- Dołączył: 2011-05-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 334
19 marca 2012, 16:50
Witam.
Jestem w ostatniej klasie liceum i niedługo mam maturę, jednak zdecydowałam się jechać na wycieczkę (2 tyg) łączoną pomiędzy dwoma szkołami w czerwcu( czyli już wtedy kiedy mam wakacje)Miałam jechać z moją przyjaciółką jednak ona w ostatnim momencie zrezygnowała.
Oprócz niej nie znam nikogo.
Jestem osobą dosyć nieśmiałą i trudno mi jest nawiązywać nowe kontakty. Sama nie wiem czy chcę jechać. Ze względu na sam harmonogram i atrakcje, to bym chciała ale boje się że będę samotna, bo wszyscy będą mieć kogoś kogo znają.
Z drugiej strony, moja sytuacja finansowa jest kiepska, a wycieczka droga- mama za nią płaci. Jednak tuż po powrocie zamierzam podjąć pracę.
Zaliczka już wpłacona ale może jak się postaram to może ją odzyskam.
Mam mętlik w głowie, nie wiem co robić.
Co byście zrobiły na moim miejscu??
19 marca 2012, 16:55
Jeśli wycieczka zapowiada się ciekawie, to ja bym pojechała, nawet jeśli miałabym być całkiem sama. Czy dlatego, że będziesz sama, chcesz rezygnować z czegoś przyjemnego? Nie warto :)
A myślę, że jak to na wycieczkach na pewno poznasz kogos fajnego, więc nie wahaj się i jedź
- Dołączył: 2011-08-31
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1103
19 marca 2012, 16:58
dziewczyno jedz raz się żyje :)
19 marca 2012, 17:00
ja bym pojechała :) na pewno poznasz nowych ludzi
19 marca 2012, 17:04
pojechalabym. Bez zastanowienia.
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: B
- Liczba postów: 4650
19 marca 2012, 17:06
ja bym nie jechała, mimo iż jestem osobą bardzo otwartą.
To są dwa tygodnie a nie dwa dni. I co przez 2 tyg nie bedziesz sie do nikogo odzywać. Ludzie na takie wycieczki jeżdżą z paczka znajomych i nikt nie lubi jak ktoś sie wcina, a jak już byś sie gdzies zachaczyła to po pierwsze nie wiedziałabyś o czym oni mówią, a poza tym miałabyś wrażenie, że sie narzucasz.
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Nigdzie
- Liczba postów: 1008
19 marca 2012, 17:06
Jedź i baw się dobrze! :)
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
19 marca 2012, 17:13
bede.szczupla napisał(a):
ja bym nie jechała, mimo iż jestem osobą bardzo otwartą. To są dwa tygodnie a nie dwa dni. I co przez 2 tyg nie bedziesz sie do nikogo odzywać. Ludzie na takie wycieczki jeżdżą z paczka znajomych i nikt nie lubi jak ktoś sie wcina, a jak już byś sie gdzies zachaczyła to po pierwsze nie wiedziałabyś o czym oni mówią, a poza tym miałabyś wrażenie, że sie narzucasz.
a moze tam bedzie więcj niesmialych osób....gdyby kazdy tak myślał to nigdy nie bylo by przyjażni wczasowych , kolonijnych itd. ja bym sie nie zastanawiał tylko sie pakowała :) a moze cos fajnego cie ominie jak nie pojedziesz...
19 marca 2012, 17:15
Kiedyś miałabym podobne obawy, ale teraz wiem, że warto odważnie jechać i poznawać nowych ludzi, zdecydowanie !
19 marca 2012, 17:25
ja bym jednak nie jechała