Temat: wyjazd. Co zrobić?

Witam.
Jestem w ostatniej klasie liceum i niedługo mam maturę, jednak zdecydowałam się jechać na wycieczkę (2 tyg) łączoną pomiędzy dwoma szkołami w czerwcu( czyli już wtedy kiedy mam wakacje)Miałam jechać z moją przyjaciółką jednak ona w ostatnim momencie zrezygnowała.
Oprócz niej nie znam nikogo. 
Jestem osobą dosyć nieśmiałą i trudno mi jest nawiązywać nowe kontakty. Sama nie wiem czy chcę jechać. Ze względu na sam harmonogram i atrakcje, to bym chciała ale boje się że będę samotna, bo wszyscy będą mieć kogoś kogo znają.
Z drugiej strony, moja sytuacja finansowa jest kiepska, a wycieczka droga- mama za nią płaci. Jednak tuż po powrocie zamierzam podjąć pracę.
Zaliczka już wpłacona ale może jak się postaram to może ją odzyskam. 
Mam mętlik w głowie, nie wiem co robić.
Co byście zrobiły na moim miejscu??
Jeśli wycieczka zapowiada się ciekawie, to ja bym pojechała, nawet jeśli miałabym być całkiem sama. Czy dlatego, że będziesz sama, chcesz rezygnować z czegoś przyjemnego? Nie warto :)
A myślę, że jak to na wycieczkach na pewno poznasz kogos fajnego, więc nie wahaj się i jedź
dziewczyno jedz raz się żyje :)
Pasek wagi
ja bym pojechała :) na pewno poznasz nowych ludzi
pojechalabym. Bez zastanowienia.

ja bym nie jechała, mimo iż jestem osobą bardzo otwartą.

To są dwa tygodnie a nie dwa dni. I co przez 2 tyg nie bedziesz sie do nikogo odzywać. Ludzie na takie wycieczki jeżdżą z paczka znajomych i nikt nie lubi jak ktoś sie wcina, a jak już byś sie gdzies zachaczyła  to po pierwsze nie wiedziałabyś o czym oni mówią, a poza tym miałabyś wrażenie, że sie narzucasz.

Jedź i baw się dobrze! :)

bede.szczupla napisał(a):

ja bym nie jechała, mimo iż jestem osobą bardzo otwartą. To są dwa tygodnie a nie dwa dni. I co przez 2 tyg nie bedziesz sie do nikogo odzywać. Ludzie na takie wycieczki jeżdżą z paczka znajomych i nikt nie lubi jak ktoś sie wcina, a jak już byś sie gdzies zachaczyła  to po pierwsze nie wiedziałabyś o czym oni mówią, a poza tym miałabyś wrażenie, że sie narzucasz.

a moze tam bedzie więcj niesmialych osób....gdyby kazdy tak myślał to nigdy nie bylo by przyjażni wczasowych , kolonijnych itd. ja bym sie nie zastanawiał tylko sie pakowała :) a moze cos fajnego cie ominie jak nie pojedziesz...

Kiedyś miałabym podobne obawy, ale teraz wiem, że warto odważnie jechać i poznawać nowych ludzi, zdecydowanie !

ja bym jednak nie jechała

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.