14 marca 2012, 20:50
Choruje na nie od ok 3 lat <diagnoza> niestety od roku jest coraz gorzej .Przez trzy lata przeszlam od interferonu do lekow cytostatycznych wiem ze w takim tempie jakim postepuje za rok nie bede mogla jej juz ukryc i tu pojawia sie problem....Moj chlopak o niej nie wie nie powiedzialam mu..na poczatku nie chcialam wcale o tym rozmawiac....wiem ze powinnam ale bardzo sie boje napewno poczuje sie oszukany. Wiem ze wyda wam sie to dziecinne ale kiedy dowiedzialam sie o sm konczylam gimnazjum i bylam poprostu gowniara teraz zrobilabym zupelnie innaczej..Nie wiem jak on to przyjmie przez caly czas wymyslalam jakies wymowki ale wiem ze dlugo tak tego nie pociagne..Nie mam pojecia jak zaczac ta rozmowe czy wgl mi uwierzy .Bardzo go Kocham ale chyba nie moge niczym tlumaczyc tego klamstwa nie wiem co robic czy przeprosic boje sie ze mnie zostawi...
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
15 marca 2012, 07:54
Współczuję Ci choroby, jednak mimo to....Jesteś okropną egoistką. Ze względu na swoje dobro, oszukujesz kogoś, kogo (niby ) kochasz.
Powinnaś mu jak najszybciej powiedzieć każdy zasługuje na prawdę. Jeśli się naprawdę kochacie- choroba nie będzie przeszkodą.
A jesli Cię zostawi, to myslę, że prędzej z powodu klamstwa, a nie choroby.