- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2012, 11:12
Jak u was z tym jest, może tak na ile procent akceptujecie siebie i jaka jest wasza pewność siebie, akceptacja własnego ja.
Ja powiem tak u mnie z tym różnie bywa zależy od dnia, ale zazwyczaj jest ona bardzo niska i nawet, kiedy rano wstaje czuje się pieknie, dotego fajne ciuchy i już myśle że jest ok ale to tylko przez chwile ponieważ wystarczy że wyjde do ludzi i odrazu to wszystko mija, w głowie pojawiaja mi sie takie sygnały, że każda jest lepsza odemnie, że ma coś ładniejszego lub lepszego. Powiem, że juz zaczyna mnie to męczyc ponieważ brak wiary w siebie i akceptacji jest do d....
Prosty przykład jesli ktoś mówi mi jakiś komplement to mi w głowie odrazu pojawia sie taka myśl, że to pewnie tylko z grzeczności, albo że żarty ktoś sobie robi i tak takie tam... Najgorsze jest, że jestem w stanie u każdego znależć coś fajnego coś lepszego, a u siebie nic. Mam wrażenie że dziewczyny które mają nawet więcej kilogramow odemnie sa seksowniejsze i wogóle 100 razy lepsze
Wiecie jak poprawić myslenie o samej sobie ??
13 marca 2012, 12:02
13 marca 2012, 12:04
13 marca 2012, 12:05
u mnie bylo w okresie gimnazjum i technikum. Jestem na drugim roku studiow i nikt mi jeszcze nie ublizyl jak wygladam itd.Ja jestem niemal w 100% pewna, że to wina moich złych wspomnień z gimnazjum. W szkole podstawowej byłam bardzo radosnym i beztroskim dzieckiem.
13 marca 2012, 12:05
13 marca 2012, 12:08
13 marca 2012, 12:09
Mysle ze to z przeszlosci - moze trzeba rozmyslic przeszlosc napisac na kartce co nas zlego spotkalo co wplynelo na nasza samoocene i spalic kartke ?? moze to pomoze mniej wiecej ? zrobic rachunek sumienia wyzbyc sie przeszlosci i zyc terazniejszoscia ?. Tak jakby zaczac wszystko od nowa ?? co Ty na to ??
może i tak tylko bez palenia kartki :p Ostatnio nawet na zajęciach miałam takie ćwiczenie że po jednej stroni pisało się kim teraz jestes i jaka jesteś a po drugiej kim chcesz być i jakąosoba masz zamiar się stać . Profesor mówił coś takiego że jeśli będziemy często czytac i patrzec na ta kartkę to wkoncu uwieżymy w siebie i w to kim możeby byc i koniec końców osiągniemy to niewiem czy to tak działa ale warto spróbowac
13 marca 2012, 12:13
przeczytaj książkę DLACZEGO MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY :) tam jest napisane o tym jak przyjmować komplementy itp. : ) ja działam wg tych zasad :)
przeczytam napewno tymbardziej że mam teraz troche wolnego czasu
Trzeba działać, pracować bo inaczej będziemy ciągle w tym samym punkcie co teraz
13 marca 2012, 12:18
13 marca 2012, 12:20
13 marca 2012, 12:23
oj nie jesteś jedyna...ja mam męża, kochającego męża, któremu się podobam a i tak mam poczucie niskiej wartości. Wszyscy mi to mówią dookoła że tak jest. Zazdroszczę innym dookoła wszystkiego, życia, ciuchów, figury, że coś potrafią a ja nie, ale najbardziej to zazdroszczę im pewności siebie. Już próbowałam się jakoś zaakceptować, są dni kiedy mi się udaje. Patrzę w lustro i nie jest tak źle, jednak wciąż wracają te złe dni kiedy najchętniej nie wyłaniałabym się z domu. Wstydzę się samej siebie. Co najgorsze, często się czerwienię co powoduję że jeszcze bardziej mi wstyd... Ogólnie ciężka sprawa ze mną...Jedynie przy mężu czuję się swobodnie, nie wstydzę się własnego ciała, czuję się piękna i seksowna gdy mnie dotyka. Ale długo to trwało zanim się przed nim pod tym względem otworzyłam.[/quoteTy masz przynajmniej męża a ja niemam nawe chlopaka a 22 na karku