- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2012, 11:12
Jak u was z tym jest, może tak na ile procent akceptujecie siebie i jaka jest wasza pewność siebie, akceptacja własnego ja.
Ja powiem tak u mnie z tym różnie bywa zależy od dnia, ale zazwyczaj jest ona bardzo niska i nawet, kiedy rano wstaje czuje się pieknie, dotego fajne ciuchy i już myśle że jest ok ale to tylko przez chwile ponieważ wystarczy że wyjde do ludzi i odrazu to wszystko mija, w głowie pojawiaja mi sie takie sygnały, że każda jest lepsza odemnie, że ma coś ładniejszego lub lepszego. Powiem, że juz zaczyna mnie to męczyc ponieważ brak wiary w siebie i akceptacji jest do d....
Prosty przykład jesli ktoś mówi mi jakiś komplement to mi w głowie odrazu pojawia sie taka myśl, że to pewnie tylko z grzeczności, albo że żarty ktoś sobie robi i tak takie tam... Najgorsze jest, że jestem w stanie u każdego znależć coś fajnego coś lepszego, a u siebie nic. Mam wrażenie że dziewczyny które mają nawet więcej kilogramow odemnie sa seksowniejsze i wogóle 100 razy lepsze
Wiecie jak poprawić myslenie o samej sobie ??
13 marca 2012, 11:31
13 marca 2012, 11:31
Edytowany przez BlushyBunny 13 marca 2012, 11:34
13 marca 2012, 11:31
13 marca 2012, 11:36
13 marca 2012, 11:37
13 marca 2012, 11:39
13 marca 2012, 11:39
o...widze ze nie jestem sama
13 marca 2012, 11:40
mam ostatnio zajęcia na studiach AUTOPREZENTACJA powiem wam że ciekawe sa i że dużo mozna sie dowiedziec , wykładowca mówi że wizerunek swój kreujemy sami i nieważne jacy jesteśmy czy skryci czy niesmiali ważnie jaką rolę chcemy odegrac w zyciu i że możemy wykrowac siebie na wzór jaki chcemy . On to atk fajnie wszystko opisuje i ujmuje tyle że to są słowa a z czynami jest roznie jak to wiemy
Najśmieśniejsze jest to że wszysty moi znajomi uważają mnie za osobe pewną siebi odważna i taką która powie wszystkim i wszystko tyle że wedłóg mnie wszczekana jestem dlatego bo w ten sposob próbuje sie bronic i ukrywać ten brak akceptacji siebie. Mam równo zryta głowe np. chciała bym miec chcłopaka, ale oczywiście odrazu mysle o tym jak mogła bym sie komuś spodobac jesli aj nie podobam sie sobie, nie wyobrażam sobie że mógłby mnie przytulić albo niedaj boże zobaczyc rozebraną. Przytulac nie pozwalam sie nikomu poprostu amm coś takiego że niechce aby mnie ktos dotykał :[ smutne jest to
13 marca 2012, 11:40