- Dołączył: 2008-04-13
- Miasto: Wyspamarzeń
- Liczba postów: 1014
13 marca 2012, 02:25
Dziewczyny ( i Chłopaki?),
piszę tu, bo już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jest noc i to ostatnio moja naturalna pora na takie natrętne myśli.
Jestem zaręczona i mam cudownego mężczyznę. Daje mi dowody miłości na każdym kroku, a także zawsze daje mi do zrozumienia jaka jestem atrakcyjna. Ale... jestem o niego bardzo zazdrosna. A w zasadzie bardzo boli mnie wszystko, co jest związane z tym, że poświęca uwagę innym kobietom (rzadko, bo rzadko, ale...). Wiem, że to nie jest normalne. W ogóle staram się nie dawać poznać tego po sobie, bo nie chcę wyjść na psychopatkę. Ale nawet jeśli obejrzy się za jakąś babeczką- ja zażartuję z tego, żeby wyglądało na to, że mam dystans- to potem to przeżywam w samotności.
Kiedyś powiedział mi, że swojego czasu miewał fantazje na temat swojej byłej nauczycielki (młoda dziewczyna). Pogadaliśmy normalnie, ale także i to powraca do mnie i sprawia, że cierpię. Nie mogę o tym zapomnieć. A przecież każdy ma prawo do tego, żeby sobie fantazjować. I to w dodatku miało miejsce wtedy, kiedy nie byliśmy razem. A ja i tak nie radzę sobie z tym.
Ale najgorsza jak na razie dla mnie była sytuacja, kiedy na imprezie poszłam go poszukać, bo leciała nasza piosenka, a on obejmował ramieniem jakąś niby koleżankę i coś jej tam opowiadał. Niby nic, ale ja nie daję rady. Nogi się wtedy pode mną ugięły. Boję się, że jak mnie nie ma to on tak gada z koleżankami. Wiem, że mnie kocha. Wiem ile dla niego znaczę. Ale nie umiem mieć dystansu do takich DOSŁOWNIE pierdół. Płaczę prawie codziennie w nocy, bo analizuję takie drobne rzeczy. Piosenka Hey "Zazdrość" byłaby tu idealnym podkładem muzycznym. Boję się, że jestem zbyt kiepska dla niego. Jak ja mam sobie z tym radzić? Jak Wy sobie radzicie w momencie, kiedy Wasi mężczyźni okazują zainteresowanie innym kobietom?
- Dołączył: 2012-03-11
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 277
13 marca 2012, 02:45
Radzę Ci z dobrego serca i na poważnie. Idź do psychologa. Po co dziewczyny mają Ci pisać, że to nienormalne jak ty o tym wiesz ;)
jak trafisz na dobrego. od serca działającego psychologa to nie tylko to ale kilka innych spraw po drodze się wydarzy... Im szybciej się zapiszesz tym szybciej tam dotrzesz :)
Powodzenia!
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
13 marca 2012, 03:49
mam to samo... a nawet gorzej bo mój facet jest po rozwodzie... i jak sobie pomyśle, że on przyrzekał kiedys innej kobiecie to mnie az skreca. Wiem, ze jej nie kocha i chyba nie kochał nigdy to taka glupota była. czuje jego miłośc do mnie, okazuje mi ja stale jego znajomi mówią, ze on jeszcze nigdy tak sie nie zachowywał przy innych kobietach jak przy mnie ale...
powtarzam sobie nie mysl o tym, bo to wszystko zniszczy... ale i tak sie katuje np. ja go nie ma oglądam zdjecia z jego ex i płacza. Chyba masochistka jestem. A ty długo jestes ze swoim chłopakiem, bo ja zuważyłam ze to z czasem znika ta potworna zazdrośc, ale na poczatku jest masakra
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
13 marca 2012, 05:44
chyba pod koniec trafiłaś w sedno - uważasz że nie jesteś dobra dla niego
zgadzam się z pierwszym wpisem, poszukaj psychologa, popracuj nad swoim zdaniem na swój temat, popraw samoocenę
jeśli tego nie zrobisz Twój związek się rozpadnie prędzej czy później
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
13 marca 2012, 06:58
moim zdaniem zazdrość to jest jak najbardziej normalna rzecz i cale Ci się nie dziwię ,że jak się ogląda za innymi to Cie szlag trafia... Poza tym zazdrość bez scen i strasznych awantur jest jak najbardziej ok.
A on jest o Ciebie zazdrosny ?
Ja jak słysze termin była to mnie krew zalewa - z resztą mój mąż ma dokładnie tak samo :) Oboje jesteśmy o siebie zazdrośni i nam akurat się to podoba . I muszę zaznaczyć ,że mój mąż nigdy przy mnie się za zadna nie obejrzal ( wiem,ze kazdy sie oglada ,ale moj nie chce mnie ranic i to tez jest super ) .
Tez się przy nim poogladaj za jakims fajnym gosciem :D
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 295
13 marca 2012, 07:48
U mnie podobnie też jestem cholernie zazdrosna o męża . Tyle ,że on nie okazuje jak bardzo mnie kocha ,że mu na mnie zależy . Oboje jesteśmy po rozwodach , ja byłam kiedyś zdradzana -może stąd moja zazdrość , może boję się ,że to się powtórzy i w tym związku ...
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
13 marca 2012, 08:18
Chyba mamy teraz tak chore czasy, ze czesto to nieuniknione, ludzie nie licza sie ze swoimi uczuciami, biora to co im sie podoba...dlatego ci sie nie dziewie, tez bywam zazdrosna, kiedys bylam bardziej, ale mielam ku temu powod poniewaz moje zaufanie zostalo nadszarpniete i po tym dlugo mialam z tym problem, teraz z biegiem czasu sie uspokoilam ale nadal czasami wraca to niemile uczucie, ktore sama w sobie wywoluje nie wiedzac czemu.
13 marca 2012, 08:18
ciekawe czy same tez z kazda sprawą lecicie do psychologa... ja również jestem zazdrosna ale mniej na pewno niż na początku związku myślę że mój związek dojrzał bo i on już nie przeżywa jak kiedyś:P
13 marca 2012, 08:52
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 15:00