11 marca 2012, 16:40
drogie witalijki.Chciałabym abyście mi poradziły - Jestem z chłopakiem od 1,5roku.Ukrywam ten związek przed rodzicami którzy nie zaakceptowali Marcina, chyba dlatego że jest sierotą,jest z wielodzietnej rodziny a jego ojciec był alkoholikiem tak jak praktycznie wsz. jego wujkowie.Na początku bylo super..wiadomo,jak zawsze,ale potem zaczeły się schody - marcin pokazal że jest impulsywny,w jednej chwili coś go zdenerwuje i wybucha.okazał się bardzo zazdrosny- kiedyś jak byliśmy na imprezie to chciałam iść z nim na inną sale żeby popatrzeć jaka tam muzyka i wgl a ten że ja tam napewno się umówiłam z jakimś chłopakiem,zaczoł krzyczeć na mnie że go zdradzam, kazał mi spierdalać ale ja i tak ze łzami w oczach poszłam za nim jak wybiegł z disco,potem się uspokoił i było ok.kiedyś na impr.jak byliśmy z jego kolegami to jego kumpel mnie poprosił do tanca a ten już wkurzony wybiegł z sali więc ja za nim.Mówił że go w huja robie a on idzie się zabić,bo flirtuje z jego kumplem.;/ Wiele razy mówił że jak go zostawie to się zabije i zostawi kartke że to moja wina.a nawet że się zabije na moich oczach ;/ Zawsze mi sprawdzał tel.Pare razy zrywałam ale on zawsze mówił się się teraz zabije bo nie umie życ bezemnie.Ostatnio spotkałam się z nim, obiecał że się zmieni choć obiecywał wiele razy.. ;/ w parku zaządał mojego tel- zobaczył nowy nr. ja nie pamiętałam co to za nr. więc on powiedzial że go zdradzam że z kims pisze, że idzie się zabić i wgl,potem mi się przypomnialo że to kolezanka dzwoniła do kumpla z mojego tel, ale on nie wierzył więc musiałam zadz do tamtego chłopaka.potem była awantura że zdradzam go z kimś z siłowni bo chodze na nią codziennie - on tak uwaza.a ja chodze zeby cwiczyć.Powiedział że jeśli to będzie koniec to on się zabije- mówił to już wiele razy ale ja i tak się boje. Niechce tak żyć jak teraz, w tej całej zazdrośći bo chyba tak nie powinien wyglądać prawdziwy związek???? A jeśli go zostawie i już nie znajde nikogo ??? ;( Dodam że mam 21 lat. Dziękuje za rady.
- Dołączył: 2010-04-03
- Miasto: Ubabuba
- Liczba postów: 481
11 marca 2012, 17:34
Psychologiem nie jestem ale jakoś niedawno czytałam coś o chorobliwej zazdrości, to się chyba nazywa zespół Otella czy jakoś tak. To co opisujesz to nie wygląda fajnie i myślę, że twój chłopak powinien się zgłosić do jakiegoś specjalisty, bo nie wiem czy jest w stanie sobie z tym sam poradzić. Ale najpierw powinnaś z nim porozmawiać i uświadomić mu, że to jak się zachowuje nie jest normalne.
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
11 marca 2012, 17:51
psychol,z daleka od niego!Na serio!A rodzicom powiedz przynajmiej ci pomoga !
11 marca 2012, 18:01
ja bym powiedziałą : to idź i sie zabijaj. to szantaż...warto być z kimś takim? na pewno zasługujesz na kogoś lepszego .!
11 marca 2012, 18:04
SAMOBÓJCY nigdy nie mówią nikomu o chęci popełnienia danego czynu.
On Cię chce zatrzymać przy sobie i znalazł na to sposób=szantaż.
Ja bym go bez wahania zostawiła. Niszczysz sobie tylko życie. Przerwij to jak najszybciej.
11 marca 2012, 18:11
dziewczyno uciekaj od niego bo zycie sobie zmarnujesz!
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
11 marca 2012, 18:37
toksyczny związek :)
wiesz, co trzeba zrobić...
on nie odpuści, będzie po rozstaniu długo jeszcze du** zawracał, nie daj się temu.
popłaczesz parę miesięcy , ale wróżę Ci, ze za rok będziesz już szalała na parkiecie z innym partnerem. poza tym 21 lat u kobiety to czas największych życiowych zmian i kształtowania światopoglądu (robiłam badania na socjologię wśród 30 kobiet 28-35lat)
pozdrawiam i ... czas na zmiany "na lepsze" :) (choć chwilowo będzie gorzej...)
- Dołączył: 2011-11-17
- Miasto: Golgota
- Liczba postów: 928
11 marca 2012, 18:44
kasiakasia90 napisał(a):
drogie witalijki.Chciałabym abyście mi poradziły - Jestem z chłopakiem od 1,5roku.Ukrywam ten związek przed rodzicami którzy nie zaakceptowali Marcina, chyba dlatego że jest sierotą,jest z wielodzietnej rodziny a jego ojciec był alkoholikiem tak jak praktycznie wsz. jego wujkowie.Na początku bylo super..wiadomo,jak zawsze,ale potem zaczeły się schody - marcin pokazal że jest impulsywny,w jednej chwili coś go zdenerwuje i wybucha.okazał się bardzo zazdrosny- kiedyś jak byliśmy na imprezie to chciałam iść z nim na inną sale żeby popatrzeć jaka tam muzyka i wgl a ten że ja tam napewno się umówiłam z jakimś chłopakiem,zaczoł krzyczeć na mnie że go zdradzam, kazał mi spierdalać ale ja i tak ze łzami w oczach poszłam za nim jak wybiegł z disco,potem się uspokoił i było ok.kiedyś na impr.jak byliśmy z jego kolegami to jego kumpel mnie poprosił do tanca a ten już wkurzony wybiegł z sali więc ja za nim.Mówił że go w huja robie a on idzie się zabić,bo flirtuje z jego kumplem.;/ Wiele razy mówił że jak go zostawie to się zabije i zostawi kartke że to moja wina.a nawet że się zabije na moich oczach ;/ Zawsze mi sprawdzał tel.Pare razy zrywałam ale on zawsze mówił się się teraz zabije bo nie umie życ bezemnie.Ostatnio spotkałam się z nim, obiecał że się zmieni choć obiecywał wiele razy.. ;/ w parku zaządał mojego tel- zobaczył nowy nr. ja nie pamiętałam co to za nr. więc on powiedzial że go zdradzam że z kims pisze, że idzie się zabić i wgl,potem mi się przypomnialo że to kolezanka dzwoniła do kumpla z mojego tel, ale on nie wierzył więc musiałam zadz do tamtego chłopaka.potem była awantura że zdradzam go z kimś z siłowni bo chodze na nią codziennie - on tak uwaza.a ja chodze zeby cwiczyć.Powiedział że jeśli to będzie koniec to on się zabije- mówił to już wiele razy ale ja i tak się boje. Niechce tak żyć jak teraz, w tej całej zazdrośći bo chyba tak nie powinien wyglądać prawdziwy związek???? A jeśli go zostawie i już nie znajde nikogo ??? ;( Dodam że mam 21 lat. Dziękuje za rady.
JOKE? Kochana, pomyśl czy chcesz być z takim kimś ....
11 marca 2012, 18:45
nie daj się szantażować. To jest chory związek, więc nie brnij w to dalej, bo szkoda zdrowia. On się nie zabije. Rozstanie to chyba najlepsze wyjście dla Ciebie i dla niego. Dla niego bo zrozumie że nie może się tak zachowywać. Kiedyś jak będzie z inną dziewczyną zanim zacznie myśleć o szantażowaniu jej pomyśli o Tobie i o tym że w ten sposób Cię stracił. Inaczej chyba nigdy nie zrozumie że robi źle.
- Dołączył: 2009-01-25
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 5541
11 marca 2012, 18:46
>"SAMOBÓJCY nigdy nie mówią nikomu o chęci popełnienia danego czynu."
To akurat bzdura.
Poza tym.. "zabije się i zostawi kartkę, że to Twoja wina".. i Ty go jeszcze nie zabiłaś śmiechem? ;D
On jest typowym dramatyzującym dzieckiem, które wcale nie liczy się z Twoimi uczuciami. Teraz nauczy Cię ustawiać się pod Niego, później przestanie szanować. Być może jakaś przemoc jeszcze pomiędzy jednym a drugim? - z reguły ten scenariusz sprawdza się prawie zawsze. Olej go, niech dorośnie. A przede wszystkim nauczy się, że ludzie to nie zabawki, którymi On poprzez swoje wybuchy złości może kontrolować.
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 352
11 marca 2012, 18:48
"Lepiej być samej niż być z głupkiem" - moje motto życiowe od jakiegoś 15 roku życia ;D On się nie zabije ;p Już wiele moich koleżanek słyszało takie groźby i jakoś niedoszli samobójcy żyją i mają się dobrze, a one mają święty spokój ;p czytając to myślałam, że macie z 15 lat ;/ Dziewczyno zakończ to, nie pchaj się w bagno.Chyba, że go kochasz bardzo, to mu pomóż...