8 marca 2012, 13:50
Wraz z moim chłopakiem- mieszkamy razem poważnie przygotowujemy sie do rzucania palenia. Ja mam 24 lata on 23 .Ja pale od 8 lat on podobnie.Z tym że ja pale light 40papierosów dziennie a on mentol 24dziennie- tz 24godziny .Powodów jest dużo i szkoda czasu na ich wymienianie. Wiem że nie ma złotego środka. Żadna tabletka nie rzuci za mnie palenia ale...coś może jednak pomóc.
Recepty na Tabex mamy. Zastanawiamy sie jeszcze nad akupunktura antynikotynową. I tu pytanie co wam pomogło by nie palić? Może macie jakieś fajne rady dla nas.
Ps tylko proszę nie piszcie że paliłam 5 papierosów dziennie przez rok bo to stopień nałogu bez porównania .
Dziękuję za wszystkie porady
8 marca 2012, 13:51
ja tez mieszkam z chlopakiem rzucilismy i znowu palimy, a teraz podejmujemy nastepna probe
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1122
8 marca 2012, 13:52
40 sztuk dziennie?? Wow , ja paliłam przez 5 lat, paczkę dziennie, rzuciłam z dnia na dzień , na nic nie zdawały się próby ograniczenia, plastry, gumy i inne gówna albo rzucasz definitywnie albo w ogóle.
8 marca 2012, 13:57
emilciaaa8 napisał(a):
40 sztuk dziennie?? Wow , ja paliłam przez 5 lat, paczkę dziennie, rzuciłam z dnia na dzień , na nic nie zdawały się próby ograniczenia, plastry, gumy i inne gówna albo rzucasz definitywnie albo w ogóle.
No niestety wiem że to bardzo dużo :(
próbowałam oczywiście gum itp ale żułam i paliłam jednocześnie. Jestem zaawansowanym palaczem że myślę że dzieżko będzie i nie tylko chodzi o psychikę ale o zdrowie i ciało tz przemianę materi itp. Robiłam już podejście nie wspierając się niczym w te wakacje. Ale nie paliłam zaledwie dwa tygodnie a w nocy przezywałam koszmar. Albo spać nie mogłam a to budziły mnie poty dreszcze;/ o wc nie wspomnę;/
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2811
8 marca 2012, 13:58
paliłam od 10 roku zycia, jak mialam 11 to juz nałogowo:/
Rzuciałm jak miałam 18 - przed maturą. Paliłam paczkę dziennie. - poszło - z dnia na dzien, nawet nie pamietam jak :/
Zaczęłam znów palić jak miałam 23 lata. Nie wiem po co... w zeszłym roku na miesiąc rzuciłam przy pomocy książki Jak Łatwo Rzucic Palenie.
Jest rewelacyjna! Niestety na sylwestra chcialam zapalic - jednego noworocznego i tak paliłam ok 1,5 paczki do początku tego roku.
W Nowy Rok byłam tak skacowana, że gdybym zapaliła, to chyba bym zwymiotowała:P I tak powstał pomysł rzucenia palenia. Nastepnego dnia kupiłam sobie niquitin mini. Jak mialam ochote na fajke, to ssałam tego cukierka. Jest tak obrzydliwy, ze po tej pastylce poprostu nie moglam zapalic... no i tak sie odzwyczaiłam.. potem odstawialm tabletki.
i tyle.
Po 2óch miesiącach, w moim portfelu przybyło sporo kasy :) i to jest motywacja :)
Mój facet, który palił dwie paczki, ciągle mi dokuczał - skad Ty masz tyle kasy na nowe ciuchy itd ?:P
A ja mowilam - sie nie pali się ma!
Tez rzucił :) Juz prawie 2 miesiące nie pali :)
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
8 marca 2012, 14:01
Ja rzuciłam palenie w tamtym roku na kilka miesięcy. Pomógł mi tabex i to bardzo. Już po pierwszym dniu jak próbowałam zapalić to mdliło mnie i strasznie kręciło mi się w głowie, dodatkowo papierosy w ogólnie przestały mi smakować. Pamiętam, że musiałam sobie dodatkowo kupić tabletki uspakajające (takie bez recepty), bo naprawdę ciężko przechodziłam odstawienie papierosów. Dzisiaj niestety znowu palę- wszyscy wokół palili+ stresujący dla mnie wtedy czas. Cały czas żałuję, że wróciłam do nałogu, ale receptę na tabex mam już w domu, więc druga próba mam nadzieję będzie już udana :)
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Hiszpania
- Liczba postów: 1538
8 marca 2012, 14:02
Ja palę po 3 paczki dziennie od około 7 lat. Też się muszę wziąć i to rzucić bo mnie puca bolą i nie daję już rady.
Tabex jest w niektórych aptekach bez recepty. Ale ja po nich czułam się dziwnie, tzn nie ogarniałam tego co się wokół mnie dzieje.
Moja mama jeździła do Wrocławia na hipnozę, pomogło jej bardzo ale ostatnia wizyta była pod koniec pracy tego pana i nie miał już swojej mocy ( to było koło 18 po całym dniu jego pracy, bo mieli mnie wziąć z Wrocka do domu i dlatego przełożyli godzinę) i doszedł mamie stres z weselem siostry i przez te dwa czynniki znowu pali, ale mało już i najsłabsze jakie są na rynku. Hipnoza działała tak ze jak mama wzięła papierosa to zwymiotowała:)
8 marca 2012, 14:04
KarolajnaGdynia
mówisz o książce allena cara?czytałam ja.niestety nie pomogło :(
gumy tez na mnie nie działają :(
8 marca 2012, 14:07
kotek13 hipnoza ..powiem szczerze ze właśnie kiepsko u mnie z wiara w takie rzeczy ;/ ale gdybym wymiotowała gdy pale to na bank bym rzuciła
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 21685
8 marca 2012, 14:35
palilam 15lat ostatnie 8lat po 2-3paczki dziennie, strasznie ciezko z tym paleniem rzucam juz kila miesiecy ale popalam obiecalam sobie ze nie kupie paczki w kiosku ale jak pojde na winko/piwko to zawsze sie poczestuje.tez probowalam wszystkiego gumy,plastry,ksiazki...