- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 marca 2012, 16:36
Dziewczyny proszę Was o pomoc, bo mam mętlik w głowie!! Mam juz tu konto, ale zlozylam nowe zeby zadac to pytanie.
Mam chłopaka od 5lat, wiem ze niedługo zamierza mi się oświadczyć. Tyle ze im bliżej do tego terminu tym bardziej ja się tego boje i waham. Proszę dziewczyny które sa w DŁUGIM związku kilka lat żeby odpowiedzialy czy to normalne ze:
Mam takie dni kiedy mysle ze jest super i wyszukuje suknie slubne w necie, ale tez takie kiedy chciałabym wolności i myślę o innych facetach (w sensie jakby to było z innym itd.)
Czasem mi się wydaje ze do siebie pasujemy i świetnie się dogadujemy, a potem się kłócimy (klocimy się jakies 3 razy w miesiącu) i mysle ze na pewno się nie uda i cale zycie będziemy się klocic.
Martwie się ze już nigdy się nie zakocham nie będzie motyli w brzuchu, pierwszego pocałunku, pierwszego seksu i ze do konca zyciua juz tylko z jednym itd.
Sa takie dni ze wszytsko mnie w nim denerwuje i mam ochote go poszarpac na kawalki, a sa takie ze bym sie ciagle do niego przytulala i mowila mu ze kocham.
I ogolnie czy to normalne ze mam takie wątpliwości, mysle o innych facetach i o tym jak to by było być sama i czy to wszytsko ma sens i czy to na pewno ten. Wiem ze powinnam to wiedzieć sama i naprawdę dopóki nie zaczela się cala ta afera piersionkowa to myslalam ze to ten jedyny, ale teraz chyba sobie zdałam sprawę ze to naprawdę na cale zycie i się trochę tego boje! I mam takie głupie wątpliwości a przecież o slubie i oświadczynach marzyłam! Proszę powiedzcie szczezrze czy Wy tez czasem macie wątpliwości i czy czasem zwracacie uwagę na innych facetow?
i dziewczyny- nie chodzi mi o to ze chce innego, tylko pytam czy macie czasem watpliwosci? Takie dni zwatpienia? Czy zawsze wiecie ze to ten i koniec?
Edytowany przez derpinkaa 1 marca 2012, 16:46
1 marca 2012, 16:58
1 marca 2012, 16:58
1 marca 2012, 17:05
Uwierz ze ja tez nie chcialam innego przez jakies 4 lata. Zreszta nadal nie chce tzn w ogole nie mysle w kategorii "na cale zycie" o innych, ale ostatnio poznalam jednaego chlopaka i mi jest milo jak mnie zagaduje i ze widze ze jest mna zainteresowany. To fajne uczucie ze sie komus podobam bo z moim sie juz czuje troche jak taka "stara zona".
Edytowany przez KotkaPsotka 1 marca 2012, 17:07
1 marca 2012, 17:06
1 marca 2012, 17:06
1 marca 2012, 17:07
1 marca 2012, 17:09
Cos na temat mojego dzisiejszego wpisu - mamy staz 7 lat to chyba sie kwalfikuje do odpowiedzi na pytanie :) Kocham mojego faceta najbardziej na swiecie i wiem, ze chce z nim byc do konca zycia ALE czasem sie zastanawiam jak to by bylo z innym mezczyzna ( obecny jest moim pierwszym ) , jak wygladaloby moje zycie itp. Jednak jest to taka ciekawosc, ktorej na pewno nie bede zaspokajac :)
1 marca 2012, 17:21
1 marca 2012, 17:26
1 marca 2012, 17:29
Dziewczyny proszę Was o pomoc, bo mam mętlik w głowie!! Mam juz tu konto, ale zlozylam nowe zeby zadac to pytanie. Mam chłopaka od 5lat, wiem ze niedługo zamierza mi się oświadczyć. Tyle ze im bliżej do tego terminu tym bardziej ja się tego boje i waham. Proszę dziewczyny które sa w DŁUGIM związku kilka lat żeby odpowiedzialy czy to normalne ze: Mam takie dni kiedy mysle ze jest super i wyszukuje suknie slubne w necie, ale tez takie kiedy chciałabym wolności i myślę o innych facetach (w sensie jakby to było z innym itd.) Czasem mi się wydaje ze do siebie pasujemy i świetnie się dogadujemy, a potem się kłócimy (klocimy się jakies 3 razy w miesiącu) i mysle ze na pewno się nie uda i cale zycie będziemy się klocic. Martwie się ze już nigdy się nie zakocham nie będzie motyli w brzuchu, pierwszego pocałunku, pierwszego seksu i ze do konca zyciua juz tylko z jednym itd.Sa takie dni ze wszytsko mnie w nim denerwuje i mam ochote go poszarpac na kawalki, a sa takie ze bym sie ciagle do niego przytulala i mowila mu ze kocham. I ogolnie czy to normalne ze mam takie wątpliwości, mysle o innych facetach i o tym jak to by było być sama i czy to wszytsko ma sens i czy to na pewno ten. Wiem ze powinnam to wiedzieć sama i naprawdę dopóki nie zaczela się cala ta afera piersionkowa to myslalam ze to ten jedyny, ale teraz chyba sobie zdałam sprawę ze to naprawdę na cale zycie i się trochę tego boje! I mam takie głupie wątpliwości a przecież o slubie i oświadczynach marzyłam! Proszę powiedzcie szczezrze czy Wy tez czasem macie wątpliwości i czy czasem zwracacie uwagę na innych facetow? i dziewczyny- nie chodzi mi o to ze chce innego, tylko pytam czy macie czasem watpliwosci? Takie dni zwatpienia? Czy zawsze wiecie ze to ten i koniec?