Temat: Brak okresu po luteinie!!!

Dziewczyny, nie wiem co mam o tym myśleć... Ponad pół roku temu zatrzymał mi się okres - oczywiście z własnej głupoty, bo nie mając pojęcia o tym jak należy się zabrać za dobrą dietę, zaczęłam się restrykcyjnie odchudzać no i bęc. Brak okresu, jojo itp Szybko jednak poszłam po rozum do głowy i zaczęłam jeść jak trzeba, ćwiczyć i generalnie moje odchudzanie jest teraz jak najbardziej na "TAK". Wybrałam się także do lekarza, który zalecił mi 10 dni przyjmować luteinę na wywołanie. Tymczasem minął prawie miesiąc od wizyty, a okresu nadal nie ma... Było jakieś tam plamienie, ale nawet nie wiem "do czego to podpiąć", bo to były jednorazowe przypadki raz lub dwa razy w tygodniu, nie mające absolutnie żadnej kontynuacji w czasie... Odczuwam wciąż lekkie bóle miesiączkowe, jestem napompowana od wody i jest mi z tym koszmarnie... Co robić? Czy u którejś z Was także nie wystąpiło krwawienie po luteinie? Dodam tylko, że lekarz robił mi USG i twierdził, że nie widzi nic niepokojącego. Bardzo się martwię...
to znak ze najwyzsza pora przytyc. zwlaszcza jezeli na awatarze to jestes ty
Witaj,
Jakbym czytała o sobie... Miałam identyczną sytuację 1,5 roku temu. Dostałam oczywiście luteinę na wywołanie okresu... Brałam również 10 dni... Okresu oczywiście nie było... Poszłam ponownie do ginekologa, dostałam Micrognynon na wywołanie okresu, brałam chyba tydzień. Okres się pojawił w zapowiadanym czasie. Niestety lekarz jednak stwierdził, że coś jest nie tak i polecił mi badania hormonów... Wyniki wykazały, że mam zaburzoną gospodarkę hormonalną. Miałam kurację kilkumiesięczną i teraz wszystko jest ok :)
Nie martw się na zapas, tylko idź jak najszybciej do lekarza, powodzenia :)
Na awatarze jestem ja sprzed roku, tak właśnie teraz chcę spowrotem wyglądać - przytyłam jakieś 6 kg od tamtej pory i bardzo źle się z tym czuję. Dodam, że w czasach mojej najniższej wagi, która często była za niska wg większości przeliczników, nie miałam absolutnie problemów z miesiączką - wręcz przeciwnie - jak w zegarku. Teraz ledwo mieszczę się w większość ubrań, a okresu brak :(

anulka8881 napisał(a):

Witaj,Jakbym czytała o sobie... Miałam identyczną sytuację 1,5 roku temu. Dostałam oczywiście luteinę na wywołanie okresu... Brałam również 10 dni... Okresu oczywiście nie było... Poszłam ponownie do ginekologa, dostałam Micrognynon na wywołanie okresu, brałam chyba tydzień. Okres się pojawił w zapowiadanym czasie. Niestety lekarz jednak stwierdził, że coś jest nie tak i polecił mi badania hormonów... Wyniki wykazały, że mam zaburzoną gospodarkę hormonalną. Miałam kurację kilkumiesięczną i teraz wszystko jest ok :)Nie martw się na zapas, tylko idź jak najszybciej do lekarza, powodzenia :)


Dziękuję Ci bardzo. Też myślę, że coś nie tak u mnie z hormonami bo mam także problemy skórne, a czytałam że może mieć to związek. Zaraz w poniedziałek biegnę do lekarza!
Kurcze, mnie póki co 5 miesiąc się spóźnia, więc pewnie też mnie niedługo czeka wizyta u ginekologa...
A dodam, że ja się zbyt nie odchudzałam, więc nie znam przyczyny.
No i prawda, jeśli to ty jesteś na zdjęciu to musisz przytyć, wiesz też powoli zdrowe jedzonko, regularne posiłki, ale nie głodź się pod żadnym pozorem.
Cóż, ja dokładnie wiem że zatrzymanie miesiączki nastąpiło przez własną głupotę i absolutnie z tym nie dyskutuję, natomiast dziwi mnie że mimo iż sporo przytyłam, zaczęłam jesc odpowiednio i przyjmowałam luteinę nadal nic... Ale zrobię tak jak radzi anulka, być może potrzebuję ustabilizować hormony - mam nadzieję że lekarz mi pomoże. Nie wiedziałam tylko czy powinnam nadal czekać na okres, czy iść do lekarza po kolejne leki.
ja luteinę brałam na podtrzymanie ciąży...więc wydaje mi się że raczej nie jest ona na wywołanie okresu.. ale specjalistą nie jestem
Pasek wagi
tez na mnie nie dziala idz do gina przepisze ci cos silniejszego ale bez przytycia okresu nie odzyskasz
luteina jest nie tylko na podtrzymanie ciąży.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.