Temat: Sptykanie się z chłpakiem

Jak wytłumaczyć chłpakowi że chcę się z nim spotkać dopiero w sobotę a w sobotę mija tydzień a nie np.jutro. Kocham go ale nie tęsknie i nie mam ochoty co ja poradze na to że taka juz jestem
nie wyobrażam sobie pracować do 18 i w soboty szkoła nauka ćwiczenia to nie ma czasu na chłpaka już kompletnie skreślony
Mysle, ze to nie TEN...

bezmotywacji19 napisał(a):

jak to gitarę zawracam kocham go. Moim zdaniem z chłpakiem powinno się spotykać się raz na tydzień dwa bo po co częściej ważniejsze są sprawy do roboty. I ja już nie jestem nastolatką żeby tęsknić jak oszalała


ja z moim chłopakiem ( od miesiąca już narzeczonym :) :) ;) ) przez 4 lata widywałam sie prawie codziennie. Czasami to było trochę męczące, wiadomo, chciało się mieć więcej czasu dla siebie, ale gdy nie widzieliśmy się 2-3 dni,  myślałam, że wyjde z siebie. Nie jestem zbuntowana 16, w sumie mam dopiero 22 lata, ale dziwi mnie Twoje podejście. Szkoda chłopaka.

bezmotywacji19 napisał(a):

nie wyobrażam sobie pracować do 18 i w soboty szkoła nauka ćwiczenia to nie ma czasu na chłpaka już kompletnie skreślony



pracuję na nocne zmiany, też studiuje - aktualnie juz na III roku. Czasami jest tak, że mam nocna zmiane - prosto po pracy jadę do szkoły - ze szkoły do pracy i po pracy znowu do szkoły a jedyny moj sen, to ten przez 2 h w autobusie. Więc gdy juz wrócę do domu, to po prostu chce sie przytulić do mojego mężczyzny i zasnąć. Jak się chce to sie da... a jak się nie chce, to każda wymówka jest dobra.

sylka889 napisał(a):

Nie tęsknisz za nim? To nie jest miłość^^

 racja.
Pasek wagi

sylka889 napisał(a):

Nie tęsknisz za nim? To nie jest miłość^^

 racja.
Pasek wagi

sylka889 napisał(a):

Nie tęsknisz za nim? To nie jest miłość^^

 racja.
Pasek wagi
padłam ze śmiechu. dziewczyna lubi wygodę, może to uklad dla seksu i żeby momentami jak nie ma co robić zabić nude i samotność.
kochasz siebie a nie jego.
znajdź sobie smyrałke ruchałke a nie kleisz melodramaty

mrovvka napisał(a):

Ideałów nie ma. A to, że byłaś kobietą bluszcz i nie potrafiłaś się oderwać od tamtego jak zaczął się źle zachowywać, że mu matkowałaś zamiast traktować jak partnera to możesz winić tylko siebie a nie faceta. Amen.

oj nie oceniaj tak łatwo.. gdy patrzysz z boku na sytuację, rozwiązanie samo się nasuwa. natomiast gdy jesteś uwikłana w coś takiego, to decyzja nie jest juz taka prosta. 


bezmotywacji19- ja miałam tak samo z byłym-nie tęskniłam. co chwilę robił mi awantury, że nie chcę się z nim spotkać. nawet gdy  naprawdę nie miałam czasu i wiedział o tym, dawał mi dosłownie rozkaz wyrobienia się ze wszystkim wcześniej po to, żeby się z nim zobaczyć.. teraz naprawdę wątpię, czy to była miłość. gdy zerwałam z nim, zobaczyłam jak bardzo ten związek był chory. długo to odchorowywałam. ex mnie prześladował, groził, przez co podejśćie do facetów miałam podobne jak Ty, że nie można im ufać, znęcają się, zdradzają, nie wyobrażałam sobie ślubu. 

teraz wszystko się zmieniło za sprawą mojego obecnego faceta, tęsknię za nim jak wariatka :) Gdy się widzimy najchętniej wogóle bym się z nim nie rozstawała. pomógł mi się przestać bać i uspokoić psychicznie. myślę, że to kwestia spotkania odpowedniej osoby i że Ciebie też to kiedyś czeka :)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.