Temat: wypluwanie jedzenia

Czy wpychacie do buzi dużo jedzenia , przeżuwacie i zaraz je wypluwacie? Ja tak robię....
Sposób Shape92 na pewno nie należy do rozsądnych i w skutecznych w długim terminie. Ale ona tego nie chwali, nie promuje "hej, róbcie jak ja! można smakować i nie tyć!". Odważyła się napisać taki wątek, może powinna lepiej sprecyzować swój pierwszy post, bo jak widać interpretacje są różne. Ale nikt, żadna z Was nie poradziła jej jak ma przestać.

Czy argumenty o Afryce naprawdę są takie skuteczne?
Czy obrażanie się i obrażanie Autorki przyczyniło się do jakiegokolwiek progresu?

Przekonujecie się jedna przez drugą. ale każdy ma jakieś swoje poglądy i sorry, ale na takim forum w 90 komentarzach nie przekona się nikogo ani do bardzo prospołecznej postawy ani do wyluzowania. Opinie kształtują się przez lata pod wpływem różnorakich czynników, a takie ataki jakie właśnie prezentujecie jedynie zaostrzają konflikt,z którego nic nie wyniknie.
Chcesz zjechać shape92 za to co robi? Bądź na tyle dojrzała, żeby jej nie zwyzywać i nie pokazać ignorancji dla jej problemu. Napisz jej prywatną wiadomość i wyraź wszystko bez podjudzania innych Użytkowników. Podjudzania w obie strony.

No dobra, a przechodząc do Autorki. Spotkałam się z takim problemem na początku studiów. Przyłapałam koleżankę, jak wypluwała obiad do chusteczki. I nie było opcji, że trafiła na coś nie dobrego. Zaczęłyśmy rozmawiać o tym. Nie jestem psychologiem, specjalistą ani nic w ty stylu, a cała akcja była krępująca dla nas obu. Ja przez dość długi czas miałam problemy i wymiotowałam, dlatego dość łatwo nam się było zrozumieć.

Ogólny wniosek- nie akceptujemy swojego ciała, mamy za dużo tłuszczu i wyglądamy jak dwa salcesony. Żeby odwrócić myśli od jedzenia zapisałyśmy się na kurs tańca towarzyskiego, bez partnerów i zupełnie nieprzygotowane (na szczęście jacyś wolni faceci się znaleźli). I w ten sposób pojawił się ruch, a w raz z nim lepsze samopoczucie, więcej silnej woli i optymizmu. ważne było ograniczanie jedzenia, żeby nie mieć kolki i czuć się lekko na zajęciach. Później nasze problemy po prostu zaczęły maleć, bo w głowie pojawił się już rozsądny sposób dbania o siebie. Nadal jest trudno, ale taka natura człowieka, upada i podnosi się. Czasem potrzebuje kogoś, kto mu pomoże się dźwignąć. Tylko musi chcieć się podnieść.


Jeżeli wypluwanie wynika z chęci nieprzytycia, to znajdź jakiś fitness club, basen czy coś w tym stylu, co przyniesie prawdziwe efekty dla Twojego organizmu i poprawi Ci świadomość samej siebie. Wypluwanie tylko pogłębia podświadome kompleksy względem swojego ciała.

Koniec :)
Obrazanie autorki, wyzywanie? Jedyne co zauwazylam to obrazanie i wyzywanie tych ktorzy smia myslec inaczej. Czyzbym nadepnela komus na odcisk, jakis czuly punkt?
Pasek wagi
Cos jest nie tak z niektorymi vitalijkami!!!!Dziewczyna pyta konkretnie,czy ktos ma ,wie itd.Prosi o pomoc.Wie ze ma problem a takie glupie teksty"co Ty robisz,jak mozna,co na to glodujace dzieci?"Zenada,same chodzace doskonalosci.Dziewczyny nic nie wnosicie do dyskusji,oprocz tego ze sie samozachwycacie wlasna watpliwa szlachetnoscia.

KotkaPsotka napisał(a):

Obrazanie autorki, wyzywanie? Jedyne co zauwazylam to obrazanie i wyzywanie tych ktorzy smia myslec inaczej. Czyzbym nadepnela komus na odcisk, jakis czuly punkt?


nie trzeba napisać wprost "jesteś głupia", żeby kogoś obrazić. napisałam, nawet w tym samym zdaniu, ze obrażanie dotyczy Autorki i innych wypowiadających się osób.
Nadal wychodzę z założenia, że na siłę nikogo się nie przekona. Teraz chcesz mnie sprowokować do dyskusji z Tobą na temat kto i jak został urażony. Nie widzę związku z tematem wątku, czyli zaburzeniami odżywiania u Shape.
Nie miałam pojęcia że ten temat wywoła taką burzę . Miałam nadzieję ,że się pocieszymy/ wesprzemy z osobami które taki problem mają . Robię tak i wiem że niektórzy nie mają co do ust włożyć ......
Gdybym umiała wymiotować to bym już dawno tak robiła ( bo próbowałam) . Nie wiem które jest gorsze  , to co teraz robię czy wymiotowanie.
to już lepiej wypluwaj jak masz się zmuszac do wymiotów, one strasznie niszczą organizm, soki żołądkowe wypalają przełyk, niszczą zęby brr

moium zdaniem jednak powinnaś po prostu przestać tak robić, dieta to zmiana stylu życia, nie ma drogi na skróty, sama siebie nie oszukasz, po prostu przestań, pewnie mi napiszesz, ze to nie takie proste, ze próbowałaś, że... nie szukaj wymówek, po prostu przestań
myślę, że wymiotowanie jest gorsze- jedzenie trafia dalej, angażujesz więcej hmm, części swojego ciała i cały ten "proces" nie należy do przyjemnych. Więc w razie czego, nie ucz się.
a próbowałaś już jakoś z tym walczyć?

Dlatego powinnaś poszukać pomocy bo będzie Ci ciężko samej z tego wyjść. Obawiam się, że tkwiąc w tym dalej nabawisz się bulimii. Wsparcie wirtualne to jednak nie to samo co profesjonalna pomoc.

Pasek wagi
A co w tym za sens? ;/ to w ogóle nic nie jedz, praktycznie na to samo wyjdzie.

HellOnHeels napisał(a):

70ada51- No cóz taka prawda... Zamiast zgłosić się na terapie, podjąć jakieś starania skoro wie że ma problem...poza tym to co wypluje...mogła by teoretycznie oddać do pck i jacyś ludzie, którzy nie mają coś jeść mieli by z tego korzyść. No sorry ale po co jeść ? i to wypluwać...zaburzenie zaburzeniem ale powiedzialam co myśle i pewnie 50% osób pomyślało tak samo lub pomyśli.

pisałam o moich doświadczeniach. nie będę, za przeproszeniem, popie****** do pck z kostką czekolady. Rozumiem też, że autorka tematu może mieć zaburzenia, ale nie rozumiem dlaczego tak dużo osób tak strasznie na nią najechało?! to rzadko były rady typu: prawdopodobnie możesz mieć zaburzenie, najlepiej będzie jak porozmawiasz z psychologiem... tylko właśnie każdy pisze, co myśli, a takie myślenie może kogoś obrazić, poniżyć i sprawić, że zamiast "rozwiązania", będzie miała kolejny kłopot... dla mnie to wcale nie jest żenujące, uważam tez, że autorka nie powinna się wstydzić swojego problemu, co dużo osób sugerowało (hmmm, zbyt delikatnie powiedziane...). 

edit: dot. mojego postu sprzed kilku stron, pięciu ostatnich nie czytałam, więc się nie bulwersujcie ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.