27 stycznia 2012, 18:46
jestem na obczyźnie 4 dzień i strasznie tesknie do domu, tzn nie za rodzicami tylko za facetem, z którym mieszkałam przez ostatni rok. Wcale nie chcialam wyjeżdżać. Przyjechałam jako au pair, zeby nauczyc sie jezyka i miec lepsze perspektywy na prace w PL, nie wiem moze bede musiala tu zostac rok moze troche krócej, troche dłużej ...
rodzina goszcząca jest bardzo miła jak na te pierwsze dni, ale ja jestem myślami gdzie indziej, nie moge sie skupić ... nic prawie nie mówie bo moj poziom to A1 (wiedzieli o tym)... nie moge sie uczyc, bo mysle o nim, on mi pisze, ze teskni, nie moge o tak oderwać sie od zycia w PL, ale z drugiej strony wiem, ze musze cos zaczac ze soba robic tylko tak cholernie mi cieżko. Ciezko mi zabrac sie do nauki, nie wiem od czego zaczac i siedze na vitalii i gdybam ... nie sadzilam, ze tak bede tesknic, nie wiem czy tu wytrzymam boje sie, ze w koncu sie spakuje i wrócę i bede bez pracy i bez szans na nią, ale z nim i dalej znów bedziemy sie zastanawiac co zrobimy z naszym zyciem, gdzie znajdziemy prace itp, dlaczego to wszytsko jest takie popaprane? musialam sie wyżalić przynajmniej na forum, bo aktualnie nie mam komu . Zrozumcie.
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
27 stycznia 2012, 19:04
Jejku ja gdy wyjeżdżam za granicę to zawsze płaczę jak bóbr za moim lubym. Tęsknie za nim już zanim wyjadę
![]()
Ale jak już mnie nie ma to się przyzwyczajam. Po miesiącu już tak nie tęsknię, choć dalej nie mogę się doczekać aż do niego wrócę. Zawsze sobie marzę jak to będzie gdy się zobaczymy
27 stycznia 2012, 19:07
DorotkaStokrotka51 napisał(a):
. on chce miec dom,a nie mieszkanie w bloku w mieście. - ale trzeba liczyć siły na zamiarya ten twój to pracuje????a ja mam 31 lat i szukam pracy i też jest różnie - tak ze rozumiem i mam nadzieje że tym razem będzie lepiej
tak, pracuje za 1200 zl i wyzysk jak nic, gorzej niż robota na budowie (tak przynajmniej mówi) ... nic innego u nas nie ma niestety ..
a z tym domem chodzi o to, że skoro mam płacić 1500 zł za mieszkanie za mc to mohe rownie dobrze placic 1000 zł raty za dom, rodzice bardzo chcą nam pomóc, ale mimo wszytsko pasowało by mieć jakąs prace przynajmniej 2000 zł kazde z nas na reke :(
27 stycznia 2012, 19:13
ciesz sie ze ma prace.
ja mam rente 630 zl, abonament + telefon na karte (na szczescie splacilam kredyt)
moj zyje z oszczednoisc, obecnie ma tyle co twoj pensje i pracy brak.
przez rok czasu pracowal w kilku zakladach, ale wiecej przesiedzial w domu miedzy pracami
niz jak podiczyc wszystkie dni pracy w tych w zakladach
bywa ze byly 2-3 miesiace bez pracy bo nikt sie nie odzywal a popracowal miesiac, a nawet ost 10 dni
bo zaklad sobie w kulki polecial. wyobraz sobie ze 350 zl przelewal 2 miesiace w 2 ratach
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 631
27 stycznia 2012, 19:27
To początek, dlatego teraz nie będzie łatwo. Pomyśl, że robisz to dla Waszego dobra. Poświęć się nowej pracy.
27 stycznia 2012, 23:23
mariiciisiia napisał(a):
To początek, dlatego teraz nie będzie łatwo. Pomyśl, że robisz to dla Waszego dobra. Poświęć się nowej pracy.
wiem, bede sie starac, ale na prawde nie mam łatwo ... sadze ( i moja kuzynka, z ktora mialam i mam kontakt) , ze mam depresje ... ciągłe napady, płaczu, lęku, brak możliwości koncentracji itp ... często płakałam , a mój facet sie denerwował, bo myślał, ze to przez niego, ale przecież nie miałam powodu ... to przychodzi samo ... napady płaczu, głodu i to wszystko ...
chciałabym miec go tutaj blisko ... przynajmniej wsparł by mnie w tym wszytskim
czuje sie strasznie