Temat: Grypa żołądkowa.

Witajcie,
na waszą pomoc można zawsze liczyć, więc myślę, że mi pomożecie. :) Wczoraj od rana nie miałam apetytu, jadłam bo jadłam, trochę na siłę. Tak ok. 19 zjadłam kolację, pochodziłam, położyłam się spać, trochę mnie brzuch pobolewał. Budzę się o 1 z ogromnym bólem, za chwilę do łazienki, zwracałam wszystko po kolei. Za każdym razem było mi lepiej. Męczyłam się do 3, nawet wypita woda poszła z "prądem". Zaraziła mnie chyba bratowa. Ok. 5 doszła do tego wszystkiego biegunka. I tu pytanie: Czy któraś miała i ile czasu trwało? Jak się leczyłyście.
Naprawdę nie życzę tego nikomu.
Grypa żołądkowa (rotawirus) jest bardzo zaraźliwa :( ja złapałam od synka, który przechodził jak miał 1,5 roku, mimo, że był szczepiony. Oboje wylądowaliśmy na kroplówce - mały był strasznie odwodniony, leczenie: środki przeciwwymiotne (my dostaliśmy w kroplówce), niestety nie ma lekarstwa na rota, do jedzenia: tylko jogurt, chrupki kukurydziane i starte jabłko, do picia woda i gorzka herbata (małemu słodziłam). Przechodzi po ok 3 dniach. Współczuję! Nifuroksazyd jest świetny na biegunki bakteryjne, ale z opisu wynika, że mamy raczej do czynienia z rota wywołanym przez wirusy!
Dziękuję wam bardzo! :) Jakimś cudem zasnęłam, obudziłam się i ból brzucha przeszedł. Apetytu w ogóle nie mam, piję teraz różne ziołowe herbaty i liczę, że dam radę. Mam nadzieję, że nie wróci.

Luna999 napisał(a):

Grypa żołądkowa (rotawirus) jest bardzo zaraźliwa :( ja złapałam od synka, który przechodził jak miał 1,5 roku, mimo, że był szczepiony. Oboje wylądowaliśmy na kroplówce - mały był strasznie odwodniony, leczenie: środki przeciwwymiotne (my dostaliśmy w kroplówce), niestety nie ma lekarstwa na rota, do jedzenia: tylko jogurt, chrupki kukurydziane i starte jabłko, do picia woda i gorzka herbata (małemu słodziłam). Przechodzi po ok 3 dniach. Współczuję! Nifuroksazyd jest świetny na biegunki bakteryjne, ale z opisu wynika, że mamy raczej do czynienia z rota wywołanym przez wirusy![/quote]

otóż to, a wirusówka sama musi "wyjść" z organizmu , a nie zatrzymywać ją  lekami

trzeba pilnować, żeby się nie odwodnić

Nasz synek też był szczepiony na Rota, a mimo to zachorował. Na szczęście w jego przypadku grypa żołądkowa  przebiegła łagodnie. Przez kilka godzin nie nadążaliśmy ze zmianą pieluszki. Ale podawaliśmy mu elektrolity, Dicoflor i ORS. Po czym wszystko wróciło do normy. Niestety smyk zaraził wszystkich dookoła. A u nas, dorosłych było znacznie ciężej. Najważniejsze, aby uzupełniać płyny i elektrolity. Naprawdę bardzo łatwo o poważne w skutkach odwodnienie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.