Temat: zapalenie pęcherza

jesli krew było widać w moczu, to musiało jej byc naprawde sporo.... jesli nadal są krwinki w moczu, to wyjdą w badaniu-nie musi być widoczna zmiana koloru moczu, żeby określić czy erytrocyty są czy nie. próbek w słoikach sie już nie przyjmuje. poza tym mocz mozna przechowywac do 4godzin w lodówce i potem musi byc dostarczony do badania. w temp. pokojowej do godziny-bo namnożą sie bakterie i badanie wyjdzie niemiarodajne. 

dziś idę do przychodni wypełnić formularz bo nie jestem nigdzie tu zapisana i od razu umówię się na jutro rano i tyle. Największy stres to dla mnie zawsze głupi dowód ubezpieczenia bo moi rodzice są na emeryturze i co miesiąc muszą brać z zusu zaświadczenie, że tak dalej pobierają emeryturę i dalej odprowadzane są z niej składki zdrowotne. A kiedyś wystarczyło, że student przyniósł legitymację :(

Ja ma to cholerstwo powracające, już nawet nie chodzę do lekarza, leżę z termoforem na brzuchu, dużo piję, zwłaszcza czegoś kwaśnego typu herbata z cytryną i sok grapefruitowy, jak boli już za mocno to nospę biorę, czasem urinal, urosept albo nurseę uro czy jakoś tak. Jak jest bardzo źle, to idę po receptę na furaginę - tylko to mi pomaga, bo nawet Monural (takie drogie saszetki na sztuki za ok. 40 zł) się nie sprawdził u mnie. 

Vitalijki, od tygodnia mam ten sam problem, mianowicie zapalenie pęcherza.Biorę Furaginum 5 dzień(została mi jedynie jedna dawka na jutro) i niby na początku szybko przyniósł ulgę, a teraz znowu zaczyna mnie boleć, czy to oznacza, że nie zadziałał prawidłowo? Kupić sobie Urinal lub Urosept i pomoże? Mam taki sam problem z tym nieszczęsnym ubezpieczeniem, w dodatku jestem daleko od domu i mam sesję więc cięzko u mnie z wygospodarowaniem czasu na czekanie w kolejkach. 

Z góry dziękuję wam za pomoc :)

ja dostałam cipronex antybiotyk i rozkurczowy spasmolina. muszę powiedzieć, że okropna jest ta lekarz która zadeklarowałam. Jesli ktos jest z ursynowa to uważajcie na nią, nazywa się Barbara Woyno-Krakowiak. Dostałam od niej skierowanie na badanie moczu i mówie jej, że mam próbkę ze sobą ale nie wiem czy wynik nie będzie przekłamany bo wcześniej sama się leczyłam Urinalem, a że próbke miałam zawieść do innego oddziału przychodni to pytam się czy ta może być bo jest mała i robiłam ją rano, więc jak długo taka próbka może być przetrzymywana, czy mam jechać z tą czy z nową i powiedzieć, że wzięłam jedna dawkę tych leków co mi przepisała? Czy może powinnam zrobić wyniki po kuracji, żeby sprawdzić czy już jest dobrze? i ile trwa ta kuracja? A pani Woyno do mnie "Nie wiem, po co pani w ogóle tyle pytań do mnie zadaje". Ogólnie była bardzo nieprzyjemna i  miała pretensje w głosie o wszystko, że pielęgniarki nie wprowadziły mojej wizyty w komputer, że przez to ma przesunięcie, że musi przepisywać moje nazwisko kilka razy bo i recepta i skierowanie i zwolnienie, o to, że w ogóle, że do niej przyszłam bo mogłam przyjść do kogoś innego. Tak więc nie wdawałam się w dyskusję a dawkowanie leków musiałam sama sprawdzić w domu. Trzeba mieć zdrowie, żeby chorować :)