Temat: Jest dla mnie nadzieja?

Mam wrazenie, ze mam bardzo zniszczona psychike. Zawsze bylam dzieckiem nadwrazliwym i wszyscy ta wrazliwosc probowali we mnie tepic.. Jak jest teraz to bardzo trudno opisac.. Mam 20lat, mieszkam z rodzicami, ale cale dnie siedze w pokoju (poza praca), sama. Kiedy wyciagam reke do kogos z rodziny mam wrazenie ze oni maja to gdzies, sa mi tak obcy, ze nawet jesli chca cos ze mna robic nie potrafie sie odnalezc w tej sytuacji. W dodatku pracuje z rodzina w ojca firmie, co poteguje poczucie ze jestem dla nich nikim, bo widuje ich tylko jak na mnie krzycza.. Zawsze robilam to, co mi kazali, nie sprzeciwialam sie, nie wiem w ogole kim jestem i nie potrafie sobie wyobrazic siebie funkcjonujacej samodzielnie.. Bardzo kocham rodzine, ale zrobili mi krzywde, nie nawiazali wiezki, karali za okazywanie negatywnych uczuc.. Nie mam w sumie nikogo bliskiego na codzien, pracuje i studiuje, z przyjaciolmi sie mijamy w naszych codziennych obowiazkach.. mam teraz taki charakter, ze sie wszystkiego boje, wybucham smutkiem (chociaz mam bardzo wesola osobowosc co sie okazalo dopiero niedawno). Zawsze staram sie to ukryc, ale nie moge sie powstrzymac. Jak siedze z rodzina to mi sie zyc odechciewa, dla mnie to wszystko jest sztuczne mam wrazenie ze mnie nie chca. Zawiodlam sie na milosci (kiedy bylam mala tak brakowalo mi milosci u bliskich, ze zaczelam marzyc o facecie i od tego czasu tak sie przewleka to pragnienie z rzeczywistoscia), teraz nie wierze, ze moge stworzyc udany zwiazek, ze moge byc szczesliwa. Mam nerwice depresyjna, nikt mi z tym nie pomaga, wrecz mowia, ze zmyslam. Niby juz nie mam takich objawow jak kiedys, zwyczajnie zostal z tego we mnie jakis taki smutek i brak nadziei. Nie wyobrazam sobie przyszlosci, powiedzcie mi cos..
a jak widzisz swoje szanse na znalezienie nowej pracy? nowego mieszkania? nie ukrywajmy to sa koszta...
Pasek wagi
Jeżeli rodzice tobą nigdy się nie interesowali to tego nie zmienisz mają to już w naturze, nie stanie się jakieś nagłe ich olśnienie. 
Ja proponuję tak jak już jedna z dziewczyn zmianę na początku pracy, znalezienie jakiegoś hobby, kurs tańca to wspaniała rzecz. 
Myślę że powinnaś także z rodzicami, rodziną porozmawiać poważnie, o sobie i o nich o ich stosunku do Ciebie, Jesteś już dorosłą kobietą a oni niestety ale niszczą Ci życie. 

kremoweczka napisał(a):

pewnie zrobi jej dobrze ale wtedy oni zaczna pewnie ja
ze ich zostawila itd znowu beda probowali pokazac jaka
wedle nich malutka ja bym propponowała jakas terapie

To, ze w sumie dorosla corka sie sie wyprowadza chyba nie znaczy, ze cos do nich mam czy cos? To chyba normalne, nie musza znac prawdziwego powodu. A terapia.. Tylko sie wszyscy pokloca.. Juz tego probowalismy. Od tamtej pory mama mowila, ze ona juz nigdy w zyciu nie pojdzie ze mna do psychologa, bo oni mowia ze wszystko to wina rodzicow (mimo ze to prawda). W ogole to wszystkim bardziej zalezy, zebym do niego nie szla niz szla, bo to "najglupie wyrzucone w bloto pieniadze"
to olej ich  nie gadaj z nimi 
Pasek wagi
Bardzo mi Ciebie szkoda.Jak uwierzysz w siebie,to wszystko sie uda,ale musisz sie od nich uwolnic.

Nie wiem skad to sie bierze? Jako dzieciak mialem lipe, wieczna kosa z ojczymem i mamą, ale to sie zmienilo chyba gdzies jak mialem 22, 23 lata, od tego czsu jest spoko az do dzis. Nie rzucaj pracy! Chyba ze znajdziesz inna. Idz do znajomych a nie siedz w domu. Masz 20 la zajebisy wiek baw sie a nie zastanawiaj co robisz zle:) Z rodziną sie ulozy. Nie mowie ze masz wynajmowac mieszkanie bo to  Ci wpie..oli wiekszosc kasy ktora zarbobisz. Powodzenia

ja zgadzam sie z booger w 100proc
Pasek wagi

booger napisał(a):

Nie wiem skad to sie bierze? Jako dzieciak mialem lipe,
kosa z ojczymem i mamą, ale to sie zmienilo chyba
jak mialem 22, 23 lata, od tego czsu jest spoko az do
Nie rzucaj pracy! Chyba ze znajdziesz inna. Idz do
a nie siedz w domu. Masz 20 la zajebisy wiek baw sie a
zastanawiaj co robisz zle:) Z rodziną sie ulozy. Nie
ze masz wynajmowac mieszkanie bo to  Ci wpie..oli
kasy ktora zarbobisz. Powodzenia

Tylko ze widzisz, my sie nie klocimy, oni mi prawie niczego nie zabraniaja, zwyczajnie wieje chlodem a ja sie przed nim chowam po katach

I siedzialabym ze znajomymi, gdybym miala rzeczywiscie z kim siedziec.
a skad jestes?

Pasek wagi
Jakbym to ja pisała..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.