21 grudnia 2011, 00:11
Cześć dziewczyny! Mam problem i tak na prawdę nie wiem, do kogo mam się zwrócić o pomoc. Od 3 lat cierpię na bezsenność, tzn raz bywało lepiej raz gorzej, egzystowałam w każdym razie. Ale od ostatnich 5 miesięcy nie wiem co to sen...Średnio 5 razy w tyg nie mogę zasnąć, co gorzej nie śpię w ogóle. Jestem strasznie zmęczona, denerwuję się życiem osobistym i nie mogę dać sobie z tym rady, ( a ja przecież cholernie potrzebuję być wypoczętą ) podejrzewam nawet jakąś lekką depresję. Byłam u lekarza, ale on zbagatelizował sprawę, przepisał mi jakiś syrop uspokajający i tyle z jego strony. Gdzie powinnam szukać pomocy? Czy muszę mieć skierowanie do psychologa czy psychiatry? Dziękuję z góry za wszystkie odp.
21 grudnia 2011, 06:04
ja bym radziła tak jak sama zrobiłam. Najpierw psychiatra (nie trzeba skierowania), a on zadecyduje co dalej robić. Czy są potrzebne leki czy wizyta u psychologa itd.
Tylko, że na NFZ może być długi czas oczekiwania.
- Dołączył: 2006-04-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2300
21 grudnia 2011, 08:04
Ja tak miałam 3 tygodnie.. nie mogłam w ogóle spać, miałam lęki nic nie mogłam zjeść, schudłam w tydzień 4kg, okres mi przyszedł po 2 tyg. i to tylko plamienia tak sie wystraszyłam że poszłam do psychiatry i pogadałam sobie szczerze chyba z godzine... lekarka stwierdziła że to nerwica ze to siedzi w głowie i trzeba na to nie zwracać uwagi, bo skupianie się na problemie jeszcze bardziej go pogłębia... nadal z tym walczę ale z dnia na dzień jest lepiej, trzeba motywować swoja podświadomość bo to w niej siedzi nasz problem;]
- Dołączył: 2011-12-03
- Miasto:
- Liczba postów: 743
21 grudnia 2011, 10:02
Ja mam ostatnio tak, że zasypiam nad ranem (4-5) wstaję ok 9 (najczęściej zaecia mam na 10.30 ) i czuje się wyspana i w ogole, ale z zaśnięciem mam MEGA PROBLEM, leże i leże i leże..ehhhhhhhhh
- Dołączył: 2011-11-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 291
21 grudnia 2011, 12:42
Oczywiście psycholog będzie najlepszym rozwiązaniem. Chociażby jedna wizyta dla rozpoznania.
Osobiście cierpiałam kiedyś na bezsenność - dokładnie dwukrotnie najpierw w dzieciństwie - przeszła mi sama, a później pod koniec I I roku studiów pomógł mi sport. Co wieczór jogging, siłownia, basen, po tygodniu choć ciągle miałam problemy z zaśnięciem, to kładłam się z pustą głową i jakoś się udawało.
21 grudnia 2011, 19:05
no właśnie, marzę o tej "pustej głowie". A co do preparatów, które przyjmuję to melisę piję przed snem i ten syrop też biorę przed pójściem do łóżka. Dzisiaj miałam wolny dzień, położyłam się o jakoś ok 1 w nocy, ale bez stresu, ze jak szybko nie zasnę to dziś nie będę mogła funkcjonować, wiedziałam że wstanę o której będę chciała i dziś dałam rade. Nie byłam wyspana, bo chyba musiałabym przespać dwie doby, żeby nadrobić braki, ale było w miarę ok. To powiedźcie mi, gdzie mam wpierw iść, do psychologa czy psychiatry?
21 grudnia 2011, 21:54
Każdy powie Ci inaczej, ale moim zdaniem do psychologa. Pewnie nauczy Cię jakichś technik relaksacyjnych. Sposobów na wyciszenie przed snem. Postara Ci się pomóc zrozumieć dlaczego nie możesz spać.
Psychiatra jest bardziej od leków. Psycholog zaś od rozmów.