Temat: poznac jego ex?

Chcialbyscie poznac była swojego faceta? Ja mam wlasnie problem bo mój luby chce spotkac się ze swoja była i cieszylby się tez gdybym ja z nim poszla i zebysmy się poznaly.


EDIT: Kasuje post.

Pasek wagi
taaa jedno spotkanie potem drugie a w wakcje może wspólny wyjazd? niech koleś wybije sobie takie pomysły z głowy nie miał z nią kontaktu tak długo a teraz chce go odbudowywac na nowo??? coś tu nie gra pamietaj że w wiekszości przypadków to byłych partnerów zawsze do siebie ciągnie;/
nie dowierzam w to co czytam...zataranuje dzwi, nie puszcze go.....trzymajcie dalej tak facetów na mega krotkiej smyczy to na pewno niedługo sie z niej zerwie....przeciez to smieszne, to pokazuje jak malo macie zaufania do swoich facetów, a zwiazek oparty na ciagłym strachu a nuz mnie zostawi jest gowno wart.....moze mega szczesliwa bym nie była gdyby mial sie spotkac ze swoija ex, tym bardziej ze długo z nia był, planowal przyszlosc i mocno ja kochał.....ale ludzie sie zmianiaja, dorastaja, zabronienie mu pojscia na takie spotkanie byłoby strzeleniem gola do swojej bramki.......jedynym dylemat jest czy pojsc z nim czy nie....chciałabym zobaczyc jego stara miłosc, ale z drugiej strony moze maja wspolne tematy, ktore by mnie drazniły....wiec nie wiem.....a skoro by miał pojsc i od razu sie na nia rzucić to chcecie takiego chlopaka???? bo ja nie........zreszta jak ja bym byla na miejscu chlopaka i moj nie pozwolił by mi isc, wysmiałabym go....nie zmarzemy naszej przeszłosci, ona jest....tym bardziej ze nie ukrywa tego, powiedział jej o spotkaniu i jeszcze chce by mu towarzyszyła........a w dodatku jak oceniacie na wstepie ta dziewczyne, desperatka, chce mi go odebrac....wiecej luzu...moze poprostu chce porozmawiac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no wlasnie blankaaa kwestia jest nei taka czy on tam pojdzie tylko czy ja powinnam isc z nim. Moze jakbym bardzo sie uparla to by nie poszedl ale ja nie mam zamiaru go wiezic i sie fochac. Jasne, ze wolalabym zeby nie szedl ale nie bede go jakos specjalnie od tego odwodzic. Tylko nie wiem czy isc czy nie.W zasadzie to sama musze sobei na to pytanie odpowiedziec ale ciekawilo mnie wasze zdanie.
Pasek wagi
idz i baw sie dobrze,bądż miła i normalna, bez dąsów i fochów bo będzie to kiepsko świadczyć  tylko o Tobie.  Ich związek to przeszłość.Teraz  to Ty jesteś dla niego najważniejsza ,chyba ,ze masz podstawy sądzić ,ze jest inaczej.Jeśli czujesz ,ze wszystko między wami jest ok ,to nie widzę problemu by tam nie iść
Pasek wagi
Powodzenia :)
Pasek wagi
A może idz, ale zmyj sie przed końcem spotkania, że niby też jesteś z kimś umówiona. W ten sposób i ją poznasz, i pokażesz że nie musisz pilnować swojego faceta, i że jesteś ponad to :)
Pasek wagi
Nigdy, przenigdy bym się na to nie zgodziła. Może dlatego, że jestem egoistką, może to dziecinne ale nie mogłabym się pogodzić z faktem, że ona była kiedyś dla niego ważna, kochał ją, i w zasadzie gdyby nie jej głupi wyskok najpewniej nigdy byś się nie pojawiła w jego życiu. Tak szaleńczo kocham mojego faceta, że na samą myśl, że miał/kochał/spał/przytulał/ kiedyś INNĄ - aż mnie wzdryga. Jest tylko mój. Na Twoim miejscu porozmawiałabym o celu spotkania, odgrzebywaniu starych śmieci (wspomnienia nasuwają się same, nawet jeśli to przeszłość), poza tym 6 lat to szmat czasu i większość jego świadomego życia. Wszystko co pierwsze/magiczne/niezapomniane miał właśnie z Nią. Po co kusić los ? Zbytnia tolerancja w tej kwestii jest moim zdaniem zbędna i wcale nie świadczy o zaufaniu a raczej o znacznym braku ostrożności..
.

maja1989 napisał(a):

Nigdy, przenigdy bym się na to nie zgodziła. Może
że jestem egoistką, może to dziecinne ale nie mogłabym
pogodzić z faktem, że ona była kiedyś dla niego ważna,
ją, i w zasadzie gdyby nie jej głupi wyskok najpewniej
byś się nie pojawiła w jego życiu. Tak szaleńczo kocham
faceta, że na samą myśl, że miał/kochał/spał/przytulał/
INNĄ - aż mnie wzdryga. Jest tylko mój. Na Twoim
porozmawiałabym o celu spotkania, odgrzebywaniu starych
(wspomnienia nasuwają się same, nawet jeśli to
poza tym 6 lat to szmat czasu i większość jego
życia. Wszystko co pierwsze/magiczne/niezapomniane miał
z Nią. Po co kusić los ? Zbytnia tolerancja w tej
jest moim zdaniem zbędna i wcale nie świadczy o
a raczej o znacznym braku ostrożności..

 

Masz obsesję, wiesz?



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.