Temat: Nigdy się tym nie interesowałam

Kiedyś się odchudzałam ale nigdy nie patrzyłam na etykiety produktów- obnosiłam się z postawą i tak wszystko faszerują a przez zanieczyszczenie środowiska i tak odjęto nam z 20lat życia. Ale dostałam prawie zawału jak zobaczyłam na napoju który od jakiegoś czasu kupuję mojemu 20msc synkowi napis "może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dziecka". Patrze na chipsy (ograniczę je do minimum) a tam wszystkie środki których powinno się unikać a szczególnie zakazane są u dzieci! Guma rozpuszczalna którą każda babcia mu kupuję też zła :( pieprzone (przepraszam ale nerwowa się zrobiłam) pianki jojo mają w składzie kwas karminowy! 

Na szczęście w lu petitku czy czekoladzie kinder nie znalazłam nic niebezpiecznego... Ale teraz proszę o pomoc jakich produktów najlepiej unikać?

CathyP napisał(a):

Np serek wiejski light
w składzie jakąś gumę 
zagęstnik. light ma mniej tłuszczu, jest rzadszy więc trzeba coś dowalić żeby miał lepszą konsystencję
gumy bez cukru, z ciastek to z firmy Tago są wyjątkowo syfiaste zauważyłam, chipsy zazwyczaj naturalne solone mają najmniej syfu, najwięcej to chyba crunchips, większość pierników (szkodliwy barwnik), niektóre żelki też mają szkodliwe barwniki... ogólnie na wszystkim trzeba sprawdzać skład. Nawet jak coś już znamy, sprawdzaliśmy, to za jakiś czas może się okazać, że skład zmieniono. Tak było na przykład z sokami kubuś, pysio, które najpierw były z cukrem, potem bez, potem znowu z... i chyba na tym stanęło.
Ja juz ktorys raz o tym pisze. Mam nadzieje ze w przyszlosci wszelkie slodycze i kolorowe napoje beda mialy taka sama etywkietke jak papierosy. Ze sa niezdrowe, moga uzalezniac itd.
Pasek wagi
najgorsze sa jogurty.. ciezko jest doszukac sie w sklepie dobrego jogurtu.. nawet te naturalne potrafia zepsuc..
Pasek wagi
Albo czerwień koszenilowa. To zdaje się to samo, też jest z robali.
Pasek wagi
Najlepiej od małego naucz dziecko jeść owoce. Uniknie dzięki temu otyłości w przyszłości i będzie zdrowsze. Ja jestem bardzo zła na rodziców, że faszerowali mnie słodyczami. Sama chemia. Dopiero powoli 'oduzależniam' się.

Bez przesady :D

Tzn  kupne chipsy itp tez uwazam za zło,

ale robie czasem sama domowe chipsy, frytki itp dla mojego TŻ lub domowe batoniki/wafelki ( dodaje przy tym rozne kombinacje zdrowszych produktów orkisz, owies, orzechy itp)  i jest dobrze :) daltego ja jestem za robieniem w domku tkzw 'smieciowego' żarcia samemu - wszystko jest pod kontrolą wtedy :) 

Tera we wszystkim jest tyle chemii ;( najlepiej to bym szklarnie miała w ogródku( ale niestety miejscaniema), jak byłam mała to z rodzicami na wsi kupowaliśmy mięso, jajka, twaróg , mleko, warzywa - totalnie inny smak i jakośc w podobnej cenie - eh to były czasy ^^  



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.