Temat: rozstanie po długim czasie

hej. chciałabym się was o coś zapytać. 

moja koleżanka z moim kolegą byli ze sobą ponad 3 lata. dokładnie 3 lata i 4 miesiące. wszyscy uważali że tworzyli oni idealny związek, prawie nigdy się nie kłocili, dogadywali się jak mało kto. kogo by nie spytać to mówili, że są do siebie wprost stworzeni, i nitk nie może uwierzyć, że oni się rozstali. miesiąc temu. właściwie nic się nie stalo, po prostu Aga odkochała się (są słuchy, że już z kimś się spotyka). ona ma teraz 19 lat, on prawie 22. związek zaczęli ponad 3 lata temu, więc jeszcze byli bardzo młodzi. 

rozmawiałam dzisiaj z Paweł i mówił co i jak. jemu bardzo dalej zalezy, ale nie maltretuje ja smsa i telefonami bo i po co? skoro ona mu powiedziala ze juz go nie kocha. chlopak niby zachowuje sie normalnie, ale widac ze go to bardzo przytlacza. musi jakos odreagowywac. jakos zapelnic wolny czas (wczesniej spedzany z aga). onja dalej bardzo kocha, to pewne. jednak powiedzial ze musi zyc dalej i pewnie po pewnym czasie mu przejdzie. JAK MYSLICIE CZY RZECZYWISCIE MU MOZE PRZEJSC TAKA SILNA MILOSC? nawet jak bedzie mial kolejna dziewczyne w krotej sie zakocha? 

aha i jeszcze mowil, ze jakby aga chciala do niego wrocic ( nie teraz, bo raczej ona nawet by tego nie chciala, ale za jakis czas, moze kilka miesiecy, czy on by do niej wrocil? (bo pewnie by ja dalje kochal?)) on mowil ze nie raczej by juz nie chcial, bo balby sie ze znowu zostanie skrzywdzony i to tak smao sie skonczy. ale to tylko takie gadanie. jak myslicie jakby bylo naprawde? 

znacie moze podobne przypadki?

dodam ze oni mieszkaja blisko siebie i widuja sie czasami, nawet w ostatnim tygodniu byli gdzies ze znajomymi wszyscy razem ze 2 razy gdzies. zapytalam go wczoraj jak bylo, bo pomyslalam ze czuli sie neizrecznie w swoim towarzystwie po takim czyms, ale powiedzial ze bylo zajebiscie.

czy to mozliwe zeby sie tak po prostu odkochac? skoro wczesniej przez ponad 3 lata widywali sie po prostu codziennie?! pawel mowil ze to od wrzesnia sie zaczelo, a na poczatku listopada sie rozstali. on uwaza ze to tez dlatego ze za mlodzi byli i za wczesnie i za szybko sie wszystko potoczylo. ale czy aby na pewno tylko o to chodzi? 

powiedzcie mi jaka przyszlosc wrozycie takim osoba.

oczywisnie wiem, nikt z was nie jest jasnowidzem, ale moze macie/mieliscie pdoobne przypadki wsrod znajomych? i jak to sie skonczylo? czy kazda z takich osob ma pozniejszane na normalny zwiazek? nie porownujac nowej polowki do swojej bylej/bylego? i nie myslec ciagle o niej/nim? tym bardziej, ze dalej beda mieli kontakt ze swoimi ex.


Pasek wagi
jakiś czas temu zakończyłam swój długi związek. chłopak mi po prostu nie pasował i potrzebowałam czasu, żeby to sobie uświadomić. ba! był zwyczajnie beznadziejny. mimo ciągłego zauroczenia, gdy tylko trochę osłabło, zrobiłam to co trzeba było, by nie ciągnąć tej chorej sytuacji. po co? nie dbał o mnie, myślał, że to, że on jest zakochany wystarczy. nie wystarczy. miałam już dość matkowania mu, bycia jedyną osobą starającą się w tym związku. jestem pewna, że gdyby po zerwaniu choćby i do mnie zadzwonił, to bym przynajmniej rozważyła powrót. ale on nie - wolał użalać się nad sobą, upijać na imprezach i opowiadać obcym ludziom jaka to ja byłam cudowna i on nie wie jak beze mnie ma żyć. drażni mnie takie szczeniackie zachowanie, nie mieliśmy przecież po 16l. ale on taki był. jednego jestem pewna - jeżeli chłopak nie walczy o dziewczynę po zerwaniu, to jest d*** nie facet, nie zasługuje na jakąkolwiek kobietę i całe szczęście dla dziewczyny, że się od niego uwolniła. nic nie radź temu chłopakowi, jeżeli on już sobie opuścił - bez względu na to co robi i czuje to jednak tak zrobił - to nie warto, żebyś mieszała nos w nie swoje sprawy. krzywdę zrobisz tylko jemu i jej, bo i tak kiedyś by doszło do zerwania. jeżeli on sam nie dojdzie do tego, ze trzeba walczyć o dziewczynę, to widocznie jego uczucie było jeszcze szczeniackie i nie warte zachodu. sami sobie poradzą, nie potrzebują do tego twojej pomocy ani kogokolwiek innego. w końcu znają się już bardzo długo i wiedzą o sobie dostatecznie dużo, by potrafić samemu wybrnąć z sytuacji. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.