- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Biecz
- Liczba postów: 1031
9 listopada 2011, 15:35
Mówią czas goi rany ale dla mnie ten czas stoi w miejscu....Straciłam najlepszego przyjaciela i teraz pozostała tylko pustka....
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
9 listopada 2011, 16:11
Płacz na pewno pomaga i modlitwa i odwiedzenie grobu zaświecenie świeczki , zawsze pierwsze święta, spotkania rodzinne itd. są trudne, ale warto mówić o tej osobie , wspominać.
9 listopada 2011, 16:19
mi zmarł brat cioteczny a zarazem również przyjaciel, trzeba przez to przejść;(
9 listopada 2011, 16:36
każdy inaczej sobie radzi ze stratą... z czasem będzie lepiej. nigdy nie bedzie tak, że zapomnisz, ale jakoś poukładasz to sobie i bedziesz umiała normalnie życ
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 133
9 listopada 2011, 16:49
Polecam książkę: "W imieniu życia. Opowiedz mi o śmierci". Zawiera zbiór różnych tekstów, które w mądry sposób uczą jak się oswoić ze śmiercią.
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
9 listopada 2011, 16:48
trzeba popracowac nad zalem po stracie kogos
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 595
9 listopada 2011, 16:59
Wypłacz się, wygadaj, wykrzycz itd, ja tak robiłam.
co prawda płacze do teraz ale już jest lepiej, powoli się z tym oswajam.
3maj się
- Dołączył: 2008-03-02
- Miasto: Za Lasem
- Liczba postów: 617
9 listopada 2011, 17:01
Żaloba po smierci ma rozne etapy, niektore trwaja bardzo dlugo.. trzeba je przezyc, nie warto od nich uciekac, bo wtedy moga trwac dluzej. Przezyc, przetrawic strate, poczuc ja na prawde.. jest szansa, ze powoli mozna nauczyc sie na nowo zyc odrzucajac dawne role.. Mi pomagalo mowienie, pisanie o zmarlej coreczce posrod osob ktore mnie rozumialy.. zycze duzo sily