- Dołączył: 2011-10-16
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 123
4 listopada 2011, 17:11
Powiem Wam szczerze, że od kąd jestem na diecie nienawidzę chodzić na imprezy...
Znajomi pija alkohol, jedzą - nie przejmują się, a ja nie chce się napić nawet kielonka.
Jestem wręcz abstynentką.
Zdarza się, że pół dnia gloduje, żeby na imprezie zjeść jakieś paluszki.
CZY ktos z Was też tak ma?
Odchudzanie zabrało mi przyjemność imprezowania...
4 listopada 2011, 17:14
Ja chodzę na imprezy i mam taką zasadę, że alkoholu sobie nie odmawiam: a imprezuję przynajmniej raz w tygodniu, czasem częściej. Tylko uważam, że dwa czy trzy piwa na serio nie zaszkodzą. Nie mam zamiaru rezygnować z najlepszych chwil mojego życia dla jakiejś tam diety.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
4 listopada 2011, 17:15
podobnie niestety; alko mi nie żal,ale swobody z podjadania przekąsek już owszem...
- Dołączył: 2011-05-23
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 5170
4 listopada 2011, 17:17
Edytowany przez anniaa88 26 maja 2014, 13:17
- Dołączył: 2011-10-08
- Miasto: Szczytno
- Liczba postów: 2520
4 listopada 2011, 17:17
ja chodzę na imprezy, ale na moim imprezach raczej nie ma jedzenia bo się większość tańczy, ale czasami zdarzy się, że dziewczyny jedzą ale ja sobie z tym radzę ; )
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
4 listopada 2011, 17:19
heh gdyby nie imprezy to juz dawno osiagnelabym swoj cel :/ zycie jest za krotkie zeby wszystkiego ciagle sobie odmawiac :)
4 listopada 2011, 17:19
lepiej przecierpiec i czuc sie ze sobą dobrze a odmowic sobie z kilku imrprez takie moje zdanie
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
4 listopada 2011, 17:28
hehe mialam podobnie ale teraz az tak nbardzo sie tym nie przejmuje na imprezach wypije drinka czy dwa ewentualnie piwo lub wino ale nie podjadam nic do tego i oczywiscie w ciagu dnia tez uwazam na to co jem
4 listopada 2011, 17:29
hah a ja mam tak ze kocham wlasnie imprezy przy mojej diecie.. wiecie dlaczego? bo koocham tanczyc. szaleje na parkiecie wyginam sie krece biodrami popijam wode a waga nastepnego dnia jest rewelacyjna :D:D:D
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
4 listopada 2011, 17:45
bez przesady ...dieta to nie cale moje zycie ...zycie jest krotkie i raz sie zyje ..chodze i dzis zaraz tez ide ....ale jem normalnie przez caly dzien ..cwiczylam juz 1.30 minut i jeszcze mam na dzis godzine cwiczen ....nie mam zamiaru odbierac sobie przyjemnosci zycia ...jaki piatek taki swiatek jak to mowia dzis sie dobrze bawie i w niedzele mam dobry humor
nie imprezy sie nie chodzi glodnym taj jak na zakupy sie nie chodzi glodnym , jak jem caly dzien normalie to wieczorem przy drinku nie ciagnie mnie do podgryzania bo jestem najedzona ....tylko ludzie glodni podjadaja