Temat: smutek i cierpienie czy ktoś ma na to rade ?

Mam ogromnego doła. Wiem, może i to głupie, ale nie mam sie do kogo odezwać, nie potrafię z nikim o tym porozmawiać, może ktoś z was mi pomoże.. Chodzi o to że mam kompletnie popsuty humor. Fakt jak wyglądam - moja figura, to że nie mogę sie ubrać w to co mi sie podoba bo wyglądam strasznie, obawa że ktoś nagle mnie zrani, zacznie sie ze mnie/ mojej figury śmiać, strasznie przytłacza mnie. Chciałabym schudnąć, ale ciągle mi sie nie udaje. Mam ochotę zamknąć się w pokoju i nie wychodzić przez co najmniej tydzień, z nikim nie gadać, nigdzie nie wychodzić. Ehh..., wie ktoś co na to poradzić? tylko proszę nie bądźcie złośliwi

Poziomka50 jezeli chodzi o Twoja figure to dobrze ze tu trafilas tu o tym rozmawiamy. A po za tym nie mozesz sie zamykac w sobie musisz do ludzi i nie zamykac sie w pokoju.NA razie noc co mozesz albo cos co tuszuje Twoja fugure.Ja rowniez nie mosze wszystkiego co mi sie podoba poczekam az pare kilo zrzuce a obecnie tusuje innym ubiore swoje opony-kolo ratunkowe


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.