- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Ciepłe Kraje
- Liczba postów: 32
3 października 2011, 18:25
Mam ogromnego doła. Wiem, może i to głupie, ale nie mam sie do kogo odezwać, nie potrafię z nikim o tym porozmawiać, może ktoś z was mi pomoże.. Chodzi o to że mam kompletnie popsuty humor. Fakt jak wyglądam - moja figura, to że nie mogę sie ubrać w to co mi sie podoba bo wyglądam strasznie, obawa że ktoś nagle mnie zrani, zacznie sie ze mnie/ mojej figury śmiać, strasznie przytłacza mnie. Chciałabym schudnąć, ale ciągle mi sie nie udaje. Mam ochotę zamknąć się w pokoju i nie wychodzić przez co najmniej tydzień, z nikim nie gadać, nigdzie nie wychodzić. Ehh..., wie ktoś co na to poradzić? tylko proszę nie bądźcie złośliwi
3 października 2011, 18:27
mam to samo :(
3 października 2011, 18:36
I jak tu nie być złośliwym jak się czyta takie tematy...
3 października 2011, 18:38
Mam idealnie tak samo, najchętniej odizolowałabym się od wszystkich..
Ale u mnie to chodzi głównie o to, że nie akceptuję swojego wyglądu :/
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
3 października 2011, 18:39
A ja chciałabym ważyć tyle co Ty - mogłabym wtedy ubrać się w wymarzone ciuszki. Nie ma takiej możliwości, abyś wyglądała "strasznie". Co najwyżej brakuje Ci 1-2 kg do idealnej sylwetki. Przestań dołować się problemami, które nie istnieją i szukaj w sobie pozytywnych cech, których zapewne masz całe mnóstwo. Życzę więcej uśmiechu :)
Edytowany przez yor75 3 października 2011, 18:40
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
3 października 2011, 18:40
Za mało świeżego powietrza ...
Dziewczyny, nie bądźmy aż tak próżne! Zróbmy w końcu coś by odbudować nadwątlone ego - myślę tu głównie o rozwoju intelektualnym i osobistym, bo o tym, w pogoni za piękną, zgrabną sylwetką zapominamy ...
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
3 października 2011, 18:42
Naturalnie przesadzasz. Nie jesteś gruba, ważysz tylko trochę więcej od swoich anorektycznych koleżanek. Wiem jak to jest, też w twoim wieku wyolbrzymiałam swoją wagę, wydawało mi się że jestem najgrubsza w klasie, że powinnam ważyć znacznie mniej, że przez to jestem gorsza i miałam takie kompleksy że teraz sobie współczuję. Dopiero na studiach odkryłam że jestem atrakcyjna i pociągająca mimo tych "dodatkowych" kilogramów. Niewiele tu można pomóc. Wyrośniesz z takiego podejścia kiedyś. Na razie spróbuj podkreślać to co wydaje ci się w sobie ładne, przez to poczujesz się lepiej. Albo po prostu musisz się zmusić, zawziąć i jakoś schudnąć jeśli to ci nie daje normalnie żyć.
3 października 2011, 18:52
"Nie jesteś gruba, ważysz tylko trochę więcej od swoich anorektycznych koleżanek." ... żenada to jest raz a dwa przy tym wzroście waga prawidłowa wynosi 54 kg ...
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
3 października 2011, 18:56
kiedys wazylam normalnie, ale jak zaczelam popadac w to co TY, przytylam do tego co widac.. lepiej wyjdz z kolezankami, znajdz hobby, chor, wolontariat, gitara <- to mi pomoglo i bylam wtedy szczupla, a nie siedzisz przed kompem, humor wraca jak cwiczymy..
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
3 października 2011, 18:58
ja tak mialam jak siedzialam w domu jak jadlam jadlam i jadlam.. same nie potrzebne rzeczy.. cipsy hamburgery itd bylam do tego ciagle zla smutna i w myslach slyszalam jestes beznadziejna..przyszedl poniedzialek powiedzialam dosc!!!!!!!! zdrowe odzywianie ruch powietrze towarzystwo i dół znika
Edytowany przez ewuka111 3 października 2011, 18:59