- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Lubieszyn-Wybudowanie
- Liczba postów: 371
27 września 2011, 12:37
Jestem w dołku, bo nie wiem co zrobic. jutro moja klasa jedzie na wycieczkę klasową. Do dzisiaj trzeba było zapłacić, a ja jestem chora od tygodnia, biorę antybiotyki i mama wczoraj mi powiedziala, ze kategorycznie zabrania mi jechać na wycieczkę.
organizatorka wycieczki napsiala dzisiaj do mnie smsa ze jak nie jadę to mam zaplacić do jutra 250 zł bo klasa się nie zgodziła zeby za mnie zakładac. Powiedziałam to mamie to powiedziała, ze nie bedzie płacic za coś na co nie jade..
co mam teraz zrobic? ja nie mam swoich oszczędności, zeby zapłacić..;/
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
27 września 2011, 12:50
Tak jak twierdzą poprzedniczki... Twoja mama ma rację, ktoś chyba stracił rozum
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
27 września 2011, 12:52
Olej to, w tej Twojej szkole ludzi chyba pogrzało, na czele z tą pożal się Boże wychowawczynią. Oczywiście, że nie masz płacić za coś w czym nie będziesz uczestniczyć. Byłaś tydzień chora mogli się domyśleć, że nie pojedziesz. Tak przy okazji.. Współczuję klasy. Zamiast się Ciebie o zdrowie pytać to wymagają abyś za siebie zapłaciła bo im szkoda 10 zł dopłaty..
27 września 2011, 12:53
niestety widzę u CIEBIE brak ASERTWNOŚCI.
chyba nie chodzi tu o Twoje oszczedności, tylko boisz się ze klasa Cię odepchnie bo "niby" przez ciebie się nie uda wycieczka jesli nie zaqpłacisz.
nie jedziesz - nie płącisz.
choroba nie jest zależna od Ciebie
i patrz na siebie nie na innych
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Lubieszyn-Wybudowanie
- Liczba postów: 371
27 września 2011, 12:53
Hippoo- wiem, że masz rację, ale ja dopiero wczoraj się dowiedziałam, że mama mi zabrania jechać. Antybiotyki już mi się powoli kończą, jestem dalej chora, ale nie sądzilam, że nie będę mogła jechać. mama twierdzi, że nie wyobraża sobie mnie w takim stanie chodzącą po górach dlatego woli, żebym została w domu.
Ja nie rozumiem tylko czemu oni widzą taki problem żeby zapłacic te 6 zl wiecej.. 6 zł a 250 to ogromna różnica.
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
27 września 2011, 12:56
Nie rozumiem ale dlaczego masz placic skoro nie jedziesz??? Moze ta twoja kolezanka chce Cie naciagnac???
27 września 2011, 12:58
Ja nie rozumiem tylko
> czemu oni widzą taki problem żeby zapłacic te 6 zl
> wiecej.. 6 zł a 250 to ogromna różnica.
to tylko swiadczy o Twoich kolegach i kolezankach z klasy...
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
27 września 2011, 12:59
jesli juz jest cos tam zarezerwowane itd to moze jakas czesc z tych 250 bedziesz miala zaplacic jesli wycieczke odwolujesz dzien przed, no ale nie cala sume, przesada;/
27 września 2011, 12:59
to tak jakbys zaplacila za telefon a go nie miala =)
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
27 września 2011, 13:03
Ale czym Ty się w ogóle martwisz? Nie zarabiasz, więc o finansach decydują rodzice. Jeśli Twoja mama uznała, że nie zapłaci, to niech to wyjaśni. Finansowo to problem Twojej mamy, nie Twój. Gorzej społecznie. Istnieje ryzyko, że będą się na Ciebie krzywo patrzeć i nic na to nie poradzisz.
27 września 2011, 13:04
Ale patrząc z 2 strony gdybyś zgłosiła to wcześniej to znaleźliby kogoś na Twoje miejsce i nie musieli by dopłacać. Skoro jesteś chora na antybiotyku i nie chodzisz do szkoły to nie trudno się domyślić, ze na wycieczkę Cie mama niepuści ;/
Uważam, że choć część kosztów powinnaś pokryć, bo w sumie z jakiej racji ktoś ma dopłacać bo Ty w ostatniej chwili się skapnęłaś, z jesteś chora?