1 września 2011, 21:41
Wstydzę się jeść przy ludziach. Jutro przykładowo mam lekcje od 7:20 do 14:35, śniadanie jem w domu przed 6 i nie chcę siedzieć głodna w szkole przez osiem godzin. Chciałabym wziąć do szkoły suchą bułkę żytnią (nie lubię jeść bułek z obkładem) i do tego buteleczkę kefiru 1,5%, zapakuję to na pewno, ale boję się, wstydzę, nie wiem, to mnie przerasta, tym bardziej, że dziewczyny w szkole rzadko kiedy cokolwiek jedzą.
2 września 2011, 12:39
> tym bardziej, że dziewczyny w szkole rzadko kiedy
> cokolwiek jedzą.>>>>> dziwne czasy teraz panują, u
> mnie nikt nigdy się nie wstydził jeść a liceum
> kończyłam zaledwie 5 lat temu. Ale to ile się
> przez ten czas zmieniło w szkołach trochę mnie
> przerasta......
tekst stulecia
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: W Moim Domu
- Liczba postów: 892
2 września 2011, 12:42
Ja też sioę wsydzę, bbo raz jadlam kanapkę z kurczakiem to wszyscy mnie zaczepiali w stylu nie żryj jeszcze więcej gryba świni
- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 681
2 września 2011, 13:45
oj rozumeim cie zawsze jak ktos jest grubszy a cos jadł to uwierzcie ze dziwne komentarze typu popatrz jeszcze głodan jest. rozumiem ale jak wyciagniesz kefir i buleczke to nie bedzie tak zel gorzej byloby z hamburgerem albo jeszcze cos inengo ze sklepiku szkolnego
- Dołączył: 2011-03-26
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1078
2 września 2011, 14:51
co?! hahaha największe głupstwo jakie w życiu słyszałam, niby czemu miałabyś nie jeść na przerwach?
aha rozumiem, jak widzę czasem naprawdę grube koleżanki wpieprzające batoniki, to rzeczywiście przyznam się że właśnie tak o nich myślę, ale jak zjesz bułkę i kefir to przecież nic złego się nie stanie, każdy musi z czegoś żyć.