Temat: Bezradność....

To będzie długi wpis... będę wdzięczna, jeżeli ktokolwiek to przeczyta :) Muszę to wyrzucić z siebie, napisać. Nie wiem od czego zacząć. Mam tylko 17 lat a doszłam do wniosku, że to wszystko jest bez sensu... Ja jestem bez sensu, nikt mnie nie potrzebuje, oprócz rodziców rzecz jasna... Mam bardzo niską samoocenę, właściwie to uważam się za chodzące zero... Najlepiej jest jak siedzę w domu, najlepiej zamknięta sama w pokoju a na zewnątrz leje, wtedy nikt mi nie mówi, żebym wyszła z tego domu. Uwielbiam jak leje, jest szaro, uwielbiam długie wieczory spędzone w domku. Wiem, że powinnam wychodzić do ludzi. Ale tak naprawdę chyba najlepiej mi w domu, zaszywam się w kąty i myślę o głupotach. Czuję się nieco samotna, choć mam rodziców, z którymi oczywiście kłocę się, ale pomimo to kocham ich, mam kilka bliższych koleżanek, z którymi mam kontakt, choć tak naprawdę ciągle zamartwiam się czy im na mnie zależy, czuję, że mnie zostawią i że zostanę sama. Boję się tego, boję się odrzucenia... w klasie doznałam takiego odrzucenia i zawodu, widocznie jestem głupia i nudna skoro tak ze mną postępują. Mam problem z asertywnością, przy najbliższych jestem w miarę śmiała, przy niektórych mnie zatyka w sytuacjach kiedy ktoś mi sprawia przykrość. Chowam wszystko w sobie, jestem zamknięta w sobie i skryta. W nic już nie wierzę, chyba nikomu już nie zaufam :( Bardzo boję się przyszłości, wszystko muszę mieć przeanalizowane, zaplanowane, nie znoszę wszelkich zmian nawet niedużych...boję się, że w przyszlości nie będę miała na chleb, że nie bede miala pracy, teraz nie wiem kompletnie co chcę robić w życiu, kompletnie nie wiem :( Wiem, że mi się nie ułoży w życiu, chce mi się nieraz płakać i nieraz płaczę ale coraz częsciej po prostu nie mam na to sił, nie płaczę. Bardzo boję się przyszłości, widzę ją w ciemnych barwach...  najpiękniejszy moment dnia to właśnie ta pora, kiedy kładę się spać, niczym się martwię, popadam w nieświadomość... Jestem za wrażliwa, zamartwiam się wszystkim, biorę bardzo do siebie nawet najmniejszą krytykę czy brak docenienia... :(
Nie mam żadnych zainteresowań, żadnego hobby :( Mój dół się powiększył i chyba stale powiększa :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.