- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2011, 20:47
15 sierpnia 2011, 20:49
15 sierpnia 2011, 20:55
O, z moją kondycją to było ciekawie.
Jak poszłam do gimnazjum - była bardzo kiepska. Chodziłam trochę an tańce, ale tam sobie odpuszczałam. Kazali nam chodzić na basen i pływać na nim 10 (!!!) basenów. Nie dawałam rady, więc się zwalniałam. Czasem jednak nie dawało rady się zwolnić, więc postanowiłam trochę popływać poza zajęciami szkolnymi, żeby potem się wykazać. Pierw byłam zmęczona po 2-3 basenach. Za kolejnym razem już po 5. Po 6.. Leciało! Potem zajęcia w szkole się skończyły, a ja poszłam na basen. Przepłynęłam wtedy.. 26 basenów w 30 minut! Stwierdziłam wtedy, że jestem urodzonym sportowcem i regulanie zaczęłam biegać i ćwiczyć na tańcach - coraz mocniej i mocniej.
Dzisiaj na kondycję w ogóle nie narzekam, a wręcz stwierdzam, że jest ponad przeciętna.
15 sierpnia 2011, 20:55
15 sierpnia 2011, 21:05
15 sierpnia 2011, 21:09
15 sierpnia 2011, 21:16
15 sierpnia 2011, 21:45
15 sierpnia 2011, 21:53
Edytowany przez HelloKathy 15 sierpnia 2011, 21:56
15 sierpnia 2011, 23:14
Po pierwsze wybierz aktywnosc, ktora lubisz, stopniowo zwiekszaj czas i intensywnosc cwiczen, systematycznie je wykonuj. Moze rozpisz sobie plan co ktorego dnia robisz. Nawet jesli to tylko spacery na poczatek, zwiekszaj czas i predkosc od normalnego chodu po szybki marsz, potem wlaczaj lekki trucht na minute czy dwie. Mozna by pisac i pisac, ale w sumie sama sobie odpowiedzialas na pytanie - potrzeba systematycznosci:))