Temat: Poważny problem jak to jej wytłumaczyć...?!

Siemka .!

Mieszkam z babcia od bardzo dawna...Babcia nie pracuje , zajmuje się tylko dzieckiem córki - moją kuzynką.. od 9 do 17.. Dostaje za to pieniądze ponad 600zł i do tego robi jej opłaty....Moj ojciec jej daje na mnie miesięcznie 300zł i do tego ona dostaje 350zł z MOPS'u..Ciągle słyszę że babcia jest zmęczona i ciągle nie ma u nas pieniędzy...po 4 dniach jak dostanie 300zł już brakuje pieniędzy....szlag mnie trafia..Do tego jest "wiecznie zmęczona" i wcale nie sprząta .! Ja teraz pracowałam prawie wcale mnie nie było w domu, tu gdzieś wyjechałam i nie miałam możliwości posprzątania..ale wykańcza mnie to ze ja cały weekend zapieprzam po domu i sprzątam a ona siedzi patrzy na telewizor..wcale tego nie docenia..jej obowiązki zmniejszyły się do umycia podłogi starą, brudną szmatą,poukładania zabawek po dziecku i ugotowania obiadu...Mamy psa który jest stary,po operacji i teraz sika jak panienka ;))) i po każdym spacerze trzeba go myć i wycierać - weterynarz nic nie pomoże, pies jest stary leczenie makabrycznie drogie, a pies jak jest sprawny nie do uśpienia...Pies nawet po umyciu nie pachnie ładnie i wiadomo że niepowinien w tym wypadku wchodzic na łozko..a babcia śpi z nim w jednej pościeli , śmierdzącej już po paru dniach a zmienią ja ledwo co 2 tygodnie..Ile razy już jej mówiłam ze niech pies spi na kocu .! gdy tylko wychodze z domu babcia goni psa odrazu do mojego pokoju przez co śmierdzi mi w nim i moja narzuta na łozko błękitna po 2 dniach od wyprania jest w krwi(bo pies rozdrapuje mordę) i śmierdzi, jest szara...Do tego miałam poduszki na łozko dwie na których bardzo lubiałam spac ale one też są już psa bo kilk razy wszedł na łozko połozył sie na nich..i sa z krwi i śliny(bies bokser)..Brzydzę sie na nich spać.. Wstydze sie zapraszać do domu kogokolwiek,jaką kolwiek kolezankę bo śmierdzi,brudno jest..Ja nie wyrabiam ze sprzątaniem...Babcia ciągle tylko jedzie na tabletkach przeciwbólowych i jakichs innych pasci , a leczyc się nie chce.! Podobno bolą ją nogi ale do lekarza nie pijdzie.! Ciągle sa u nas kłotnie przez to.. Do babci nie trafiaja żadne argumenty..Jak grochem o ścianę..Pożyczam jej już prawie wszystkie pieniądze i słyszę "oddam,oddam" i tak do usranej śmierci..ostatnio pożyczyłam 150zł i oddała tylko 70 po czym pożyczyła 40 zł...i dziś kolejne 15...Wracam do domu albo się budzę to widzę ciągle jej niezadowoloną minę,marudzenie, zrzędzenie..Ja już tego nie wytrzymuję psychicznie...Poprostu babcia zmieniła się w brudasa..jak ja nie umyję okien, nie posprzątam to nic nie jest zrobione..jak zaczynam sprzątac to zaraz idzie za mną i narzeka" po co Ty to sprzątasz.?!"Sama włosy myje raz na trzy dni a powinna myć codziennie rano bo ma tłuste, wcale o siebie niedba,nie maluje się,ubiera w jakieś brzydkie ciuchy a ma śliczne w szafkach, włosy ma ściągnięte do tyłu w kucyk od chyba 10 lat..jak chciałam ją umówić do fryzjera to mowi że jej fryzury nie pasują i do tego na głowie ma guza po chorobie która przeszła w dzieciństwi i fryzjerzy nie uważają..Wystarczyło abym porozmawiała z fryzjerem.! nigdzie nie wychodzi, nie ma znajomych do ktorych by sobie poszła..Do pracy nie chodzi bo jej się nie chce i ma jakas tam umowę z psychiatrą ze wypisuje jej papiery na niesprawność aby nie musiała pracować pomimo tego ze nic jej nie jest.!!wstydzę się jej normalnie .! jak mam cos zmienić w niej.? jak zmienic jej podejście .?! pomózcie prosze bo ja tego już nie wytrzymam..
> możliwe,że ma depresję

kto ma mieć depresje? baba, która dostaje pieniądze zewsząd, do tego ktoś inny posprząta itp?
Prawda jest taka, że owszem, babcia może być leniwa, ale skoro nie przeszkadza jej życie w brudzie, to coś jest tutaj już nie tak... Piramida potrzeb Maslova się kłania moje drogie...
> > możliwe,że ma depresjękto ma mieć depresje?
> baba, która dostaje pieniądze zewsząd, do tego
> ktoś inny posprząta itp?

dobrze gadasz, ma za duzo w czterech literach to nawet nei chce sie po dprysznic isc
Pasek wagi
Mimo tak młodego wieku i tylu problemów na głowie radzisz sobie. Większość nie wytrzymałaby tego psychicznie, a ty? Uczysz się, sprzątasz, dorabiasz i jeszcze chcesz pomóc babci.

Może masz jakąś dalszą rodzinę kto mógłby ci pomóc? Może jakieś ciocie, wujków, kuzynów? Nikt nie wie o twojej sytuacji?
>wstydzę się jej normalnie .! jak mam cos zmienić w niej.? jak zmienic jej podejście .?! pomózcie prosze bo ja tego już nie wytrzymam..



słyszałam kiedyś taką historię, jak córka kupiła swojemu niedołężnemu ojcu miskę plastykową do jedzenia, bo  ciągle talerze mu z rąk wypadały i tłukł zastawę na potęgę, dziadziuś jadł trzęsącymi rękami z tej miski i już nie potłukł naczynia, reszta rodziny jadła  na porcelanie
 kiedy dziadziuś umarł córka  chciała  wyrzucić miskę dziadka, bo po co taka marna łupina w domu,  jej dzieci wyciągnęły  naczynie ze śmietnika, ... mamusiu ty niedługo będziesz stara to się nam ta miska przyda 
:-D
 dlaczego wychodzisz z założenia że babcia symuluje, może jest rzeczywiście chora, nie sądzę żeby psychiatra leczył kogoś psychotopami bez zasadnie, ... jeszcze chyba młoda jesteś niestety choroby psychiczne  lub leki na nie  często powodują apatię 
a może zainteresuj się ile babcia płaci  za rachunki prąd, woda co śmieci itd będziesz wiedziała czy powinna mieć pieniądze 
z tego co piszesz to może faktycznie ledwo starczać
jak jesteś na tyle dojrzała żeby się ciskać na babcię to może  pomóż jej gospodarować pieniędzmi, postaraj się gasić żarówki i nie lać wody bez potrzeby np myjąc zęby   
LILI 
:-D
 jedna osoba, której aktualnie post jest w najczęściej komentowanych    miała rację formułując jedno twierdzenie  na Twój temat
nie zacytuję ale jak ktoś zainteresowany jest to zapewne znajdzie
ja powiem inaczej
Twoje wypowiedzi są płaskie- jak zupa z reklamy :-D
lub jak wolisz  płytkie
nacechowane prostotą ..
 jest na to rada 
czytaj książki  a nie tylko przeglądasz kolorową prasę
> LILI :-D jedna osoba, której aktualnie post jest w
> najczęściej komentowanych    miała rację
> formułując jedno twierdzenie  na Twój tematnie
> zacytuję ale jak ktoś zainteresowany jest to
> zapewne znajdzieja powiem inaczejTwoje wypowiedzi
> są płaskie- jak zupa z reklamy :-Dlub jak wolisz
>  płytkienacechowane prostotą .. jest na to
> rada czytaj książki  a nie
> tylko przeglądasz kolorową prasę


hheheh ciocia dobra rada, spoko kisssssssssy psoapsiółko!!!!!
Pasek wagi
Moim zdaniem nie masz szans zmienić tej kobiety.

57 lat? Przecież to jeszcze nie starość! Moja 75 letnia babcia zachowuje się mniej starczo.

Ja bym raczej skupiła się na tym w jaki sposób się od niej uwolnić. Jest toksyczna.
za rachunki paci ta córka, której babcia pilnuje dziecko
zostaje jej więc czysta kasa - na życie 1250 zł dla jednej osoby to bardzo dużo
a może Twoja babcia ma jakieś długi o których ty nie wiesz ?

nie dla jednej dla dwóch plus kuzynka je u nas obiadki..długi ma u jednej z sąsiadek której płci chyba 130zł miesięcznie..

alimentów od ojca nie dostanę bo to matka mi płaci(płaci za nią urząd bo ona nie ma żadnych dochodów)...ojciec nie jest zły, poprostu się mało mną interesuje..płaci na mnie 300zł miesięcznie..(tu mi jest przykro bo moja siostra ma wszystko i ciągle coś dostaje a ja się nie mogę ani grosza więcej doprosić).. co jakieś 3tyg. jeżdżę do niego na weekendy..

Babcia nie że chodzi brudna, codziennie w wannie bierze prysznic rano i wieczorem tylko poprosu nie ubiera sie ładnie, włosy myje za rzadko..
Na to już nie narzekam, spoko sie gada, mam luz i napewno nie marzę na razie by się uwolnić, bo tragicznie nie jest..Poprostu chciałabym zmienic babcie z takiego lenia na porządną,zadbaną,piekną i pełna życia kobiete a nie zaniedbaną i wiecznie marudną,zmęczoną..W domu jest brudno i wstyd mi, no poprostu chciałabym żeby pomogła mi raz w weekend sprzątnąć cały dom ale dla niej to zbędne..zaraz powie " po co to sprzatać".? Jutro pewnie znow zakasam rekawy i posprzatam trochę...Podłogi nawet juz nie umiem doprowadzic do porządku szorujac jej szczotką ryzową..potem pastując i tak sprawia wrazenie brudnej...

Jak jej powiem żeby coś zrobiła posprzatała..jak moj ojciec jej mówi by ruszyła dupę i przyjechała do nich zobaczyc wnuczkę to nie ma siły i jak ojciec nie przyjedzie to ona nie pojedzie(raz na kilka miesięcy) a mamy bezpośrednie połączenie tramwajem i autobusem..odrazu sie oburza, mówi że ona jest zmęczona,nie ma siły i narzeka że bola ja nogi a leczyć sie nie pojdzie..... poprostu mnie to wkur*wia .!

Do kogoś kto pisał że może ja nie widze ze babcia faktycznie sie leczy psychiatrycznie.. ona sie nie leczy.. psychiatra do ktorego chodzi(chodzi bo chce a nie że musi) to jej znajomy i wypisuje recepty..potem do MOPS'u to zanosi i dostaje pieniądze..chodzi tam nie że jest chora ale aby miec pieniądze za darmo .!

jak mam jej pomóc .? zmienić.? wiem że rozmowa nic nie pomoże,krzyki nie pomagają..nic..jestem już załamana ;((

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.