Temat: Ból duszy?Pomóżcie?

Dziewczyny,postaram się przedstawić najistotniejsze fakty...
Od jakiegoś czasu nie cieszy mnie NIC- to,że mam wspaniałego chłopaka,który mnie wspiera ,to że ma teraz pracę,że coraz więcej nam się układa....
Nie potrafię znaleźć sobie zajęcia,kiedy już się za coś zabiorę idzie mi jak po grudzie i bardzo szybko mam dość,nie wiem jak to określić po prostu NIE MOGĘ dalej.
Z dietą gorzej,schudłam już ponad 10 kg,ale nie widzę po sobie różnicy.Teraz nie zależy mi na wyglądzie a co gorsza nawet na podstawowych czynnościach kosmetycznych.
Nowy wygląd,nowe ciuchy,kosztowne prezenty,miłość,czułość,troska- ukochany próbował juz chyba wszystkiego,ale nie jestem szczęsliwa.
Mam ochotę zamknąć się w sobie i przepłakać cały dzień.Myslałam,że to pomoże ,ale potem mogłam przeleżeć tak jeszcze 10.
Jest mi źle,odpycham ukochanego,uśmiecham się na siłę.
Nawet jeśli wydarzy się coś naprawdę miłego i już myslę,że jest lepiej,to za chwilę znów łapię ten stan.
Chciałabym poczuć się lepiej ,odzyć.
Kiedyś chodziłam do psychologa ,ale nie przyniosło to ulgi,farmakologii nie chcę.
Jestem obciążona genetycznie depresją i schizofrenią,ale jestem niemalże pewna,że nie jestem chora.
Czuję po prostu BÓL DUSZY.Miała tak któraś?
Pasek wagi
To chyba dystymia, musisz udać się do lekarza.
Ja miałam to kilka tygodni temu.. ale przy mnie nie było i nie ma chłopaka, i to również mnie bolało (i boli). To trwało jakiś czas, teraz ucichło. Nie mogę powiedzieć, że przeszło, bo podejrzewam, że wróci, niestety... Cieszyłam się wtedy, że non stop padało, nie miałam wówczas wyrzutów sumienia, że całymi dniami siedzę w domu i gapię się w telewizor albo w ściany. Nie płakałam o dziwo jakoś bardzo dużo, bo już nie miałam siły płakać... Rozumiem cię kochana bardzo dobrze! Nawet byłam o krok do wybrania numeru do psychologa (nigdy nie byłam) ale doszłam do wniosku, że mu nie zaufam, nikomu już chyba nie powierzę moich najskrytszych spraw. Trzymaj się kochana!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.