- Dołączył: 2009-05-02
- Miasto: Matara
- Liczba postów: 440
16 lipca 2011, 12:43
od października wyjezdżam na studia. zawsze powtarzałam że jade tam sama, choc mialam chlopaka. że to dla mnie priorytet. wczoraj mój facet poinformował mnie że skoro nie uwzględniałam go w swoich planach, on postanowił wyjechać w tym czasie za granice. oświadczył że jedzie za 2-3 tygodnie. czy widzicie jakąś szanse dla tego związku? jak dla mnie to jest nieprzyszłosciowe.
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Gostynin
- Liczba postów: 443
16 lipca 2011, 12:45
To zalezy tylko i wylacznie od was i od etapu waszego zwiazku i wiezi ktora jest miedzy wami
16 lipca 2011, 12:46
Czas pokaże czy to przyszłościowe czy nie. Ja sama byłam w związku na odległość. Mój Partner mieszkał 800km ode mnie. W dobie pociągów, samolotów itp spotykaliśmy się raz na miesiąc, gadaliśmy dużo przez neta, komórę. Przetrwaliśmy.
Jeśli będziecie chcieli to się da. Jeśli odpuści sobie choć jedna osoba to niestety..
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
16 lipca 2011, 12:51
wyjazd nie oznacza konca swiata
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 189
16 lipca 2011, 12:52
na moje to widac, ze mu troche zalezy. skoro ty nie chcesz go wziasc ze soba to on ci sie tak samo odegra-chce ci pokazac, ze bedziesz za nim tesknic jak on za toba. NA MOJE PRZETRWACIE!!! moj chlopak zostal przyjety do policji, a potem wyjechal do irlandii okolo 2 lata zylismy na odleglosc, a teraz juz 7 lat razem :D pOWODZENIA
- Dołączył: 2009-05-02
- Miasto: Matara
- Liczba postów: 440
16 lipca 2011, 12:57
on twierdzi że tęskni zawsze gdy nie ma mnie obok, wczoraj jak mi to powiedział, rozmawialismy ze sobą, przytulalismy sie, spojrzelismy na siebie i widziałam w jego oczach łzy. teraz jak o tym mysle, zastanwiam sie czy rzeczywiscie chce wyjechać, czy tak sobie to powiedział aby zobaczyć moją reakcje, czy mi zalezy. a potem nagle stwierdzi, że nie wyjedzie bo mnie kocha. dziwnie podejrzana sprawa.
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
16 lipca 2011, 12:58
:/ mysle ze to sie nie uda jak ty masz inne pryjorytety niz zwiazek.Ja bym nie zniosla dluzszego rostania z partnerem pewnie dlatego rzucilam wszystko i wyjechalam z nim do uk .
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
16 lipca 2011, 12:59
a czume jedziesz sama moze mogl by wyjechac tam razem z toba?
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
16 lipca 2011, 13:01
Nie dziwię mu się, skoro Ty go w planach nie uwzględniasz, musiało mu być przykro, że Ty jedziesz i co dalej? Będziesz przyjeżdżać, on do Ciebie? Jak Wam nie po drodze, a zwłaszcza Tobie, bo tak to wygląda, no to nie ma sensu taki związek.
16 lipca 2011, 13:02
Ja też uważam, że ten związek nie przetrwa. Gdybyś myślała o Was poważnie to uwzględniłabyś go w swoich planach, porozmawiała, poszła na kompromis. Sama piszesz, że dla Ciebie ważniejsze są studia więc lepiej zakończ to, dla dobra Was obojga.