Temat: Niedoczynność tarczycy..

ale nie ma sensu o tym gadać:) bo to chyba nie jest wątek poświęcony moim wynikom TSH

ja miałam 5,9 dostałam euthyrox 25 jedną dziennie i jakoś ożyłam po 4 miesiącach, teraz mam 4 i biorę 0,5 tabsa dziennie i zobaczymy czy się nie pogorszy....a]=

Przecinek. Ogarnij się..... Panikujesz jakbyś miała guza przynajmniej... Weż się za leczenie bo histerią wiele nie zdziałasz. 

> Przecinek. Ogarnij się..... Panikujesz jakbyś
> miała guza przynajmniej... Weż się za leczenie bo
> histerią wiele nie zdziałasz. 

> Ale Ja Nie mam siły kompletnie na nic, ciągle chce
> Mi się płakać i spać:(!
to jeden ze skutkow uboczynch problemow z tarczca, zaczynasz sie leczyc, to sie samo unormuje. Nie panikuj, masa ludzi ma chora tarczyce i zyje normalnie

Ja też ma niedoczynność. Od zawsze miałam typowe objawy niedoczynności. Zrobilam badanie i wynik 3,5 - czyli w normie.
Poszłam do lekarza rodzinnego i oficjalnie mi powiedział, że te wszystkie objawy sobie wymyślilam....
Wtedy ciocia dała mi namiary na prywatnego lekarza - endokrynologa.
Pan bardzo kompetentny...powiedział, że ok...niby wyniki w normie, ale nie dla tak młodej dziewczyny.
Na początku brałam 25, potem 50...teraz biorę 50 na zmianę z 75.
Jest lepiej...chociaż objawy całkowicie nie ustąpiły.
Aha...i lekarz pierwsze o co zapytał to czy zamierzam mieć dzieci...
Później delikatnie mnie uświadomił, że będzie ciężko, ale jak będzie potrzeba to i z tym sobie poradzimy.
Tzn oczywiście chodzi o ustalenie odpowiedniej dawki ;)
Z niedoczynnością się da żyć, potrzeba tylko trochę czasu żeby dobrać odpowiednią dawkę.

Queen, serio taką dawke bierzesz? ja dostałam na 3 miesiace 25 tke i po tym czasie mam badania...jak będzie ok, to juz nie dostane....a na pewno nie bedzie duzo nizej niz 4....:/

nie możesz biegać??
też mam niedoczynność i od kilku lat biorę na to tabletki (swoją drogą - jakie masz? ja też zażywam poł godz. przed śniadaniem - teraz mam Euthyrox) i jakoś nikt mi nigdy nie mówił, że nie mogę biegać, ruszac się, tylko leżeć w domu :/;/

> Co za gadanie to tak jakby mówić, że przez chorobe
> się tyję.... mam niedoczynnosc tarczycy (ostra TSH
> ok 7-8 a norma to max 4) i do tego Hashimoto od
> kilku lat. NIE TYJE sie przez chorobe... tylko
> przez jedzenie. Biorę  LETROX 250 i JODID
> 100. Fakt, przemiana materii jest zwolniona ale
> przy braniu leków wszystko mozna naprawic. Kg
> wolniej spadają ale spadają. Co do leczenia nie
> jest to choroba na 2/3 mies bardzo czesto na całe
> zycie. Musisz kontrolowac TSH i hormony
> przytarczyc. Trzeba zrobić USG tarczycy i zobaczyć
> "wole" tarczycowe. Co do bycia ospałą. Nie
> przesadzaj jak chcesz iść na fitness to idż
> watpię, że jesteś tak słaba, że tam zaśniesz...
> Rusz się dziewczyno, życie przed Tobą!

dokladnie, popieram w zupełności!!
Letrox i Jodid też brałam.

jak komus sie pupki nie chce ruszyć, to kazdy powód jest dobry. niedoczynnosc i zwalanie wszystkiego na tabletki tez. ja biore euthyrox juz pare lat i pewnie gdybym juz na wstępie załozyła ze nie bd miałą siły wstać z łóżka, a to ze zjadam wszystko co mi sie nawinie to wina tabletki pewnei byłabym skłonna w to uwierzyc. Ja załozyłam ze to nie bedzie miec wpływu na moje samopoczucie i ... nie ma. Oczywiscie są różni ludzie, każdy reaguje inaczej, ale z Twojego postu postawa 'nie moge wstac z łóżka i jestem obłoznie chora'  bije po oczach. Do roboty!! niedoczynnosc to nie koniec swiata! : ))