- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
11 czerwca 2011, 16:16
Cześć wszystkim.
Chciałabym poradzić się Was w pewnej kwestii, ale od początku.
Niecały miesiąc temu na jednym z portali poznałam faceta. Miło nam się rozmawia, zauroczył mnie i myślę, że jest w porządku. Mieszkamy od siebie daleko, bo ponad 300 km. Ostatnio on coraz częściej schodzi na temat spotkania. Ja też bym bardzo chciała, ale jest problem. On zaprosił mnie do siebie na kilka dni i nie wiem, czy powinnam pojechać? Uważam, że facet jest naprawdę w porządku, ale mam wątpliwości. Pojechałybyście? Dodam, że rozmawiamy po kilka godzin dziennie, zgadzamy się w większości sprawach i naprawdę myślę, że fajnie trafiłam.
11 czerwca 2011, 17:37
Ja spotykałam się z facetem z neta, i to On przyjechał do mnie do domu. Zostawił samochód u mnie i poszliśmy na spacer, było super, byliśmy razem i niesamowicie mnie pociągał :) ale też nie jakoś długo, z kilka miesięcy ale miło to wspominam, niestety różnica wieku, ja szkoła a On praca trochę uniemożliwiało regularne wizyty i skończyłam z tym, niestety :)
a co do Ciebie, spotkaj sie z nim np w połowie drogi, uprzedź kilka osób gdzie będziesz, najlepiej jedź np z koleżanką niech się Ona gdzieś tam kręci "jakby co". A jeśli facet się nie zgodzi na układ "po połowie" to pożegnaj się z nim bo najwyraźniej dobrych intencji nie miał :)
Edytowany przez olga490 11 czerwca 2011, 17:38
11 czerwca 2011, 17:38
Też brakuje mi tutaj wypowiedzi facetów. Bo to, że grozi Ci niebezpieczeństwo to oczywiste. Nie wiadomo na kogo trafisz. Ale jestem ciekawa co myśli mężczyzna, który proponuje "wpadnij do mnie na kilka dni", a nie spotkanie tak jak wszyscy piszą, w miejscu publicznym na kilka godzin, czy cały dzień. Trochę nie chce mi się wierzyć w brak podtekstów. Bo przecież normalny facet też chciałby Cię najpierw poznać, zobaczyć jaka jesteś w rzeczywistości, zanim zaproponuje Ci abyś do niego przyjechała. Ale może się mylę ...
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1376
11 czerwca 2011, 17:57
nie . niegdy :) to jest obce miasto i obcy facet wiec ja na Twoim miejscu nie jechalabym . tylko zaproponuj zeby to on przyjechal do Twojego miasta czy gdzie tam chcesz. dlaczego to kobieta ma jechac do faceta :)
11 czerwca 2011, 18:35
ja spotkałam sie z moim , po roku rozmów w Krakowie (po środku drogi) bo mieszkamy od siebie 600 km, widzielismy sie od 13 do 21 i myśle ze jak na pierwszy raz takie spotkanie jest OK a nie od razu na kilka dni do obcego faceta
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
11 czerwca 2011, 18:58
znam jego adres, wiem gdzie pracuje i co robi w wolnym czasie.
rozmawiałam z nim kilka razy przez telefon, ale większość rozmów to raczej pisanie.
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
11 czerwca 2011, 19:04
dodam jeszcze, że on mieszka z siostrą, on pracuje i sie uczy, ona sie uczy
11 czerwca 2011, 19:11
jesteś pewna, że mieszka z siostrą? :)
ona miała być w domu kiedy Ty przyjedziesz? :)
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
11 czerwca 2011, 19:14
jestem pewna, ona bedzie kiedy ja bede, bo mielismy nawet razem w planach wspolne wyjscie z nia wlasnie
- Dołączył: 2011-06-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 100
11 czerwca 2011, 19:14
jechać???????????
prosze facetow o opinie, po tym co przeczytaliscie, co mysliscie hmmm???