- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lutego 2013, 22:37
A to trzeba prywatnie chodzić?
Ja chodzę prywatnie do ginekologa-endokrynologa. Stwierdziła mi (bo to Pani), że mam pęcherzyki na jajnikach, jeden jajnik powiększony i miałam torbiele. Gdy one się wchłonęły po braniu tabletek antykoncepcyjnych to powiedziała mi, źe mam nadal jeden jajnik powiększony i to pcos. Mam nadmierne owłosienie na brodzie, łojotok, problemy z cerą i nie chudnę mimo starań.
Miałam robione badania, ale na pewno nie była to jakaś pełna diagnostyka (tylko cukier, lh, fsh, dhaea-s, prolaktyne, testosteron).
5 lutego 2013, 23:28
6 lutego 2013, 00:12
10 lutego 2013, 15:35
10 lutego 2013, 17:22
10 lutego 2013, 19:49
10 lutego 2013, 21:13
10 lutego 2013, 22:47
Nonnai, to czy lekarz skieruje Cię na badania do szpitala, to zależy wyłącznie od niego. Najczęściej jest to zależne od tego, czy lekarz pracuje na oddziale endokrynologicznym. Ja chodzę prywatnie do endokrynologa, ta lek. pracuje na endokrynologii i już po 2 wizycie byłam w szpitalu. A diagnostykę jak najbardziej warto uzupełnić, tak jak RozstrzelaneMysli pisze, na własną rękę ciężko jest te badania wykonać.
Chodzę do ginekolożki prywatnie (jest ginekologiem-endokrynologiem) i pracuje ona również w szpitalu. Robiłam któreś z tych badań w szpitalu żeby nie płacić (ona mi tak zaleciła ), ale to było tylko tak, że dałam tam krew do badania i mogłam iść do domu.
Mi się wydaje, że ginekolog nie robi mi teraz kompletu badań, bo nie staram się obecnie o dzidziusia- planuję za jakieś 4-5 lat. Poza tym miesiączki mam, od zawsze nieregularne, ale są. To może ze mną nie jest tak źle i po prostu nie wymagam tej diagnostyki? No sama nie wiem, ale tak sobie to tłumaczę... ;/
Edytowany przez Nonnai 10 lutego 2013, 22:47
10 lutego 2013, 23:02
11 lutego 2013, 00:50
Chodzę do ginekolożki prywatnie (jest ginekologiem-endokrynologiem) i pracuje ona również w szpitalu. Robiłam któreś z tych badań w szpitalu żeby nie płacić (ona mi tak zaleciła ), ale to było tylko tak, że dałam tam krew do badania i mogłam iść do domu.Mi się wydaje, że ginekolog nie robi mi teraz kompletu badań, bo nie staram się obecnie o dzidziusia- planuję za jakieś 4-5 lat. Poza tym miesiączki mam, od zawsze nieregularne, ale są. To może ze mną nie jest tak źle i po prostu nie wymagam tej diagnostyki? No sama nie wiem, ale tak sobie to tłumaczę... ;/