Temat: Oddawanie krwi.

Wiadomo, krew jest darem życia. Marzę juz od 15 roku zycia o oddawaniu krwi, ale niestety moj strach przed igłą jest paniczny i powoduje, ze nie moge sie zdecydowac. Przeraza mnie myśl, ze to tyle trwa. Czy sa tu jakies osoby, ktore oddaja, czy kiedykolwiek oddaly krew? Jak to wszystko wyglada? 
Milosniczka - Nie jest mi głupio. Oddawanie krwi nie jest obowiązkiem, a dobrowolną decyzją, którą osoba chętna na oddawanie krwi MUSI sama podjąć, więc troche nie rozumiem, czemu by mi miało być wstyd. Z Twojej wypowiedzi wynika, że kazdemu kto nie oddaje krwi powinno być głupio i wstyd, bo mogą, ale nie oddają krwi.
Ja od zawsze pragnęłam oddawać krew, raz tylko wredna baba mnie kuła i odrazu po odłączeniu kjazała wstać, dalego nie zaszłam tylko do drzwi iiii jeps... Ale tak tyo jest jak o 14 pracują a ja siedziałam na fotelu o 13.55
ja właśnie też chcę iść, w kwietniu skończyłam 18lat i muszę w końcu iść, bo od małego sobie mówiłam, że będę oddawać krew :)
Igły nie należy się bać. To jest tak jak z przekłuwaniem uszu. Czujesz ukłucie pistoletem, którym się przekłuwa, ale przecież nie boli cię noszenie kolczyków! Tak samo jest z igłą, oczywiście czuje się ukłucie, kiedy się ją wprowadza ale potem nic nie czuć. Nie oddawałam krwi ale wiele razy miałam założone wenflony (igła przez którą wprowadza się płyny dożylnie, nie wyjmuje jej się nawet przez kilka dni) a jest ona dużo grubsza od takiej zwykłej.
Dziękuje Wszystkim za dodanie odwagi. Zawsze o tym marzyłam, teraz chciałam tego dokonać, tym bardziej jak sie dowiedziałam, że znajomy mojego chłopaka walczy w szpitalu o zycie. Ta krew miała byc dla niego. Poszłam dziś, chciałam oddać, ale nie udało sie, miałam za niskie cisnienie krwi, pani kuła mnie trzy razy, bez skutku, nie poleciała mi ani kropla krwi. Tak samo jak nie udało sie znajomemu mojego chlopaka, zmarł pare godzin temu. :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.