Temat: Jak wyjść z twarzą

Cześć, proszę o obiektywne spojrzenie i radę, bo czuję się z tym wszystkim okropnie.

W weekend mieliśmy gości - chrzestny z żoną. Przyjechali z drugiego końca Polski do  rodziców narzeczonego, jednego dnia wpadli z rodzicami do nas na ciasto zobaczyć nasz nowy dom. Dali nam prezent, przy wręczaniu podziękowaliśmy i prezent odłożyliśmy na bok, bo moim zdaniem głupio tak przy wszystkich otwierać, zawsze robimy to jak goście pojadą. Na koniec wizyty ciocia upierała się żebym otworzyła kopertę i przeczytała jakie ładne życzenia nam napisała. Przy otwieraniu koperty w kopercie były pieniądze, moja reakcja "oo dziękujemy bardzo" i nie licząc ich odłożyłam je do torby prezentowej, po czym przeszłam do czytania życzeń. Przeczytałam na głos, podziękowałam, no i pożegnałam gości ze słowami "miło było zobaczyć, dziękujemy za odwiedziny" przytulanki, całuski i w ogóle. Kolejnego dnia pojechaliśmy do rodziców, żeby z nimi wszystkimi spędzić jeszcze trochę czasu, ale atmosfera była co najmniej dziwna, sztywna. Wieczorem zbieraliśmy się do domu, pożegnaliśmy z wujkiem i ciocią dziękując jeszcze raz za odwiedziny, mówiąc że miło było się zobaczyć itp. itd.
Dziś dzwoni mama, że cioci i wujkowi jest przykro, bo im nie podziękowaliśmy, pytali rodziców czy nie wyrzuciliśmy koperty bo tam były pieniądze. No były, to prawda, ale mi się wydaje że podziękowaliśmy, nie wiem jak miałabym to zrobić, przy stole przy wszystkich?

Szczerze te pieniądze to miły gest, ale ogółem dajemy sobie świetnie radę i równie dobrze mogli kupić nam kwiatka za 50 zł i też byłoby okej. Czuję, że oni teraz oczekują że za te dwa tysiące mamy im na kolanach dziękować i oznajmiać wszem i wobec ile nam dali. Najchętniej oddałabym te pieniądze ale tym wywołam pewnie jeszcze większą aferę. Teraz cała rodzina będzie mówić jacy to niewdzięczni jesteśmy, czuję się źle, nie wiem jak się zachować w tej sytuacji. Ciocia z wujkiem to ludzie starsi, nie wiem może rzeczywiście starsze osoby chciałyby żebyśmy okazali jakąś większą wdzięczność niż zwykłe dziękuję, żebyśmy wspomnieli o tym przy wszystkich.. 

Doradźcie jak wyjść z tego z twarzą? Nie jest dla nas problemem oddać te pieniądze ale to chyba byłoby brzydkie zachowanie? Dzwonić teraz do nich też dziwnie bo będą wiedzieli że mama do nas dzwoniła. Kupić coś za te pieniądze i wysłać im zdjęcie zakupu z podziękowaniami? 

Naprawdę wolałabym nic nie dostać niż teraz mieć w sobie takie poczucie winy... 

PO prostu zadzwonić. Spytać jak dojechali i dodać, że jeszcze raz dziekujecie za te pieniadze...I tyle

Pasek wagi

To oni się źle zachowali… 😳 przecież podziękowałaś za prezent ! Szczerze, ja bym temat olała, podziękowałaś raz, nie musisz się płaszczyć i tysiąc razy dziękować bo ktoś wam rzucił 2 tysiące i teraz oczekuje bóg wie czego, śmieszne z ich strony, a jakby była duża drama, to ja bym odesłała pieniądze, bo mogą Ci latami wypominać, ze jesteś taka „niewdzięczna”. 

Pasek wagi

Akurat prezenty otwiera się przy wręczających prezent więc tu na początku trochę słabo wyszło. Dalej piszesz, że po namowach zaglądnęłaś do koperty i podziękowałaś. Ja bym zadzwoniła do cioci i jeszcze raz podziękowała i tyle. 

Pasek wagi

Tak jak wyżej ktoś napisał zadzwoń zapytaj się jak minęła im podróż i podkreśl, że dziękujesz za odwiedziny i prezent, nic więcej bym nie zrobiła.

Kutaczan napisał(a):

Akurat prezenty otwiera się przy wręczających prezent więc tu na początku trochę słabo wyszło. Dalej piszesz, że po namowach zaglądnęłaś do koperty i podziękowałaś. Ja bym zadzwoniła do cioci i jeszcze raz podziękowała i tyle. 

Nawet jeśli są inni goście? Dla przykładu ostatnio miałam urodziny, od jednej osoby dostałam 100 zł., od innej 300 zł., a od kolejnej 500zł. Czułabym się bardzo źle jako osoba wręczająca jakby otworzono przy wszystkich moją kopertę a tam taka znacząca różnica w porównaniu z innymi. Mi to akurat różnicy nie robi, osoba od której dostałam 100 zł jest mi bardzo bliska i cieszyłam się że była na moich urodzinach, ale myślę że jej mogłoby być przykro.

Nie wyobrażam sobie, że miałabym liczyć pieniądze przy kimś, nigdy tak nie robię i wydaje mi się to mega nietaktowne

szemranakejt napisał(a):

Nie wyobrażam sobie, że miałabym liczyć pieniądze przy kimś, nigdy tak nie robię i wydaje mi się to mega nietaktowne

Też tak uważam. Jednak teraz czytam że powinno się otwierać prezenty przy gościach, a że oni są ludźmi starszymi i wykształconymi to tego od nas oczekiwali. Głupio mi strasznie, wyszliśmy na jakichś buraków. 

Annaszupr napisał(a):

Kutaczan napisał(a):

Akurat prezenty otwiera się przy wręczających prezent więc tu na początku trochę słabo wyszło. Dalej piszesz, że po namowach zaglądnęłaś do koperty i podziękowałaś. Ja bym zadzwoniła do cioci i jeszcze raz podziękowała i tyle. 

Nawet jeśli są inni goście? Dla przykładu ostatnio miałam urodziny, od jednej osoby dostałam 100 zł., od innej 300 zł., a od kolejnej 500zł. Czułabym się bardzo źle jako osoba wręczająca jakby otworzono przy wszystkich moją kopertę a tam taka znacząca różnica w porównaniu z innymi. Mi to akurat różnicy nie robi, osoba od której dostałam 100 zł jest mi bardzo bliska i cieszyłam się że była na moich urodzinach, ale myślę że jej mogłoby być przykro.

Ale nie chodzi o liczenie, tylko o otwarcie i ucieszenie się i podziękowanie. Nie musisz przecież tych pieniędzy wysypywać na stół i układać na kupki numerami seryjnymi. Tak jak dziewczyny radzą zadzwoń, zapytaj jak podróż, podziękuj jeszcze raz, powiedz, że się Wam przydadzą, jesteś wdzięczna i byłaś zajęta ich wizytą, bo to Ci sprawiło największą radość. 

krolowamargot napisał(a):

Annaszupr napisał(a):

Kutaczan napisał(a):

Akurat prezenty otwiera się przy wręczających prezent więc tu na początku trochę słabo wyszło. Dalej piszesz, że po namowach zaglądnęłaś do koperty i podziękowałaś. Ja bym zadzwoniła do cioci i jeszcze raz podziękowała i tyle. 

Nawet jeśli są inni goście? Dla przykładu ostatnio miałam urodziny, od jednej osoby dostałam 100 zł., od innej 300 zł., a od kolejnej 500zł. Czułabym się bardzo źle jako osoba wręczająca jakby otworzono przy wszystkich moją kopertę a tam taka znacząca różnica w porównaniu z innymi. Mi to akurat różnicy nie robi, osoba od której dostałam 100 zł jest mi bardzo bliska i cieszyłam się że była na moich urodzinach, ale myślę że jej mogłoby być przykro.

Ale nie chodzi o liczenie, tylko o otwarcie i ucieszenie się i podziękowanie. Nie musisz przecież tych pieniędzy wysypywać na stół i układać na kupki numerami seryjnymi. Tak jak dziewczyny radzą zadzwoń, zapytaj jak podróż, podziękuj jeszcze raz, powiedz, że się Wam przydadzą, jesteś wdzięczna i byłaś zajęta ich wizytą, bo to Ci sprawiło największą radość. 

tak też zrobię, a na przyszłość będę starała się otwierać prezenty przy gościach 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.