Temat: kamienie w woreczku?

Jaki to jest ból? Już drugi raz po jedzeniu, bolą mnie plecy po prawej stronie, ból jest pod łopatką. Trwa to 3-4 godziny i ból jest  stały, średnio mocny. I to nie po tłustym jedzeniu nawet- jadłam kurczaka z warzywami i ryżem. Ostatnio robiłam badania na wątrobę i wyniki są w normie. 

umów sie na usg

Pasek wagi

No, usg wyjaśni. 

U mnie ten ból objawia się trochę inaczej, nie na plecy, poza tym też jest promieniujący, ale ciężki do określenia - jakby ktoś do wszystkich narządów wewnętrznych przyczepił mi kamienie, dosłownie. Przez godzinę się zwijam (no właśnie nie pomaga wtedy ani zwinięcie się w kłębek, ani rozciągnięcie), aż do mdłości nieraz. Po czym przechodzi jak ręką odjął... Kiedyś myślałam że to stresowe, a wyszło przy usg. 

U mnie jak miałam ostry atak, to miałam wrażenie, jakby mi ktoś łapał wnętrzności, wykręcał, puszczał na chwilę i od nowa. Do tego okropny ból pleców. Nie mogłam sobie znaleźć pozycji - w jednej pozycji strasznie bolał brzuch, w innej kręgosłup. Przeszło po kilku godzinach. Na USG wtedy nic mi nie wychodziło, prawdopodobnie atak związany był z tym, że kamień był mały i właśnie wyłaził. Kilka razy tak miałam.

Innym razem nie miałam takiego ostrego ataku, ale taki średnio mocny ból utrzymujący się kilka dni i lekko nasilający się po jedzeniu. To właśnie wtedy na USG pokazał mi się kamień, za duży już, żeby organizm sam się go pozbył.

moj Partner tak mial , usw pokazalo kamien. 

Kaylla1986 napisał(a):

U mnie jak miałam ostry atak, to miałam wrażenie, jakby mi ktoś łapał wnętrzności, wykręcał, puszczał na chwilę i od nowa. Do tego okropny ból pleców. Nie mogłam sobie znaleźć pozycji - w jednej pozycji strasznie bolał brzuch, w innej kręgosłup. Przeszło po kilku godzinach. Na USG wtedy nic mi nie wychodziło, prawdopodobnie atak związany był z tym, że kamień był mały i właśnie wyłaził. Kilka razy tak miałam.

Innym razem nie miałam takiego ostrego ataku, ale taki średnio mocny ból utrzymujący się kilka dni i lekko nasilający się po jedzeniu. To właśnie wtedy na USG pokazał mi się kamień, za duży już, żeby organizm sam się go pozbył.

czy lekarz cos ci zalecil oprocz przeciwbolowych? Moj wlasnie ma znowu bole i Ibu nie pomaga, nie wiem kiedy to moze byc niebezpieczne.

W moim przypadku nie mogłam dokładnie zlokalizować konkretnie miejsca. To nie był stricte ani prawy ani lewy bok. Podczas kolki ból obejmował cały brzuch, promieniował aż do żeber. Trwał od 1 do kilku godzin, powodował często mdłości i wymioty. Po takim ataku byłam niesamowicie wymęczona, leki przeciwbólowe nie zawsze działały. Początkowo myślałam, że to nerwobóle, pierwsze ataki mijały po ok.godzinie, kolejne już dłużej i były silniejsze. Najdłuższy trwał kilka godzin, pomogły dopiero 2 kroplówki na izbie przyjęć. Na usg wyszło kilka niedużych kamieni w woreczku.

Berchen napisał(a):

Kaylla1986 napisał(a):

U mnie jak miałam ostry atak, to miałam wrażenie, jakby mi ktoś łapał wnętrzności, wykręcał, puszczał na chwilę i od nowa. Do tego okropny ból pleców. Nie mogłam sobie znaleźć pozycji - w jednej pozycji strasznie bolał brzuch, w innej kręgosłup. Przeszło po kilku godzinach. Na USG wtedy nic mi nie wychodziło, prawdopodobnie atak związany był z tym, że kamień był mały i właśnie wyłaził. Kilka razy tak miałam.

Innym razem nie miałam takiego ostrego ataku, ale taki średnio mocny ból utrzymujący się kilka dni i lekko nasilający się po jedzeniu. To właśnie wtedy na USG pokazał mi się kamień, za duży już, żeby organizm sam się go pozbył.

czy lekarz cos ci zalecil oprocz przeciwbolowych? Moj wlasnie ma znowu bole i Ibu nie pomaga, nie wiem kiedy to moze byc niebezpieczne.

Na usg widać, czy coś sie dzieje czy nie, generalnie jeden duży kamień w standardowym ksztalcie niebezpieczny nie jest ale lekarz mi kazał zrobić crp i ob, rodzinny dorzucił długą liste badań laboratoryjnych. Gastrolog powiedział, żeby nie usuwać woreczka. No to ok, nie śpieszy mi się, kiedy boli wciągam pół kubka śmietanki 30%, słuszną porcje boczko-słoniny lub smażone mięso z dużą porcją luźnego tłuszczu i przechodzi bez tabletek w kilka minut. Wiem że to bardzo niestandardowe podejście, ale zauważyłam taki efekt jak jeszcze nie wiedzialam co jest grane. Na usg lekarz mi powiedział że już widział takie woreczki. Ból poza napierdzielaniem troche poniżej prawych żeber promieniował od pępka w dół, czasem wystepowały razem czasem jedno albo drugie. Pierwsza diagnoza - zapalenie dwunastnicy :D Na samym poczatku używałam nospy - znosiła ból calkowicie.

Berchen napisał(a):

Kaylla1986 napisał(a):

U mnie jak miałam ostry atak, to miałam wrażenie, jakby mi ktoś łapał wnętrzności, wykręcał, puszczał na chwilę i od nowa. Do tego okropny ból pleców. Nie mogłam sobie znaleźć pozycji - w jednej pozycji strasznie bolał brzuch, w innej kręgosłup. Przeszło po kilku godzinach. Na USG wtedy nic mi nie wychodziło, prawdopodobnie atak związany był z tym, że kamień był mały i właśnie wyłaził. Kilka razy tak miałam.

Innym razem nie miałam takiego ostrego ataku, ale taki średnio mocny ból utrzymujący się kilka dni i lekko nasilający się po jedzeniu. To właśnie wtedy na USG pokazał mi się kamień, za duży już, żeby organizm sam się go pozbył.

czy lekarz cos ci zalecil oprocz przeciwbolowych? Moj wlasnie ma znowu bole i Ibu nie pomaga, nie wiem kiedy to moze byc niebezpieczne.

Jak się okazało, że jest kamień, to miałam zalecone usunięcie pęcherzyka, co ostatecznie zrobiłam. 

Kaylla1986 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Kaylla1986 napisał(a):

U mnie jak miałam ostry atak, to miałam wrażenie, jakby mi ktoś łapał wnętrzności, wykręcał, puszczał na chwilę i od nowa. Do tego okropny ból pleców. Nie mogłam sobie znaleźć pozycji - w jednej pozycji strasznie bolał brzuch, w innej kręgosłup. Przeszło po kilku godzinach. Na USG wtedy nic mi nie wychodziło, prawdopodobnie atak związany był z tym, że kamień był mały i właśnie wyłaził. Kilka razy tak miałam.

Innym razem nie miałam takiego ostrego ataku, ale taki średnio mocny ból utrzymujący się kilka dni i lekko nasilający się po jedzeniu. To właśnie wtedy na USG pokazał mi się kamień, za duży już, żeby organizm sam się go pozbył.

czy lekarz cos ci zalecil oprocz przeciwbolowych? Moj wlasnie ma znowu bole i Ibu nie pomaga, nie wiem kiedy to moze byc niebezpieczne.

Jak się okazało, że jest kamień, to miałam zalecone usunięcie pęcherzyka, co ostatecznie zrobiłam. 

u mojego lekarz widzial na usg ze jest kamien , kazal przyjsc za pol roku na kontrole i bedziemy probowali radzic sobie zmiana diety.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.