Temat: Ginekolog.

Otóż zaczęły się pewne problemy, o których nie chce tutaj pisać. Moja mama nie mówiąc mi o tym zapisała mnie do ginekologa - mężczyzny. Jak się o tym dowiedziałam to wpadłam w furię. Nawet nie o to chodzi, że wzbraniam się z pójściem do lekarza tylko chce, żeby to była kobieta. Jakie macie z tym doświadczenia? Może powinnam jednak pójść do mężczyzny? Wiem, że z tego stresu mogę zemdleć przed gabinetem nawet. Okropnie się wstydzę i jak o tym pomyślę to od razu robi mi się niedobrze. Co uważacie?
Pasek wagi
Ja byłam u mężczyzny po raz pierwszy, i na prawdę nie jest źle, jak piszą kolezanki, to jego praca. Z mojego doswiadczenia są bardziej delikatni i wrażliwi niż kobiety! Ja cała ciążę byłam pod opieką młodego ginekologa, do dziś smiać mi się chce na wspomnienie pewnej sytuacji w poczekalni - przyszło młode małżeństwo i jak on zobaczył "mojego" ginekologa na cały głos powiedział do żony jesteś tu pierwszy i ostatni raz, taki był przystojniak. Przykro mi, że się przeniósł do innego miasta ... Uważam, że śmiało idź i to nic strasznego i zupełnie bezbolesne badania!
Uważam, że ginekolg mężczyzna jest najlepszym rozwiązaniem. Nie spotkałam się z żadną dziewczyna , która nie byłaby zadowolona z wizyty u mężczyzny:) Ja osobiście mam super ginekologa i nie narzekam, a moja Mama ma straszne doświadczenia z ginekolożkami;/
To wszystko od Ciebie zależy. To ginekolog twojej Mamy? Jeśli wiesz, że nie ma szans żebyś się dała zbadać mężczyźnie to nie narażaj się na niepotrzebne stresy. Przepisz się:) Z tym że nie wiadomo na jaką kobietę trafisz.

Widzę, że nie ja jedna mam złe wspomnienia z wizyty u ginekolożki!! Własnie wybrałam ją na pierwszą wizytę i to był mój błąd. Przez jakiś czas wogóle nie chodziłam, bo miałam pewien uraz. Okazało się jednak, że miałam pewne problemy i musiałam koniecznie odwiedzić ginekologa. Zapisalam się do mężczyzny i powiem szczerze to był strzał w dziesiątkę (o ile można tak powiedzieć o ginekologu ). Nie dosyć, że był bardzo delikatny to jeszcze domyślił się, że chyba byłam u złego ginekologa wcześniej. Dlatego radzę nie iść do kobiety na pierwszą wizyte, ani na żadną bo można się niemile zaskoczyć, no chyba, ze są o tym lekarzu dobre opinie.

a ja do dzis wole chodzic to kobiety. pomimo ze moja pierwsza lekarka nie byla szczegolnie delikatna. niby wiem ze faceci delikatniejsi i tez jeszcze zlych opinii o facetach nie slyszalam ale zdecydowalam sie ponownie na kobiete, po prostu tak mi bardziej odpowiada wiec nie widze powodu zeby cos zmieniac. jesli tak bardzo sie denerwujesz to po prostu wybierz sie do kobiety - w zyciu dosc sie denerwujemy, nie trzeba nam dodatkowyh stresow ;-)
Jak sie wstydzisz rozebrac to przed wszystkim ZALOZ SPODNICE, albo sukienke. Nie bedziesz musiala wtedy biegac z golym tylkiem po pokoju tylko jak siadziesz na fotel to kiecka do gory i juz:)
Pasek wagi

nie bede oryginalna, tez przykre doświadczenia z kobieta;-/ a z facetami ok, szczególnie z jednym;D

do ginekologa to tylko do mężczyzny. nawet nie ma porównania.. mam bardzo złe doświadczenia
z kobietami ginekologami.

z facetami jest mi zdecydowanie lepiej. u ginekologa bywam tak często, że krocze to dla mnie
jak ręka czy noga.
z resztą każdy by to pewnie tak traktował po takich przejściach jakie ja miałam..
wyobraź sobie np. rozkładanie się przed konsylium 10 lekarzy i każdy po kolei wkłada ci
palce. ja po tym zobojętniałam na badanie ginekologiczne całkowicie.
Nie przesadzaj,to jest normalna sprawa,ja byłam u faceta i szczerze mówiąc miałam w d**** jego płeć.
Pasek wagi
Bylam i u mezczyzn (2!) i u kobiety i powiem ze roznicy nie widze.....po prostu trzeba trafic na dobrego lekarza płeć nie gra roli
hej ja u ginekologa bylam na razie raz to był facet nawet miły gosciu ale akurat nie mialam jakiegos badania zebym musiala siadac na tym fotelu tylko usg zwykłe ( ale stresowałam się w huj ) moja koleżanka była u babeczki gina i mówiłą ze było bardzo nie fajnie bo jej paluchem coś tak sprawdzała że pozniej chodziła przez 2 dni jak by miała miedzy nogami wiadro ;] no ale każdy taką wizytę musi przezyc to nie jest nic miłego no ale co poradzić dasz radę!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.