16 maja 2011, 18:07
Zwracam się do Was z moim dość dziwnym problemem: mój metabolizm! Pozwólcie, że opiszę w kilku słowach moją przypadłość:
Nigdy nie czuję się pełna czy przejedzona , ale też nie czuję pustki w żołądku. Następną rzeczą jest to, że gdy już zacznę jeść to nie mogę przestać, włącza mi się jakby "ssanie" i nieważne ile zjadłam dalej chce mi się jeść, a gdy nie jem dłużej to nie chce mi się, np. przy ćwiczeniach fizycznych: nim dłużej ćwiczę tym dłużej potem mogę nie jeść, ale jak już zacznę, tylko dla czystej przyjemności to znowu się zaczyna!
Nie wiecie czym może takie coś być spowodowane? Czy ktoś może też tak ma?
Proszę o odpowiedzi i pozdrawiam ![]()
Edytowany przez Schudlabym 16 maja 2011, 18:11
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1622
17 maja 2011, 08:25
Ja nie bedąc na diecie, po obfitym posiłku musiałam przekąsić jeszcze coś SŁODKIEGO, bo byłam głodna i było mi słabo. Nie z łakomstwa, nie z głodu tylko tak jakby na poprawę trawienia. teraz łatwiej mi wcale nie jeść niż zjeść tylko troszeczkę. Muszę nakładać porcję od razu na talerz, zjeść ją i koniec. Bardzo trudne to jest. Bardzo.
