Temat: Wymrażanie nadżerki

Od dawna ten zabieg nie jest rekomendowany. Po co to robisz? Zmień lekarza bo ten nie jest na bieżąco.

Robiłąm z 10 lat temu na NFZ. Lekarz, do którego miałam zaufanie powiedział że są inne metody ale wymrażanie jest najbezpieczniejsze. Bez powikłań, bez nawrotów i o ile dobrze pamietam, bez bólu.

Robiłam, z 10 lat temu. Nic nie bolało, ani w trakcie, ani po, jedynie miałam dużo upławów w trakcie rekonwalescencji. Chyba nie wróciła, bo regularnie chodzę do ginekologa i nic od tego czasu nie wspominał o nadżerce. Także nie ma się czego bać :) 

Wg mnie lekarz Cię tylko naciąga na kasę, już kiedyś o to pytałaś i wiele dziewczyn Ci napisało, że już się tego nie praktykuje. Zmień lekarza.

No tak ale co się w takim razie praktykuje żeby to usunąć jeśli daje objawy, mimo tego że cytologia jest prawidłowa? Ciągle słyszę żeby to zostawić póki cyto jest dobra a mnie doprowadza do szału, że co miesiąc tuż przed okresem mam plamienia. 

Ja wymrażałam 5 lat temu, bo moja powodowała cały czas plamienia w II fazie cyklu i po stosunku. Miałam się zgłosić w ostatni dzień miesiączki kiedy mialam już w sumie lekkie plamienie tylko. Sam zabieg nie wiem czy trwal dosłownie 30 sekund, czułam tylko przez sekundy lekki bol miesiączkowy. Absolutnie nic strasznego. Po wszystkim musiałam się położyc, lekarz powiedział że zakręci mi się w głowie i tak było. Po 10 min wstalam i wyszłam z gabinetu i to wszystko. Przez dwa dni po zabiegu miałam bardzo bardzo obfite wodniste upławy co jest normalne po tym zabiegu. Później tylko zakaz współżycia aż do końca kolejnej miesiączki żeby się wszystko zagoiło ładnie.