30 kwietnia 2011, 11:47
ide dzis na 20 do pracy i musze zostac do 11 rano a raczej do południa :/ pracuje w hotelu i musze zostac tak dlugo i nie wiem jak to wytrwac ... nie mam za bardzo gdzie nóg wyciągnąć i trzeba siedziec cały czas w recepcji na stołku ... w dodatku mamy teraz pelne oblozenie bo wiadomo MAJÓWKA ... probowałam sie wyspac na zapas ale wstalam o 8 bo juz nie moglam sie gniesc w łóżku ... kawa nie pomaga ;( nie wiem jak ja to przeżyje
1 maja 2011, 22:39
popieram ;] ja czasem nie śpie 2 doby i żyję. jak trzeba to trzeba, odeśpisz kiedy indziej, weź krzyżówki i do roboty ;) najgorzej to się użalać, wiadomo, najlepiej byłoby pracować 8h i to w dzień ale czasem trzeba.
2 maja 2011, 11:28
jasne ;d nie spijcie nawet po 7 dób ... powodzenia ;p
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Viersen
- Liczba postów: 331
25 maja 2011, 11:40
Boże, ale dziewczyna przeżywa... Ja co któryś dzień pracuję po 16 godzin (w tym noc) i nie narzekam.
25 maja 2011, 12:40
Uwazaj z napojami energetycznymi - mozna sie uodpornic i calkiem mozliwe ze bedziesz skakac po scianach; nie przesadzaj jednak z iloscia - po imprezie i dwoch godzinach snu zasypialam w pracy na stojaco, wypilam wiec rownowartosc osmiu red bulli - nigdy wiecej! Lomotalo mna na wszystkie strony, zasnac nie moglam do trzeciej nad ranem, mimo ze padalam ze zmeczenia (lezalam w lozku, gapiac sie na sufit...). Wiec badz ostrozna.
Na wypadek kolejnych nocek - przespij sie przed pojsciem do pracy. Wez ksiazke, krzyzowki - cokolwiek na czym mozesz sie skoncentrowac. Jak masz nieograniczony dostep do neta - jeszcze lepiej. Bedzie ok, to kwestia przyzwyczajenia.
Edytowany przez 25 maja 2011, 12:42