- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
29 kwietnia 2011, 12:41
Dziś odebrałam wyniki badań TSH, wynik to
4.35 zbadałam się pod katem niedoczynnosci tarczycy bo mam niemal wszystkie objawy a tu babka mi strzela ze to nadczynnosc moze byc.Tak z ciekawosci ja spytalam, bo i tak do endokrynologa dała mi skierowanie,ale czy faktycznie taki wynik to nadczynnosc a nie niedoczynnosc przypadkiem? No kurna, jakbym nadczynność miała, to bym nie utyła w ciągu kilku miesięcy 10 kg.
Jakie Wy miałyście wyniki badań TSH i co one oznaczały?
29 kwietnia 2011, 12:44
Może się przejęzyczyła... Ja miała, 6,03 a po dostaniu leków 4,00 i mam niedoczynność
Edytowany przez Marteczka1990 29 kwietnia 2011, 12:44
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
29 kwietnia 2011, 12:50
ja w sumie nie mam chyba dużej nadwyżki, endokrynolog to zignoruje, czy jakiś lek przepisze jednak?
29 kwietnia 2011, 12:54
Pewnie się przejęzyczyła. Masz niedoczynność. Ja od dwóch miesięcy też właśnie odkryłam, że na to cierpię. Umów się jak najszybciej do endokrynologa, on pewnie zleci ci jeszcze badanie ft3 i ft4 i da ci tabletki. Ustalenie odpowiedniej dawki troche potrwa ale to tylko kwestia czasu. 3mam kciuki kochana!
- Dołączył: 2010-04-15
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 119
29 kwietnia 2011, 13:13
Zależy w jakich jednostkach i jaka norma bo każde laboratorium może mieć inne oznaczenia. Jeśli masz objawy niedoczynności a lekarz Cię spławi rób sobie badania kontrolne sama (prywatnie) Mi pierwszy wynik wyszedł 1,6 a kolejny po miesiącu 130,6
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
29 kwietnia 2011, 13:28
raczej to niedoczynność;) a co 'nadwyżki', moja endokrynolog uważa, że prawidłowe TSH dla osoby młodej to koło 1.
mam nadzieję, że masz kompetentnego endokrynologa. ze swojego doświadczenia wiem, że takich nie ma dużo niestety, a tak wiele od nich zależy :|
29 kwietnia 2011, 13:37
public- nasz endokrynolog rowniez. My mialysmy TSH kolo 3, potem 4, za to za malo Ft3 i Ft4 i malą tarczyce i od razu stwierdzili u nas niedoczynnosc. Obecnie po braniu przez 5 (?) miesięcy leków wynosi ono jakies 2,2-2,3 , ale chcemy zejsc do 1 wlasnie bo od malego badali nam tsh i zawsze wynosilo ono 0,7 - 0,6 i czulysmy sie wręcz super!. No i chcemy Ft3 i Ft4 podbic do 50 procent chociażby. dobry endokrynolog z pewnoscia nie zbagatelizuje tsh = 4,35, bo dla osoby w mlodym wieku jest onos tanowczo za duze. Radzilybysmy ci tez zrobic ft3 i Ft4 oraz USG tarczycy przeciwciala i z takim kompletem isc do endo.
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
29 kwietnia 2011, 22:05
popieram twinsy, przed wizyta zrob sobie badania prywatnie, no chybaze czas oczekiwania do lekarza masz krotki np i ci sie nie spieszy. moze chociaz ft3 i ft4. przeciwciala (antyTPO i antyTG) i USG sa drozsze....
a jakie objawy niedoczynnosci masz? jezeli pokrywaja sie z objawami anemii, warto zrobic badanie ferrytyny i wit b12 ktorych niski poziom moze wskazywac na anemie. przy niedoczynnosci czesto ma sie z zelazem tez problemy
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
7 maja 2011, 00:20
Dziewczyny poszlam do endo i mam mieszane uczucia.... objawy mam jak nic, babka z ironia powiedziala, ze wynik 4.35 to ma 5% zdrowych osob i z tym sie nic nie robi, ew. moze mi przepisac jakies witaminki:S dodala, ze na takie objawy jakie podalam powinnam miec dwucyfrowa liczbe...świetnie, bardzo mi pomogła. oczywiscie zlecila mi usg i ft4 (ft3 chyba nie, co dziwne)i dodala, ze wg niej raczej z moja tarczyca jest wsio ok.
czuje się zdeka olana.
- Dołączył: 2007-06-04
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 567
7 maja 2011, 00:31
Ja się mieszę w dolnej granicy normy i niby jestem w tej normie, aha... "Jeszcze nie chora a już się źle czuje". Moja Siostra ma to samo. Trafiłyśmy na dobrych endokrynologów (dwóch różnych) i obie bierzemy Euthyrox. Nasi lekarze twierdzą, że skoro źle się czujemy, to znaczy, że normy nam nie odpowiadają - bo są bardzo płynne i pacjent w tym konkretnym przypadku po prostu wie lepiej. I że jesteśmy tzw. "szare", czyli właśnie takie na granicy, ale już nadające się do leczenia.
Ja we wtorek mam kolejna kontrolę i jestem pewna, że leku mi nie każe odstawiać. Zmień lekarza, nieuregulowana tarczyca może skopać Ci życie. Sama leczyłam się na depresję a wystarczyło trafić na porządnego endokrynologa :) Dzięki niemu uniknęłam poporodowej depresji przy drugim dziecku :)
Trzymaj się cieplutko :)
eM.