Temat: Problem z mamą.

.

Sprzedaj macbooka i iphone-a, trollu, to najesz się po kokardkę.

Zacznijmy od tego jakim prawem nazywasz mnie trollem? Uważasz, że ludzie nie mają problemów w życiu? To było poważne pytanie, a nie jakiś trolling. 

Ja bym radziła zwrócić się do ojca jeżeli masz taką możliwość, jeżeli nie to do opieki społecznej... To nie jest normalna sytuacja. 

Ok, ale co pójdę do opieki i co powiem? Tak na matkę naskarżyć? Ojcu nie zwrócę uwagi, ponieważ próbował rozmawiać z mamą, ale takie rozmowy są na tydzień góra dwa.

Jest to przykre, co piszesz. Charakteru matki nie zmienisz. Musisz liczyc sie z tym, ze szybki bedziesz musial sam poradzic sobie w zyciu. Na razie przygryzla bym zeby i puszczala w niepamiec komentarze mamy. Powoli musisz obmyslac plan na zycie, jak sie szybko usamodzielnic.

Współczuję"mamusi" wymagałam od moich dzieci żeby pracowały ale jedzenia nigdy nie wypominalam. Karmiłam te"czorty' do 30tki

jesli nie jestes trollem, to jak skonczysz 18 lat mozesz sam pobierac alimenty na sieie i matka nie ma do nich zadnych praw. Mozesz jeszcze wystapic o alimenty od niej, bo tez ma obowiazek cie utrzymywac, Teraz kwota na ciebie to alimenty od ojca, 500+ i czesc od matki, bo nie jest zwolniona od utrzymywania swojego dziecka.

Twoja matka to głupia baba. Awanturuj się cały czas o swoja kasę, czyli 500+, alimenty, zwroty podatków i co tam jeszcze jest. Sam mógłbyś robić sobie zakupy. Wypominaj jej wszystko co sobie kupuje, dogryzaj, że jest gruba i sama za dużo je. Gadaj ojcu cały czas, że Cię głodzi, że zabiera całe pieniądze. Skarż się rodzinie. Ja bym pojechała po całości. 

Czyli według was ze mną nie jest nic nie tak? To, co ona robi nie jest normalne? Bo ja się winą obarczam trochę i zastanawiam czy serio jej jakiejś sumy nie oddawać....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.