- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lutego 2020, 16:31
Jestescie w kilkunastoletnim zwiazku. Partner proponuje ślub, ale od razu mowi, zebyscie zostaly przy swoim nazwisku. Jak reagujecie? Powód to to, ze on ma dzieci z pierwszego malzenstwa i w ten sposob, chce pokazac dzieciom, ze oni sa najwazniejsi.
3 lutego 2020, 19:14
A mnie by to zwisało i powiewało.... nigdy nie przyjmowałam cudzego nazwiska po ślubie- nie jestem niczyją własnością, żebym musiała "odcinać się" od swojej przeszłości/nazwiska i przejmować nazwisko nowego pana. A już w momencie kiedy jego była żona takie nosi...wykluczone. Absolutnie nie rozumiem tego archaicznego zwyczaju z czasów gdy kobieta była niewiele warta i przywiązania kobiet współczesnych do tego. To jakie nazwisko będą nosiły dzieci to kwestia osobno ustalana w urzędzie.
A czy nosisz nazwisko swojego ojca ?
3 lutego 2020, 19:16
Przykre to bardzo, ja chybabym się popłakała, I nie o te głupie nazwisko samo w sobie chodzi, ale o przekaz jaki żądanie twojego partnera niesie, tak jakby z łaski ci proponował ten ślub i pod pewnymi warunkami żebyś sobie za dużo czasem nie wyobrażała I znała swoje miejsce w szeregu
Edytowany przez variolen1 3 lutego 2020, 19:51
3 lutego 2020, 19:21
Nie zgodziłabym się. Argument z dupy wzięty. Dojrzały facet w życiu by czegoś takiego nie zaproponował. Nawet nie wpadłby na taki pomysł. Skoro takie posunięcie ma na celu w jego mniemaniu pokazywanie jakieś hierarchii to sorry, ale widocznie kuleje jako ojciec, skoro nie potrafi dzieciom w inny sposób okazać tego, że są najważniejsze.. Niech się nie rozgrzesza i dziećmi nie zasłania, bo to słabe.
3 lutego 2020, 19:31
A mnie by to zwisało i powiewało.... nigdy nie przyjmowałam cudzego nazwiska po ślubie- nie jestem niczyją własnością, żebym musiała "odcinać się" od swojej przeszłości/nazwiska i przejmować nazwisko nowego pana. A już w momencie kiedy jego była żona takie nosi...wykluczone. Absolutnie nie rozumiem tego archaicznego zwyczaju z czasów gdy kobieta była niewiele warta i przywiązania kobiet współczesnych do tego. To jakie nazwisko będą nosiły dzieci to kwestia osobno ustalana w urzędzie.
A tam. Co innego gdyby to była jej decyzja, a co innego jak gość wyjeżdża z takim tekstem i wymyśla jakieś niezrozumiałe powody. Sama mam swoje nazwisko i zgadzam się z tobą. Też mi się ten zwyczaj nie podoba. Ale nawet ja uważam, że to niefajne usłyszeć coś takiego od faceta.
3 lutego 2020, 19:37
Ok,nie przyjęłabym jego nazwiska pod warunkiem że Wasze potencjalne dzieci będą nosić Twoje;-)
3 lutego 2020, 19:41
Ok,nie przyjęłabym jego nazwiska pod warunkiem że Wasze potencjalne dzieci będą nosić Twoje;-)
no tak , czyli te jego pierwsze dzieci bylyby "bardziej" jego a kolejne juz nie? Jak mialyby czuc sie kiedys te dzieci - ze jedne ojciec w pelni zaakceptowal a ich juz nie do konca?
3 lutego 2020, 19:56
no tak , czyli te jego pierwsze dzieci bylyby "bardziej" jego a kolejne juz nie? Jak mialyby czuc sie kiedys te dzieci - ze jedne ojciec w pelni zaakceptowal a ich juz nie do konca?Ok,nie przyjęłabym jego nazwiska pod warunkiem że Wasze potencjalne dzieci będą nosić Twoje;-)
Raczej chodzi o to, że chcę mieć takie samo nazwisko jak dziecko a urojenia partnera nie są tak istotne.
3 lutego 2020, 20:02
Raczej chodzi o to, że chcę mieć takie samo nazwisko jak dziecko a urojenia partnera nie są tak istotne.no tak , czyli te jego pierwsze dzieci bylyby "bardziej" jego a kolejne juz nie? Jak mialyby czuc sie kiedys te dzieci - ze jedne ojciec w pelni zaakceptowal a ich juz nie do konca?Ok,nie przyjęłabym jego nazwiska pod warunkiem że Wasze potencjalne dzieci będą nosić Twoje;-)
3 lutego 2020, 20:38
Nie widzę problemu i rozumiem jego perspektywę. To przecież tylko nazwisko, liczy się to co jest między Wami. Może on przyjmie Twoje i dołączy do swojego, będzie miał podwójne.