Temat: zazdrość i niepewność w związku

Hej, mam 22 lat i poważny problem. 

Jestem od kilku miesięcy z chłopakiem (starszym o kilka lat) i jest to mój pierwszy związek, lecz nie daje mi spokoju jego przeszłość... Miał przede mną dwie partnerki z którymi spał i kilka dziewczyn z którymi się umawiał. Oprócz tego jak jedna go zdradziła, zaliczył laskę jak był pijany. Laskę której nie znał. To był ponoć jednorazowy incydent ale dla mnie jest to coś niedopuszczalnego. Czuję się z tym źle bo ja nie byłabym do czegoś takiego zdolna. Często porównuję się do jego byłych i pozostałych lasek z którymi kręcił i czuję się z tym źle, mimo iż wiem że robię tym sobie tylko krzywdę i nie powinno się wracać do przeszłości, dalej w tym trwam. Często go obwiniam, oboje jesteśmy zazdrośni ale ja momentami przesadzam. Nie wiem już co mam robić i co o tym wszystkim myśleć... Czuję się niepewnie w tym związku :(

nie no spoko, możesz ufać gościowi bzykającymi laski po pijaku

dziwne masz problemy 

przecież to tylko przeszłość i nie ma znaczenia

Tez nie bylabym pewna takiego faceta, nie wiem, czy bym chciała sie tak męczyć cale zycie, jest tego wart?

awokdas napisał(a):

Tez nie bylabym pewna takiego faceta, nie wiem, czy bym chciała sie tak męczyć cale zycie, jest tego wart?

Tylko, że w sytuacji kiedy dziewczyna podoba się facetowi, on jest wolny, to który odmówi seksu? Myślę, że mężczyźni tak jak kobiety nie łączą seksu z uczuciami, kiedy jest miłość to super, ale kiedy nie ma uczucia to też bzykanka nie odmówią. Tylko co bystrzejsi wiedzą, że żeby uniknąć focha, to kiedy dziewczyna pyta, mówić, że nie oni to by nigdy nie poszli do łóżka bez miłości.

narozstaju napisał(a):

awokdas napisał(a):

Tez nie bylabym pewna takiego faceta, nie wiem, czy bym chciała sie tak męczyć cale zycie, jest tego wart?
Tylko, że w sytuacji kiedy dziewczyna podoba się facetowi, on jest wolny, to który odmówi seksu? Myślę, że mężczyźni tak jak kobiety nie łączą seksu z uczuciami, kiedy jest miłość to super, ale kiedy nie ma uczucia to też bzykanka nie odmówią. Tylko co bystrzejsi wiedzą, że żeby uniknąć focha, to kiedy dziewczyna pyta, mówić, że nie oni to by nigdy nie poszli do łóżka bez miłości.

wyobraz sobie ze dla mnie to zupelna nowosc - w sensie ze generalnie tak jest, bo ze sa tacy ludzie, ktorym uczucie nie jest potrzebne do seksu to ok - jasne ze sa  , inaczej domy publiczne tez nie mialyby klientow, ale ze to tak powszechne ze piszesz to jako oczywiste - zaskoczylo mnie szczerze. Ciekawi mnie zdanie innych - ja - nie wiem , byc moze jestem gatunkiem wymarlego mamuta - ale bez jakichs uczuc do partnera nie bylabym w stanie - jak to okreslono po prostu "sie bzykac". Nie to ze mi to u innych przeszkadza , jest mi to obojetne, ale ja sama wiem ze nie umialabym tak dla sportu tego robic.  Czy naprawde jestem jedyna , nie sadze.

Berchen napisał(a):

wyobraz sobie ze dla mnie to zupelna nowosc - w sensie ze generalnie tak jest, bo ze sa tacy ludzie, ktorym uczucie nie jest potrzebne do seksu to ok - jasne ze sa  , inaczej domy publiczne tez nie mialyby klientow, ale ze to tak powszechne ze piszesz to jako oczywiste - zaskoczylo mnie szczerze. Ciekawi nie zdanie innych - ja - nie wiem , byc moze jestem gatunkiem wymarlego mamuta - ale bez jakichs uczuc do partnera nie bylabym w stanie - jak to okreslono po prostu "sie bzykac". Nie to ze mi to u innych przeszkadza , jest mi to obojetne, ale ja sama wiem ze nie umialabym tak dla sportu tego robic.  Czy naprawde jestem jedyna , nie sadze.

Seks poza stanem kiedy jest się sparowanym to nie seks dla sportu, inaczej domy publiczne robiłyby zawody i raknigi, jesli juz mamy te przybytki przywoływac ;)

Nie wiem skad sie wzieło założenie, że zawsze to seks bez uczuć? Ależ wrecz przeciwnie, taki seks bywa oparty na bardzo silnym uczuciu. Kiedy człowiek z jakichs powodów czuje sie źle, samotnie, jest zdołowany, dopadła go przkrość, lub wręcz przeciwnie spotkało go cos dobrego. Albo kiedy sie boi, czuje niepewnośc, cokolwiek w sumie co nim potarga, a w jego zasięgu znajdzie sie osoba, z którą choć na chwilę poczuje, bądż wyobrazi sobie nic porozumienia, to będzie chciał sie tym uczuciem podzielić i przezyć coś wspólnie. Seks tu sie sprawdza znacznie lepiej niż brydż. Ludzie dziela uczucia w seksie, niekoniecznie sa to uczucia do siebie nawzajem, ale nie można powiedzieć, że to jest seks bez uczuć, bo wywołany jest potrzeba dzielenia. 

Cyrica napisał(a):

Berchen napisał(a):

wyobraz sobie ze dla mnie to zupelna nowosc - w sensie ze generalnie tak jest, bo ze sa tacy ludzie, ktorym uczucie nie jest potrzebne do seksu to ok - jasne ze sa  , inaczej domy publiczne tez nie mialyby klientow, ale ze to tak powszechne ze piszesz to jako oczywiste - zaskoczylo mnie szczerze. Ciekawi nie zdanie innych - ja - nie wiem , byc moze jestem gatunkiem wymarlego mamuta - ale bez jakichs uczuc do partnera nie bylabym w stanie - jak to okreslono po prostu "sie bzykac". Nie to ze mi to u innych przeszkadza , jest mi to obojetne, ale ja sama wiem ze nie umialabym tak dla sportu tego robic.  Czy naprawde jestem jedyna , nie sadze.
Seks poza stanem kiedy jest się sparowanym to nie seks dla sportu, inaczej domy publiczne robiłyby zawody i raknigi, jesli juz mamy te przybytki przywoływac ;)Nie wiem skad sie wzieło założenie, że zawsze to seks bez uczuć? Ależ wrecz przeciwnie, taki seks bywa oparty na bardzo silnym uczuciu. Kiedy człowiek z jakichs powodów czuje sie źle, samotnie, jest zdołowany, dopadła go przkrość, lub wręcz przeciwnie spotkało go cos dobrego. Albo kiedy sie boi, czuje niepewnośc, cokolwiek w sumie co nim potarga, a w jego zasięgu znajdzie sie osoba, z którą choć na chwilę poczuje, bądż wyobrazi sobie nic porozumienia, to będzie chciał sie tym uczuciem podzielić i przezyć coś wspólnie. Seks tu sie sprawdza znacznie lepiej niż brydż. Ludzie dziela uczucia w seksie, niekoniecznie sa to uczucia do siebie nawzajem, ale nie można powiedzieć, że to jest seks bez uczuć, bo wywołany jest potrzeba dzielenia. 

 Jesli mowimy o tego typu uczuciach to tak - emocje i uczucia towarzysza czlowiekowi zawsze , tyle ze kazdy ma przypuszczam rozne pomysly na rozladowanie tych uczuc, jedni poprzez seks z pierwszym lepszym - odbierajacym na podobnej fali w danym momencie a drugi usiadzie na kanapie lub w knajpie i walnie butelke wina czy czegos innego, trzeci moze znajdzie inny pomysl. Ok , wszedzie sa uczucia - z tym moge sie zgodzic.

prawda jest taka że na początku mnie porównywał, to mój pierwszy związek i było mi z tym dziwnie i ciężko 

poza tym nie wierzę w siebie, jestem zakompleksiona

po trzecie boli mnie to że zaliczył tamtą laskę bo wydaje mi się że jest dużo ładniejsza ode mnie choć wygląda staro ale może przez makijaż i jest typem takiej co chętnie daje d*** i to nie pasuje mi do mojego faceta, wiem że taki nie jest że żałuje... 

narozstaju napisał(a):

awokdas napisał(a):

Tez nie bylabym pewna takiego faceta, nie wiem, czy bym chciała sie tak męczyć cale zycie, jest tego wart?
Tylko, że w sytuacji kiedy dziewczyna podoba się facetowi, on jest wolny, to który odmówi seksu? Myślę, że mężczyźni tak jak kobiety nie łączą seksu z uczuciami, kiedy jest miłość to super, ale kiedy nie ma uczucia to też bzykanka nie odmówią. Tylko co bystrzejsi wiedzą, że żeby uniknąć focha, to kiedy dziewczyna pyta, mówić, że nie oni to by nigdy nie poszli do łóżka bez miłości.

Nie wierzę w to, co czytam (smiech).  

Pasek wagi

julia_woi napisał(a):

prawda jest taka że na początku mnie porównywał, to mój pierwszy związek i było mi z tym dziwnie i ciężko poza tym nie wierzę w siebie, jestem zakompleksionapo trzecie boli mnie to że zaliczył tamtą laskę bo wydaje mi się że jest dużo ładniejsza ode mnie choć wygląda staro ale może przez makijaż i jest typem takiej co chętnie daje d*** i to nie pasuje mi do mojego faceta, wiem że taki nie jest że żałuje... 

Skoro masz takie zdanie, że dziewczyna została zaliczona i chętnie daje d..., to faktycznie rozumiem już twoje podejście do tego co zrobił twój facet, bo on też wychodzi na to, że się puścił i dał d... według twoich standardów, co prawda jednorazowo, ale jednak. Piszesz, że on żałuje a nawet to nie zaspokaja twoich potrzeb. To co on miałby zrobić żebyś się poczuła lepiej? Zastanów się, czy w ogóle jest coś takiego. On sam na to  i tak nie wpadnie, ale jeśli ty to odkryjesz to przynajmniej będziesz wiedziała czego wymagasz od faceta. Jeśli gdzieś w twoich marzeniach on pada na kolana, mówi, że jesteś najlepsza, czekał tylko na ciebie i żałuje wszystkiego co było przed tobą i najlepiej jeśli to będzie robił co tydzień, to musisz się pozbyć złudzeń. Jeśli on cię porównuje do innych to możesz mu powiedzieć, że jest ci z tym źle. Może posłucha. W ogóle jeśli jest tak jak piszesz, że on cię do innych porównuje i jak widać opowiada ci ze szczegółami podboje pokazując wcześniejsze partnerki seksualne to jest dla mnie dziwne, a mówiłaś mu o tym, że to ci przeszkadza? I to, że masz kompleksy to widać, z jednej strony ta jego była partnerka seksualna jest ładniejsza, a zaraz piszesz, że staro wygląda żeby sobie jakoś poprawić samopoczucie. Coś z tym musisz zrobić, bo o ile te dziewczyny z przeszłości to jest twój wyimaginowany problem, to co będzie z tymi z przyszłości? Jak z tym sobie będziesz radzić? Zamkniesz faceta w klatce? Jeśli jest tak, ze możesz mu powiedzieć o tym co cię boli i on postara się zachowywać inaczej to macie szansę, jeśli nie to nie wiem co miałoby pomóc waszemu związkowi.

Ja uznałam że to normalne że każde z nas miało wcześniej inne życie i dajemy sobie czystą kartę bo chcemy coś dobrego razem stworzyć. Nawet nie chciałam się nic dowiadywać żeby nie analizować. Ale to wszystko wymaga zaufania. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.