Temat: Dlaczego ludzie śmierdzą

No wlasnie. Na silownie u mnie  przychodzi taki koles ,ktory jak przechodzi to roznosi tak nieprzyjemny zapach ,ze nie mozna wytrzymac i trzeba isc na maszyne 20 metrow dalej. Nie jest to kwestia potu bo smierdzi tak juz jak wchodzi do szatni. Jak to mozliwe? Przychodzi wczesnie rano kiedy jest malo ludzi no i jak cwiczy to nikogo nie ma wokol niego. Pierwszy raz spotkalem w zyciu kogos by tak smierdzial. Zaczalem nawet myslec ,ze specjalnie sie psika jakims odstraszaczem by miec zawsze wolne maszyny.

Ja miałam w miarę podobnie ze spodniami kupionymi z H&M... Wywalone po 1 założeniu, a kurcze dałam za nie stówę. :/ Teraz już tam wcale nie kupuję. Czy się je upralo czy nie waliły strasznie taką stęchlizną właśnie, ale to i tak był inny zapach niż tych ludzi brzydko pachnących.

Mamy w pracy taka dziewczynę. Dziewczyna ładna, z zewnątrz zadbana, świetnie ubrana, włosy umyte, fajny makijaż. Niestety śmierdzi od niej tak, że zatruwa całe powietrze w firmie, Ciężko opisać ten zapach, jak jakaś stara brudna niewyprana od lat skarpeta , coś strasznego !

Pasek wagi

Ja miałam sąsiada, który jak przychodził do nas naprawić komputer (komputer był na piętrze, w moim pokoju) to tak śmierdział, że było go czuć na dole w kuchni. Po jego wyjściu zawsze wietrzyłam pokój dobre pół godziny. Facet miał wtedy jakieś 23-25 lat i niemiłosiernie śmierdział. Jego matka prała skarpety raz w tygodniu, bo wtedy na wszystkich sznurkach wisiały skarpetki.

Pasek wagi

Zoanne napisał(a):

Mamy w pracy taka dziewczynę. Dziewczyna ładna, z zewnątrz zadbana, świetnie ubrana, włosy umyte, fajny makijaż. Niestety śmierdzi od niej tak, że zatruwa całe powietrze w firmie, Ciężko opisać ten zapach, jak jakaś stara brudna niewyprana od lat skarpeta , coś strasznego !

Może nie używa dezodorantu lub nie zmienia bielizny albo skarpet? Wierz mi, że jak ktoś pochodzi kilka dni w tych samych majtkach i się nie myje to naprawdę to czuć nawet przez piękne, czyste ubrania. Ludzie niestety nie dbają o higienę

Pasek wagi

nie wiem niektorzy ludzie cos tak maja ze smierdza, co wiecej osoba ktora smierdzi dla jednej osoby moze pachniec dla drugiej. dla przykladu dla mojej matki strasznie smierdzi wiele osob a ja od nich nigdy nic czulam i zawsze sie dziwie o co jej chodzi. 

A ja bym raczej na chorobę stawiała. Nie wierzę, że ludzie się nie myją, albo nie zmieniają ubrań. No chyba, że jacyś bezdomni.

ggeisha napisał(a):

A ja bym raczej ba chorobę stawiała. Nie wierzę, że ludzie się nie myją, albo nie zmieniają ubrań. No chyba, że jacyś bezdomni.

Kobieto małej wiary... ;) Ależ oczywiście, że są wokół nas ludzie, którzy myją się w sobotę. Albo i rzadziej.

http://www.tnsglobal.pl/archiwumraportow/files/201...

Szczegóły w podlinkowanym badaniu - przyznaje się do tego 4% respondentów. Dodać do tego 1 % tych niezdecydowanych, którzy nie byli w stanie stwierdzić jak często się myją i już mamy sytuację, gdy w średnio zatłoczonym autobusie na 50 pasażerów spotykasz dwóch "sobotnich" rodaków ;).

A zwróć uwagę, że w tego typu badaniach ankietowani wykazują tendencję, by ulepszać rzeczywistość - standardowa przypadłość badań polegających na samoocenie ;)

ggeisha napisał(a):

A ja bym raczej na chorobę stawiała. Nie wierzę, że ludzie się nie myją, albo nie zmieniają ubrań. No chyba, że jacyś bezdomni.

Na pewno sie myja, ale raz na tydzien, wiec juz kilka dni przed myciem od nich czuc ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.