22 kwietnia 2011, 11:25
Nie mam dzieci i ich nie planuję, nie lubię ich i przeraża mnie właśnie to o czym piszę w tytule. Nie mam żadnej gwarancji, że moje dziecko nie zamorduje z zimną kwią jakiegoś zwierzęcia . Weźmy taką fankę Lady Zgagi - zabiła kota ciotki, obdarła go ze skóry i pomazała się jego krwią. Dla mnie taki człowiek nie kwalifikuje się do leczenia tylko do eutanazji. I co? I może okaże się że urodzę i wychowam (mimo najlepszych starań) matoła i psychopatę i co wtedy? Czy ktokolwiek z Was, zdjął na chwilę różowe okulary i zastanawiał się co wtedy zrobić?
22 kwietnia 2011, 11:28
ryzyk fizyk
nigdy nie wiesz co wyrośnie z dziecka
też nie planuję dzieci, ale z innych względów. po prostu byłabym złą matką.
22 kwietnia 2011, 11:35
Ja bym była zajebistą matka dla takiego dziecka jakim sama byłam, a o takie nie łatwo jak udalo mi się zauważyć. Dlatego nie mam ochoty poświęcać życia na hodowanie chodzącego rozczarowania.
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
22 kwietnia 2011, 11:35
nigdy nie ma pewności na kogo wyrośnie dziecko...
ale też nie rozumiem Twojego podejścia, kobiety mają nie rodzić w obawie, że ich dziecko będzie złe?:P no bez sensu.
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto:
- Liczba postów: 9275
22 kwietnia 2011, 11:39
Gdyby nasi rodzice mieli takie obawy, to nie miałby dziś kto toczyć tej osobliwej dyskusji...
- Dołączył: 2011-02-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3512
22 kwietnia 2011, 11:43
Moim zdaniem jakieś zwydonienia w dziecku rodzą się przez czynniki zewnętrzne: rodziców, rodzinę, znajomych ( w późniejszym wieku), szkołę- dziecko samo w sobie nie urodzi się złe, a jeśli będzie się robić wszytsko by wychować "ogarniętego" człowieka, to takim się stanie. To moje podejście.
22 kwietnia 2011, 11:45
ja tam bardziej się obawiam, że moje dziecko urodziło by się chore, zniekształcone, niedorozwinięte. na szczęście nie chcę dzieci, nie znoszę dzieciaków, doprowadzają mnie do szału
- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1752
22 kwietnia 2011, 11:47
Gdyby Twoja mama myślała tak jak Ty, nie musiałybyśmy tutaj pisać bo nikt nie wpadłby na pomysł takiego tematu... zastanów się czy istniałby świat gdyby wszyscy mieli takie podejście jak Ty.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Gwiazdkowo
- Liczba postów: 1492
22 kwietnia 2011, 11:50
??? kurcze a ja do tej pory najbardziej się bałam, że mój syn księdzem zostanie ;)
- Dołączył: 2010-06-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 201
22 kwietnia 2011, 12:13
Boże dziewczyno skąd w tobie takie myśli??? To przede wszystkim od ciebie zależy jakie będą twoje dzieci, a twój przykład to skrajna patologia. A swoją drogą skąd żeś tą historię wytrzasnęła? Takie ploteczki z reguły trzeba podzielić przez 10..