© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 października 2019, 19:45
Wstałam dziś o 8:30 zjadłam śniadanie i koło 9 zaczęłam sprzątać w szafie. Najpierw zdjęłam wszystko z wieszaków, przeglądałam i znowu wieszałam na wieszakach i do szafy. Potem układałam torebki, buty, szaliki. Jak to skończyłam to wzięłam się za bieliznę. Wrzuciłam ja na podłogę, przeglądałam, dobra bieliznę układałam w pudełka i do szafki a zniszczoną wyrzucałam. Potem bardzo bardzo dużo ubrań wyrzuciłm z szafy i też zrobiłam selekcję. Układałam te ubrania i wkladalam do szafy. Następnie koło 30 minut pralam w rękach delikatne bluzki i wywiesilam je do wyschnięcia. Zmieniłam posciel i wywiesiłam ja na balkon żeby przewietrzyć. Umylam 2 duże lustra. Zamiatałam, odkurzyłam i umyłam podłogę. Cały czas dużo się ruszałam i ani chwili nie siedziałam. Zajęło mi to ok. 6 godzin. Z ciekawości sprawdziłam ile mogłam spalić kalorii.
Czy to możliwe żebym spaliła aż tyle?
Edytowany przez Aaaaannaa 17 października 2019, 21:14
17 października 2019, 20:00
Nie sądzę.. zwł. że nie myłaś luster i podłogi non stop 6 godzin a w większości układałaś ciuchy-to nie jest specjalnie energochłonne... na pewno lżejsze niż prasowanie- w przy nim- jak ustawiłam ten czas to ja bym spaliła 600kcal.. Jak by się tak w tysiącach spalało przy zwykłych domowych pracach to mało która z nas musiała by być na diecie ;)
17 października 2019, 20:54
Przez wiele godzin to możliwe, ale włącznie z PPM.
