- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 października 2019, 21:33
wczoraj około 17 byliśmy na grzybach, a dziś wieczorem znalazłam małego kleszcza na łydce... dosłownie mała czarna kropeczka. Wyciągnęłam go i teraz to miejsce mnie swędzi. No i teraz zaczęłam sobie wkręcać że mogę złapać boleriozę, normalnie w brzuchu mi się ze stresu przewraca. Tata kolegi to ma i wiem że to straszna choroba. Myślicie że jest duże ryzyko że to złapię? Znacie kogoś kto miał kleszcza i wszystko jest ok? Strasznie się boję :(
17 października 2019, 11:11
Nie zlicze ile złapałam kleszczy, mój mąż czy inni znajomi... Jakbym miała dostawać histerii po każdym to by mi zabronili do lekarza przychodzić....
17 października 2019, 11:37
tylko pamiętaj, żeby obserwować to miejsce do 40 dni, bo rumień może wyjsć z opóźnieniem. Nam tak zalecała lekarka.
17 października 2019, 14:26
Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie :)
17 października 2019, 15:02
Jak juz to badanie najwcześniej się robi po 4 tygodniach. Zalecany czas 6-7 tygodni po ukąszeniu.Jak Cię to męczy to zrób badanie w odpowiednim czasie, choć one czasem wychodzą fałszywie negatywne. Mój syn miał kleszcza i niestety był duży, mężowi się oberwalo bo go wyrzucił. Dałabym go do badania A nie czekała w niepewności tyle czasu.jak nie pojawia sie rumien to znaczy ze nie ma reakcji. poza tym borelioza jest wredna i badania w tym momencie moga nic nie wykazac, dopiero po okolo 2tygodniach.
Nawet jeśli kleszcz byłby zarażony to nie oznacza, że przeniósł chorobę na człowieka
17 października 2019, 16:45
Wiele razy miałam kleszcza na sobie, ale tylko raz się wbił i trzeba było wyciągać. Mój tata codziennie chodzi na grzyby i też wiele razy miał kleszcze, wbite pewnie też z kilkanascie razy. Na szczęście nikomu nic nie było. My praktykujemy metodę, że trzepiemy ubrania na balkonie, wyczesujemu włosy kilka minut, potem bierzemy prysznic i zazwyczaj swieże kleszcze, które nie zdążyły się wbić, spływają do odpływu. Polecam taką metodę, lepiej być ostrożnym niż żałować.
17 października 2019, 16:47
idz do lekarza, na vitalii to.wiesz, każdy sie niby zna a lepiej niech ci lekarz powie, zamiast miałabys sobie pluc w brodę