Temat: Zły sen w mieszkaniu

Witajcie!

Od około roku mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, w którym źle śpię praktycznie co noc! Od samego początku tak było. Najpierw spaliśmy w pokoju przeznaczonym jako sypialnia, ale ze względu na to, że nie czułam się tam dobrze w nocy, to „przeprowadziliśmy” się na noc do salonu. Stwierdziliśmy, że tamten pokój jest za duży, mało przytulny, a w salonie jest telewizor, szum za oknem (co ja akurat wolę, nie lubię grobowej ciszy), więc łatwiej będzie się zasypiać.

Zaczęło się to już zeszłej jesieni, ciągle budziłam się w nocy, miałam problem z gardłem (ciągły ból, dziwne uczucie z gardłem, wybudzałam się w nocy i nie mogłam przełknąć śliny). Ale wszystkie te objawy zrzuciłam na stres związany z obroną magisterki.

Na wiosnę spało mi się jeszcze gorzej, ale to z kolei zrzuciłam na alergię, którą mam w tym okresie, bo przez katar i zatkany nos też budziłam się w nocy i ciężko mi się oddychało. Dwa razy miałam nawet sytuację bezdechu, kiedy obudziłam się w nocy i nie mogłam złapać tchu! Mimo, że cały czas miałam jakieś wytłumaczenie, to teraz zauważyłam różnicę, bo wyjechaliśmy na wakacje i mimo, że spaliśmy tam w trzech różnych hotelach, to spałam jak dziecko! Nie obudziłam się w nocy ani razu, a o poranku zawsze czułam się wypoczęta, nawet jak wstawaliśmy bardzo wcześnie. Kilka razy też spałam poza domem (u rodziców, znajomych) i wszystko było ok.

Jak tylko wróciliśmy do domu po wakacjach - znowu to samo! Zły sen, ciągle przebudzanie się w nocy. Najgorsze co mi się dzieje to jakieś nocne ataki lęku - budzę się i sprawdzam kilka razy w nocy czy mój narzeczony żyje i oddycha bo w półśnie mam jakieś schizy, że coś mu się stało.

Czy macie jakieś pomysły czym to może być spowodowane? Czy to zła aura tego mieszkania czy o co chodzi?

Tak...mają grzyba więc dziewczyna budzi się w strachu, że jej narzeczony nie oddycha...

Siostra miała podobną sytuację na studiach w wynajmowanym mieszkaniu. Chętnie powiedziałabym, że poprosiłabym księdza żeby poświęcił mieszkanie, tak zrobiła moja siostra lata  temu, dostała bodajże wodę/olejek egzorcyzmowany. Pomogło. Czasem tak jest, jeśli wcześniej coś w danym mieszkaniu złego się działo. 

Ale wiem, że zostanę zlinczowana przez 99% niewierzącej Vitalii i uznana za szurniętą, bo nikt nie wierzy "w takie herezje" zatem czekam na lincz :p Nie mniej jednak autorce polecam poczytać chociażby katolickie fora ;)

Nie wierzę :)Ale wierzę, że jak ktoś wierzy, że to mu pomoże, to mu pomoże. Na tym polega wiara

coconut.charlotte napisał(a):

Tak...mają grzyba więc dziewczyna budzi się w strachu, że jej narzeczony nie oddycha...Siostra miała podobną sytuację na studiach w wynajmowanym mieszkaniu. Chętnie powiedziałabym, że poprosiłabym księdza żeby poświęcił mieszkanie, tak zrobiła moja siostra lata  temu, dostała bodajże wodę/olejek egzorcyzmowany. Pomogło. Czasem tak jest, jeśli wcześniej coś w danym mieszkaniu złego się działo. Ale wiem, że zostanę zlinczowana przez 99% niewierzącej Vitalii i uznana za szurniętą, bo nikt nie wierzy "w takie herezje" zatem czekam na lincz  Nie mniej jednak autorce polecam poczytać chociażby katolickie fora ;)

Wygląda na to, że niedługo zapłodni cię inkubus!!! Może mieszka pod listwą w przedpokoju? A tak na serio to wybitnie nie lubisz tego mieszkania.

Odświeżacz powietrza, zioła (najlepiej do poduszki) i jazda. Ogólnie w sypialni nie powinno być dużo rzeczy, ostrych przedmiotów i bałaganu. 
Jeśli macie dobry materac i nic z rad, które dostajesz nie pomagają ja bym się przeprowadziła.

Pasek wagi

Może to faktycznie grzyb... A może nie i przydałaby się wizyta u lekarza albo u psychologa?

To, że na wakacjach Ci się dobrze spało akurat nie jest jakimś wielkim zdziwieniem - skoro przez tak długi czas męczysz się w swoim mieszkaniu, to spanie w innym miejscu, gdzie się wypoczywa i ma się komfort psychiczny, wydaje się wybawieniem.

poczytaj o syndromie chorego budynku, ale pliz - trochę więcej niż na wiki.

Wygląda jak jakaś nerwica ale jak chcesz dziwny sen w nowym mieszkaniu to mnie się przytrafił. Zaznaczam, że nie wierzę w duchy i nie raz spałam w domach, o których wiedziałam, że ktoś tam umarł, a nawet na łóżkach w których ktoś umarł. Śniło mi się, że w pokoju w salonie leżał zamordowany mężczyzna, bardzo dokładnie pamiętam jego twarz i ranę na głowie. Ja grzecznie do niego podeszłam i powiedziałam, że chcielibyśmy tu spokojnie mieszkać, czy mógłby już opuścić to miejsce. I on wstał i wyszedł (smiech) ma się tę siłę perswazji ;)

jeżeli jakiś grzyb  lub inny alergen uniemożliwia Ci oddychanie/spanie... nie wchodzisz w faze REM to nic dziwnego że jesteś nerwowa czy nawet wpadasz w jakieś paranoje, myślę że sensowne byłoby  najpierw DOKLADNE obejrzenie mieszkania, murów, podłóg. Warto tez zrobic testy na alergie i spirometria czy nie pogorszyly ci się wyniki (jeżeli jesteś nastawiona na działanie alergenu cały czas), pogadaj z lekarzem, próbuj 

Pasek wagi

coconut.charlotte napisał(a):

Tak...mają grzyba więc dziewczyna budzi się w strachu, że jej narzeczony nie oddycha...Siostra miała podobną sytuację na studiach w wynajmowanym mieszkaniu. Chętnie powiedziałabym, że poprosiłabym księdza żeby poświęcił mieszkanie, tak zrobiła moja siostra lata  temu, dostała bodajże wodę/olejek egzorcyzmowany. Pomogło. Czasem tak jest, jeśli wcześniej coś w danym mieszkaniu złego się działo. Ale wiem, że zostanę zlinczowana przez 99% niewierzącej Vitalii i uznana za szurniętą, bo nikt nie wierzy "w takie herezje" zatem czekam na lincz  Nie mniej jednak autorce polecam poczytać chociażby katolickie fora ;)
jedyny sensowny komentarz pod tym wątkiem.  Znam podobny przypadek. Pomogła tylko modlitwa o uwolnienie, poświęcenie mieszkania i obecność księdza. Możliwe,  ze przed laty stalo sie w tym mieszkaniu coś złego.  Nie baw sie w jakieś pogańskie okadzanie mieszkania na własną rękę,  bo to nic nie da.

słaba wentylacja i byc moze za suche powietrze - kup nawilżacz, wietrz często

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.