- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 września 2019, 14:32
Dziewczyny, ostatnio czułam się dobrze i wszystko było ok, aż do dzisiaj. Mam pewną dolegliwość ginekologiczną, która nie jest normalna, więc umówiłam się do lekarza na poniedziałek, ale teraz zjada mnie niesamowity stres. Staram się nie myśleć i czymś się zająć, ale ciągle myślami do tego wracam :( Wzięłam już nawet tabletki na uspokojenie, ale nie pomaga... Nie stresowałabym się tak, gdyby nie fakt, że w rodzinie było dużo przypadków nowotworów. Co zrobić, żeby się uspokoić do poniedziałku?
7 września 2019, 16:27
Czy jest sens stresować sie faktem, ktory nie istnieje? Wyświetliłas sobie mentalny film, ktory tyczy przyszlosci. Przyszlosci jeszcze nie ma. Nawet jesli jestes chora to obecny stres nie uleczy choroby. Obserwuj swoje emocje, przyjrzyj sie im, zaakceptuj, ale nie identyfikuj sie z nimi. Potem zajmij umysl innym obiektem. Zrob cos, co lubisz. Odloz meczace mysli na polke.
7 września 2019, 20:08
to sa takie czasy ze byle pierd kojarzy sie z rakiem, niestety ilosc zachorowan powoduje takie reakcje. Jednak jest tyle roznych drobnych problemow , rozwiazywalnych w ciagu kilku dni, tygodnia, miesiaca, nie majacych z nowotworem nic wspolnego ze tak naprawde bez sensu jest ten nasz strach. Chcialabym ci pomoc, sprobuj pomyslec o tym tak ze sa rozne dolegliwosci i masz cos co bedzie szybko wyleczone. Nie ma sensu od razu zakladac najgorszego, zaplanuj sobie na jutro cos milego, wyjedz z kims bliskim, by czas szybciej minal i badz dobrej mysli. Nasze mysli steruja naszym organizmem, pozytywne mysli potrafia uruchomic wewnetrzna energiee samoleczaca. - jestem tego pewna, przeszlam wiele i wiem ze tak jest. Badz dobrej mysli, innej opcji nie ma, po prostu nie ma.
7 września 2019, 22:40
zadalas bardzo dobre pytanie przezywam cos podobnego teraz i nie umiem sie od tego odciac
7 września 2019, 22:46
Jedyna metoda to zajęcie umysłu jakąś czynnością (czytanie książki, oglądanie filmu itp.). Trzymam kciuki, żeby podejrzenie się nie potwierdziło!
8 września 2019, 08:25
Ja w takiej sytuacji planowałam swój pogrzeb. Kiedy już całkiem pogodziłam się ze śmiercią okazało się, że to niezłośliwy guz i mam przed sobą nowe życie. Trochę ekstremalny sposób na stres, ale bardzo skuteczny.
Edytowany przez ggeisha 8 września 2019, 08:25
8 września 2019, 10:07
Ggeisha bardzo ekstremalny! Jednak podoba mi się takie podejście do sprawy. Też już mam kilka podjętych decyzji, co zrobię, jeśli okaże się, że to błahostka. Wcześniej ciągle te sprawy odkładałam.
W każdym razie dziękuję Wam za wsparcie!
Wczoraj zorganizowałam babski wieczór na mieście i od razu mi lepiej. Dziś już tak nie panikuję. Będzie, co ma być i w tej chwili na to nie wpłynę.
8 września 2019, 13:41
Spokojnie masz jak większość ludzi. z byle jakiej dolegliwości tworzysz raka.
to jest trochę śmieszne. pomyśl że jesteś irracjonalna i śmieszna i leczysz się wujkiem goggle........
mi jak powiedziało dwóch onkologów, że mam raka odpowiedziałam że go nie mam. i nie miałam.
8 września 2019, 14:55
Spokojnie masz jak większość ludzi. z byle jakiej dolegliwości tworzysz raka.to jest trochę śmieszne. pomyśl że jesteś irracjonalna i śmieszna i leczysz się wujkiem goggle........mi jak powiedziało dwóch onkologów, że mam raka odpowiedziałam że go nie mam. i nie miałam.
jestem ciagle w szoku faktem ze lekarze bez 100, 1000% pewnosci szafuja takie diagnozy nie zwracajac uwagi jakie skutki ma to kilka slow za duzo.